- 1 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (32 opinie)
- 2 Pacjenci bez krtani walczą o głos. "Prosimy, żeby nas usłyszeć" (18 opinii)
- 3 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (124 opinie)
- 4 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (280 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
Okno transferowe OFE - ZUS odwołane
Od 1 kwietnia do 31 lipca 2020 r. powinno trwać kolejne okno transferowe, a ubezpieczeni wybierać, czy część składki emerytalnej będzie trafiała w całości do ZUS czy w części do OFE. Nie odbywa się ono jednak ze względu na obowiązujący stan epidemii oraz przyjęte w związku z tym przepisy.
Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych, od 2016 r. okno transferowe otwierane jest co cztery lata w okresie od 1 kwietnia do 31 lipca. W tym roku jednak z powodu COVID-19 nie dojdzie do skutku.
Podczas okna transferowego członek otwartego funduszu emerytalnego (OFE) lub osoba, która ma subkonto, może ponownie zdecydować, czy chce, aby część jej składki emerytalnej trafiała w całości na subkonto w ZUS, czy w części do OFE. Decyzja w tym zakresie była przekazywana poprzez złożenie odpowiedniego oświadczenia.
Ponieważ okno transferowe 2020 r. zostało odwołane, część składki emerytalnej ubezpieczonych trafia na ich subkonta lub do OFE - zgodnie z wcześniej podjętą przez nich decyzją. Oświadczenie, które złożą obecnie, nie wywoła skutków prawnych. Kiedy będzie można skorzystać z tzw. okna ZUS nie podała.
Miejsca
Opinie (2)
-
2020-07-03 15:33
I tak bez znaczenia bo jak nie w tym to w przyszłym roku ofe zlikwidują. (1)
Ofe nic praktycznie nie zarobiło przez tyle lat.
Ludzie dostaną mniej niż wpłacili przez te lata, a gdzie jeszcze inflacja.....- 2 6
-
2020-08-20 13:53
składki
OFE zawsze sobie poradzi i będzie żerować i zabierać ostatnie pieniądze podatników. Dawno powinni zlikwidować ten wstrętne fundusze i zamknąć Buzka co je wymyślił.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.