• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieczny prawiczek, wieczna dziewica

Borys Kossakowski
26 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Czasami ludzie, którzy boją się inicjacji seksualnej wybierają sobie partnerów "bezpiecznych", takich, z którymi nie trzeba będzie wchodzić w relację intymną. Funkcjonują trochę jak przyjaciele, bez konfliktów, ale też bez seksu. Czasami ludzie, którzy boją się inicjacji seksualnej wybierają sobie partnerów "bezpiecznych", takich, z którymi nie trzeba będzie wchodzić w relację intymną. Funkcjonują trochę jak przyjaciele, bez konfliktów, ale też bez seksu.

- W Holandii służba zdrowia zatrudnia kobiety, które w ciężkich przypadkach pomagają mężczyznom rozpocząć życie seksualne. Są odpowiednio przygotowane, cały proces rozpoczyna się od psychoedukacji, przez budowanie relacji, a kończy się na pełnowymiarowym seksie - mówi seksuolog Daniel Cysarz.



Daniel Cysarz - psycholog, seksuolog, psychoterapeuta. Daniel Cysarz - psycholog, seksuolog, psychoterapeuta.

Swoją inicjację przeżyłem/am w wieku:

Borys Kossakowski: Czy istnieje coś takiego jak zbyt późna inicjacja seksualna? Czy może się okazać, że jesteśmy "za starzy na grzech", jak śpiewa Ryszard Rynkowski?

Daniel Cysarz: Można podejść do tego tematu dwojako. Z jednej strony istnieją oczekiwania społeczne, które mniej więcej określają, kiedy inicjacja seksualna powinna mieć miejsce. Zgodnie z takim schematycznym podejściem, powiedzmy, trzynaście lat to za wcześnie na inicjację, a trzydzieści pięć to już trochę za późno.

Ale to tak naprawdę niewiele nam mówi o konkretnym człowieku.

Musimy pamiętać o tym, że mamy do czynienia z biologią i naszymi popędami, które nie zawsze wpisują się w standardy i oczekiwania społeczne. W przypadku późnej inicjacji mamy do czynienia z określonymi kosztami psychologicznymi i relacyjnymi. Gdy trafiają do mnie osoby w wieku lat 30-40 lat, które jeszcze nie przeszły inicjacji seksualnej, często koszty takiego opóźniania inicjacji są dla nich spore. Wiąże się to z rosnącą obawą przed wchodzeniem w relacje intymne i z różnymi obawami np.: przed niepowodzeniem i kompromitacją (czy stanę na wysokości zadania, czy nie zostanę wyśmiany itp.). Im dłużej czekamy, tym obawy są silniejsze i trudniej je pokonać.

Skąd takie opóźnianie inicjacji?

Czasami są to obiektywne przyczyny, jak na przykład stulejka u mężczyzn. Wielu z moich pacjentów długo nie zdawało sobie sprawy z tego, że cierpi na tego typu dolegliwość. Odczuwali ból, ale nie wiedzieli, co jest jego przyczyną. Dopiero po latach zaczynają szukać pomocy, lecz czasem okazuje się, że nawet udany zabieg niczego nie zmienia, bo problem leży głębiej, a stulejka była jedynie pretekstem do tego, żeby nie podejmować życia seksualnego.

Stulejka to problem dotyczący mężczyzn, a jak z kobietami?

Mechanizm psychologiczny jest podobny, oparty na lęku. U kobiet jest to lęk, że będzie bolało, że się nie sprawdzę, lęk przed zaufaniem drugiej osobie, oddaniem się.

Takie osoby skazane są na samotność?

Niekoniecznie. Czasami ludzie, którzy boją się inicjacji, szukają partnera, który ma bardzo małe potrzeby seksualne lub również odczuwa lęk przed inicjacją. Wybierają sobie partnerów "bezpiecznych", takich, z którymi nie trzeba będzie wchodzić w relację intymną. W takich związkach partnerzy funkcjonują trochę jak przyjaciele, często świetnie się dogadują, nie kłócą się. Seksu i seksualności między nimi jest niewiele, albo wcale. Choć to nie znaczy, że tacy ludzie nie mają potrzeb seksualnych. Często pacjenci mówią, że realizują swoje potrzeby przez masturbację.

Jaki to ma wpływ na psychikę człowieka?

W kontekście rozwoju psychoseksualnego można zaryzykować stwierdzenie, że zatrzymują się na pewnym etapie rozwoju swojej seksualności - na etapie masturbacji właśnie. Tacy ludzie, na pytanie po co im seks, najczęściej odpowiadają: żeby partner lub partnerka byli zadowoleni lub żeby mieć dziecko. A to raczej zbyt mało, żeby rozwijać intymność i seksualność w związku. Radzą sobie więc bez seksu. I często bez dzieci.

Amerykańscy naukowcy ustalili, że z inicjacją jednak "warto poczekać". Podobno ci, którzy mieli inicjację po dwudziestym roku życia, budują szczęśliwsze i trwalsze związki. Wiedzie się im także lepiej w pracy.

Bardzo chcielibyśmy kontrolować moment inicjacji. Zapominamy jednak o tym, że często jest to silny impuls i stojący za nim popęd, które czasem bywają silniejsze od chęci kontroli. Szczerze mówiąc, nie wiem jak inicjacja wpływa na sukcesy w pracy (śmiech) i czy "warto czekać" z tego względu. Myślę, że inicjacja powinna mieć miejsce, kiedy partnerzy czują, że chcą to zrobić i potrafią nazwać konkretne powody, które ich do tego skłaniają. Z taką świadomością wchodzenie w świat seksu jest o wiele łatwiejsze. Przykładowo, jeśli tymi powodami mają być: chęć sprawdzenia się, potrzeba bycia docenionym, czy lęk przed odrzuceniem, to myślę, że z tak motywowaną chęcią inicjowania warto jeszcze poczekać.

A jeśli człowiek wie, chce budować głęboką i odpowiedzialną relację z partnerem, to...

To może się okazać, że inicjacja nawet w wieku 17-18 lat może być w pełni przemyślanym i "bezpiecznym" wyborem.

Wróćmy do tych, którzy czekają zbyt długo i nie mogą się doczekać. Co mają zrobić? Iść do prostytutki?

Są mężczyźni, którzy próbują uruchomić swoją seksualność w ten właśnie sposób. Rezygnują z fazy rozwijania z partnerem bezpiecznej relacji, która potem może przerodzić się w inicjację seksualną. Zamiast tego próbują stosunków seksualnych bazując tylko na chęci sprawdzenia się i spełnienia.

Żeby mieć to już "z głowy"...

To się może udać, ale w wielu przypadkach zupełnie się nie udaje. Seks często kończy się niepowodzeniem, ogromnym stresem, a jeśli to się dzieje kilka razy, problem się komplikuje coraz bardziej i możemy mieć do czynienia z traumą. Z którą bardzo trudno jest później uprawiać satysfakcjonujący seks.

Często ma pan kontakt z takimi mężczyznami?

Z jakichś powodów wizyta u seksuologa często następuje dopiero po różnych innych próbach poradzenia sobie z problemem. Ponieważ spotkanie z psychologiem czy seksuologiem jest trudniejsze, niż np.: kontakt z prostytutką, z którą nie trzeba wchodzić w relację i rozmawiać o tym, co trudne.

Gabriel Garcia Marquez opisywał prostytutki, które specjalizowały się w takich inicjacjach. Może to jest kwestia trafienia do odpowiedniej osoby?

Nie sądzę. W Holandii jest rozbudowany system pomocy dla osób z problemami tego typu. Służba zdrowia zatrudnia kobiety, które w ciężkich przypadkach pomagają rozpocząć życie seksualne. Są odpowiednio przygotowane, cały proces rozpoczyna się od psychoedukacji, przez budowanie relacji, a kończy się na pełnowymiarowym seksie. I nawet w takich absolutnie "bezpiecznych" sytuacjach ten seks często nie wychodzi. Bo problem leży w psychice człowieka, a nie w samej czynności. Człowiek obawia się samego siebie, swoich lęków, przekonań, oczekiwań. To go blokuje. Nie bardzo jest istotne na kogo trafimy, albo jak ta druga osoba się będzie starała. Każdy przede wszystkim musimy poradzić sobie z samym sobą.

Miejsca

Opinie (94) ponad 10 zablokowanych

  • Lepsze to niż... brzydka blondynka w SKM z książką "Ciemniejsza strona Greya". (4)

    Hehe beka, chyba brak takim kobietom porządnego seksu albo facet w domu kiepski :-)

    • 82 20

    • (1)

      Nie ma brzydkich kobiet - są tylko faceci bez wyobraźni ;P

      Nie ma kiepskich w łóżku facetów - są tylko Ci niewyedukowani przez swoje kobiety.

      Dlatego zamiast uciekać w cudze fantazje (Greye i inne takie) - do dzieła Panowie i Panie!

      • 37 4

      • Ale kto mnie

        ośmieli -on 43 lat

        • 2 0

    • bo to tylko czytaja kobiety z problemem osobowosci

      z jednej strony cnotka a z drugiej marzy o tym by byc taka jak dziwK..

      • 7 11

    • Wyślij fotę to sprawdzimy jaki ty piękny jesteś trolu

      • 11 2

  • Tytuł marzenie kościelnych.

    • 31 32

  • Jak zwykle o seksie i jak zwykle Borys. (6)

    Oj biedny ten nasz Borys, drogie Panie, ratujcie go!

    • 120 10

    • Może pomóżmy Borysowi, znaleźć jakiś portal na którym mógłby spełniać się zawodowo. Trójmiasto.pl to jak nazwa wskazuje trochę nie na temat....

      • 38 4

    • Temat sexu Cię mierzi? (4)

      Pogadaj ze swoim proboszczem. Sex to NAJWAŻNIEJSZA sfera życia człowieka wiec o co chodzi?

      • 15 29

      • (3)

        no jak dla ciebie najważniejsza, to niewiele odróżniasz się od zwierząt... najeść się, wyspać się, pop_eprzyć się, zero potrzeb wyższego rzędu

        • 29 13

        • a jakie to są potrzeby wyższego rzędu? (1)

          • 1 14

          • Porozmawiac o fizyce kwantowej i operze

            To najlepszy sposob zeby sobie dobrze por.....

            • 12 4

        • a dla ciebie

          pohejtowac na portalu, a pozniej zmarszczyc freda w tajemnicy?

          • 12 2

  • Każdy chłop musi kiedyś z krzyża spuścić. (5)

    Ot taka prawda.

    • 73 21

    • Jesteś prymitywny i prostacki. (2)

      • 24 49

      • na100% jestes kobietą... która rzadko uprawia sex... albo nie ma z kim...

        • 51 22

      • Nom. Pewnie jeszcze śmie też robić KUPĘ! FUJ!

        • 32 4

    • a ja jestem kobietą, która codziennie uprawia dobry seks i też twierdzę, że jesteś prymitywny i prostacki.

      • 15 3

    • dokladnie

      ...i dodam, cytując Braci Figo Fagot.... chłopu trzeba dawać, albo się nie dziwić

      • 7 4

  • Leżę ze śmiechu jak czytam "oczekiwania społeczne". (3)

    Co do wieku inicjacji. U nas kulturowo "kiedyś" to było małżeństwo. Teraz to jest byle jak, byle z kim, byle kiedy i zanim się rozpocznie "szczęśliwy" związek to już jest ten n-ty lub n-ta. A nie ilość czy wiek inicjacji jest ważny, tylko zdolność do stworzenia normalnego związku emocjonalnego, wzajemna otwartość na uczenie się - także seksu.

    • 96 8

    • Mam wrażenię, że po prostu nie zrozumiałeś tego określenia... (1)

      • 5 18

      • chyba jedyny, który właśnie rozumie

        • 19 1

    • Odpowiedz

      To cos ci powiem mam 3ada moment 31 lat i pierwszego razu nie mialem. Siedze teraz z lalka z plastyku taka na ubrania i zastanawiam sie jakie to uczucie miec naga kobiete przed soba bo nie wiem. Jak wygladaly by jej plecy i uczuci3 dotykania jej miejsc intymnych bo to dla mnie kosmos. A uwierz ze to zlecwplywa na moja psychike i rozwoj emocjonalny. Czuje sie przez to niedojrzaly, niesmialy i zakompleksiony. Mam gigantyczne wrazenie ze zycie przecieka mi przez palce a ja nie jestem w stanie nic z tym zrobic. Przez to kazdej samotnej nocy od wielu lat zasypiam nie ze spokojem ale z lekiem ze tak mi juz zostanie. Ze nigdy sie nie rozwine i ze nikt mnie juz nie zechce. Ja szczerze powiedziawszy nie chce partnerki aby uprawiac z nia seks ale aby sie jej wyplakac i opowiedziec jej jakie moje zycie bylo ciezkie ale nikogo takiego nie mam i plakac juz nie umiem. Pragne miec druga osobe ale niestety jestem sam, skazany na porazke. Od czasu do czasu udajac na tinderze szczesliwego faceta. Faceta, ktory i tak nigdy nikogo nie bedzie mial. Email skorpss.gmail.com

      • 0 0

  • (12)

    Ja jestem taką kobietą - ale dlatego że bardzo boje się o swoje zdrowie i tabletki anty odpadają - a panicznie boje się ciąży i porodu więc nie ryzykuje ;p

    • 29 33

    • (4)

      a zapomniałam dodać że libido same w sobie też mam niskie więc to nie koliduje - ale jak pomyślę o wszystkich dogodnościach porodu to działa lepiej niż tabletki ;D na wszelki wypadek mam generalnie odłożone 7 tyś na poród przed rozpoczęciem akcji porodowej przez CC w prywatnej klinice. Prawdopodobnie jestem chora na tokofobie.

      • 13 28

      • Na parę rzeczy na pewno jesteś chora

        • 40 13

      • nie martw sie, przejdzie Ci (1)

        jak juz zaczną rosnac ci włosy łonowe.

        • 42 12

        • mam 25 lat

          • 7 6

      • koszt porodu prywatnego to chyba ok.11 000-14 000 zł

        • 0 5

    • a życia się nie boisz ? (1)

      • 10 12

      • atakujecie osobę, która szczerze się wypowiedziała

        a brylują tu mitomani

        • 37 3

    • Mam nadzieję, że nie usidlisz żadnego nieszczęśnika.

      Życie z taką kobietą musi być przekleństwem.

      • 17 19

    • (3)

      Nie bój się tabletek, porozmawiaj z ginekologiem, żeby dobrał Ci właściwe. Ja biorę od 12 lat bez przerwy i mam wzorowe wyniki badań. Tez nie dopuszczam myśli o ciąży i porodzie, ale uwielbiam seks. A nie wyobrażam sobie rosyjskiej ruletki jaką są gumki.

      • 13 8

      • (2)

        Raz nawet poszłam po receptę do ginekologa - ba, nawet ją wykupiłam ale znajoma moja zmarła na zakrzepicę w 3 klasie szkoły średniej... a do tego ja mam nerwicę lękową i to wiele utrudnia no i widziałam poród naturalny... Jakbyście mnie zobaczyli, albo mojego partnera to w życiu nikt z Was by mnie o to nie podejrzewał... ale cóż - mój przyszły mąż jakoś daje radę na oralnym i się oświadczył więc wie na co się pisze.

        • 12 7

        • (1)

          Jeszcze dodam na koniec, że mój luby zaproponował zakup komputerka płodności w postaci lady comp + prezerwatywa, tylko w dni niepłodne - to już jakoś bardziej mnie przekonuje - w sensie oswajam się z tą myślą (mam cykle dość regularne)

          A wszystkim atakującym - jestem rozczarowana poziomem wypowiedzi, choroba jak każda inna i takie zachowanie jest nie na miejscu.

          • 14 4

          • z własnego doświadczenia

            polecam spiralę-wkładkę hormonalną, to dosyć duży jednorazowy wydatek, ale w porównaniu z np. comiesięcznymi tabletkami to okazuje się jednak tańsze, bo spirale nosi się maksymalnie 5 lat. Można ją oczywiście wyjąć wcześniej i zacząć od razu planować powiększenie rodziny. Hormony uwalniają się bezpośrednio w macicy i nie mają wpływu na nas tak jak tabletki, nie kolidują również z żadnymi innymi branymi tabletkami, np., antybiotykami (ja biorę codziennie eutyrox - na tarczycę i jest ok). Musisz się tylko spytać swojego ginekologa czy się kwalifikujesz do tego i jest to na pewno bezpieczniejsze niż kalendarzyk + prezerwatywy. Też miałam regularne cykle (nie brałam tabletek, ani nie miałam jeszcze założonej spirali) i opieraliśmy się na tzw. kalendarzyku, ale okazało się że "zaskoczyłam" właśnie w dni niepłodne :) więc lepiej na komputerek nie ma co liczyć :)

            • 7 6

  • Ja zobaczyłem tytuł artykułu to zjechałem na dół strony by zobaczyć autora. (4)

    Od razu pomyślałem, że tytuł jest o autorze :)

    • 54 5

    • Przy głównym tytule jest tez podawany autor.... (2)

      Nie musisz koniecznie zjeżdżać na dół ....

      • 25 0

      • gENDER pewnie lubi zjeżdżać na dół.

        • 8 2

      • on jest dzieciaty, Szerloku.

        • 1 2

    • no cóż - niektórzy żalą się na blogach których pies z kulawą nogą nie ogląda - a Borys ma szczęście: całe 3miasto czyta o nim

      • 17 4

  • Niestety (17)

    Niestety są kobiety - żony - chorujące na aseksualność.. to naprawdę poważna choroba.

    Co radzicie?

    • 49 10

    • znajdz sobie chetną kolezankę.

      • 19 12

    • Renata

      • 9 4

    • Mam ten sam problem (5)

      "boli mnie głowa"," boli mnie d..."," mam okres"," jutro wcześnie wstaje"," nie mam ochoty", "kuzyn Dżejson się żeni, idź się lepiej ogolić i przymierz garnitur","jesteś zboczony" itd. itp.
      A jak już jest ochota raz w miesiącu to oczywiście wymagana gra wstępna, najlepiej minimum godzinę. Wtedy mi się odechciewa

      • 62 13

      • Puka sie na boku

        Na bank. Znam temat. Pewnie jest demonem seksu gdzie indziej i po prostu sie jej nie chce po powrocie do domu. Proponuje podpatrzyc, podsluchac, potwierdzic, kopnac w d... i zaczac szukac nowej kobiety.

        • 33 7

      • To samo mam w domu

        Dlatego bzykam koleżankę w pracy ktorej mąż jest w norwegi . Ona ma potrzeby ja tez i to taka nasza terapia . A zona przez to ,ze jest taka kloda sie cieszy ,ze ja nie prosze i nie robię podchodow małymi słowami itp

        • 30 11

      • Zona niedajka (2)

        U mnie okazało sie ,po slubie całkowita zmiana jak ja mam miec sex kilka razy w roku to pierD0I . Więc przyjaciółka zony mi w tym pomaga i jest milo kobiety ogarnijcie sie . Bo my uciekamy lub korzystamy z okazji . Nawet twoja przyjaciółka sie ze mną kocha

        • 20 18

        • a Ty się nie zmieniłeś po ślubie? (1)

          mój mąż przestał dbać o higienę w takim stopniu w jakim dbał wcześniej,
          po pracy on- pilot i kanapa, drzemka ,
          ja po pracy - zakupy i obiad

          to byłam zmęczona i wściekła,
          dopiero starannie przygotowane rozmowy zmieniły ten stan rzeczy i teraz iskrzy,
          ale oboje się staramy

          przebieg dnia wspólnie- to wieczorem też wspólnie

          • 28 7

          • A ja samotny jestem

            chętnie to zmienię 40 wiosen mam nie mam dywanu na plecach i klacie:)

            • 3 2

    • moja rada (1)

      weź grubą dechę z drewna sosnowego i pier*olnij się nią mocno w czoło. Jak nie pomoże - rozpędź się i grzmotnij głową w ściane. Pewnie to nie rozwiąże twoich problemów, ale na jakiś czas przestaniesz wypisywać głupoty na forum

      • 17 17

      • Nie Pom

        • 1 1

    • Chciałeś dziewicę to masz :).

      • 12 4

    • Rozi albo studentka

      • 6 4

    • zrobić badania prolaktyny... jej wysoki poziom obniża libido

      • 7 1

    • porozmawiać, pomóc jej w obowiązkach domowych, (3)

      zadbać o wstęp do seksu, winko,
      u nie działa

      • 20 0

      • zona kłoda hahaha a to dobre a kto Ty jesteś (2)

        czarujący pomagający Adonis , pachnący co lubi rżnąc drzewo a nie kochać sie z kobieta, lecza mnie teksty takich małych niedowartościowanych wacków. A najgorsza menda to taka co zle pisze o swojej kobiecie.
        Stać Cie jedynie na cichodajki bo normalna kobitka nie spojrzy na Ciebie trepie.
        Jakim trzeba być tępym by do tego proponować innym płatny sex. Ofermo ogarnij Ty się

        • 31 6

        • kolejna co sie nie dyma, alez prawda boli

          czekaj 50 lat, może znajdziesz tego wspaniałego idealna kobieto

          • 8 11

        • a ty

          czemu zakładasz ze to on się zaniedbał, znam odwrotny przypadek, gość stawał na głowie aby Ona miała wygodne życie, by nie wstydziła się iść z nim pod rękę na ulicy i to samo. To już kumple go po 3 latach namawiali aby sobie dal spokój, bo dziewczyna się zaniedbała, zobojętniała, to aż było widać...
          A on ją jeszcze bronił, niestety chyba w końcu pękł.. a koleżanki nie próżnują.
          Takie jesteście, jak czujecie okazje, to przyjaciółka się już nie liczy...

          • 11 3

  • Ja czekałam dość długo... 28 lat. (4)

    Powiem Wam ...lepiej późno niż wcale!! ;)

    • 32 3

    • Jakieś 10-13 lat za długo... (3)

      • 4 23

      • bzdura, nie ma tu żadnego "obowiązkowego" wieku (2)

        my pobraliśmy się mając ja- 23, on 32
        byliśmy dla siebie pierwszymi

        jest wspaniale nadal

        • 24 3

        • (1)

          On pewnie kłamał...

          • 12 16

          • Nie, bo to było widać--uczyliśmy sie oboje seksu

            pierwsze kontakty nieporadne, z jego strony trwały nawet ...kończyły się zanim się zaczęły

            • 14 0

  • Zacząłem w wieku 23 lat i żałuję że tak późno. (5)

    Dzisiaj wiem, że warto bardziej słuchać samego siebie zamiast dać sobie prać mózg przez kościół, otoczenie, media.

    • 31 26

    • My zaczęliśmy oboje "późno" z meżem ( 28 i 29 lat) (2)

      jesteśmy małżeństwem ponad 10 lat i nadal jest wspaniale

      na to nie ma reguł żadnych
      to indywidualna sprawa

      • 20 1

      • 29 lat i jeszcze konia walił... Szok. To dopiero musi być nieudacznik! (1)

        • 5 26

        • albo z zasadami, i jak widać, dobzre na tym wyszedł,

          ma fajna żonkę

          • 19 2

    • Ja też w wieku 23 lat i uważam, że jak dla mnie to było w sam raz. Nie ma się co spieszyć i uprwiać seksu z byle kim. Jeszcze zdążymy się nim przez wiele lat nacieszyć ;)

      • 15 0

    • z seksem związane jest zawsze ryzyko ciąży o ile w wieku lat 23 już człowiek często pracuje i często nie mieszka już z rodzicami o tyle w wieku 16-17 lat wpaść to tragedia nie dość że jeszcze wykształcenia się nie ma to najcześciej i pracy a co za tym idzie pieniędzy na utrzymanie małeo człowieka - a w miłość dziecka nie ubierzesz.

      • 12 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Depresja poporodowa. Rozmowa z psycholożką Martą Zawadzką-Zboś

spotkanie, konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane