• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielkie bursztynowe serce

Bożena Aksamit
16 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Tytułem Bursztynnik Roku 2005 został uhonorowany Marek Gutowski. Producent biżuterii, kolekcjoner i hojny darczyńca. Wręczenie nagrody nastąpiło wczoraj podczas otwarcia targów Amberif.

Aby zostać laureatem nagrody, nie wystarczy mieć świetnie prosperujący bursztynowy biznes, regularnie płacić podatki czy zatrudniać dziesiątki osób. Aby zostać uhonorowanym, bałtyckiemu jantarowi trzeba oddać serce. Nie jest to takie trudne, bursztyn ma niezwykłą moc - każdy, kto się zaczyna zajmować tym biznesem, po pewnym czasie stwierdza, że sama praca i mnożenia majątku przestaje mu wystarczać. Przykładów jest mnóstwo.

Bożena Kamińska z Sopotu, która handluje bursztynem i projektuje biżuterię, wystąpiła do Unii o dotację, chce stworzyć miejsce, w którym kobiety będą się mogły spotykać, rozmawiać i kształcić, a przede wszystkim panie będą projektować dla siebie bursztynowe brosze i naszyjniki. Znany sopocki kolekcjoner Lucjan Myrta przekazał nowo powstającemu Muzeum Bursztynu swoją kolekcję liczącą 700 eksponatów.

- Podobnej klasy darczyńcą jest Marek Gutowski - mówi Wiesław Gierłowski, historyk sztuki i jedna z najbardziej znanych postaci środowiska polskich bursztynników. - Jest niezwykle skromny i szczodry. Robi to z potrzeby serca, nie oczekując rozgłosu. Niedawno poprosił mnie o ekspertyzę wielkiej bryły, która do złudzenia przypominała bursztyn. Okazało się, że jest to współczesna, świerkowa kalafonia żywiczna. Niesłychanie cenny okaz wystawienniczy. Oczywiście, nasze muzeum chciałoby mieć ją w swoich zbiorach, ale nie ma odpowiednich funduszy. Marek po prostu kupił tę bryłę od Duńczyków za niemałe pieniądze i darował muzeum. Taki po prostu jest.

To nie jest jedyny dowód hojności Gutowskiego - z darowanej przez niego bardzo rzadkiej białej odmiany bursztynu wykonano orła stanowiącego część bursztynowego ołtarza w św. Brygidzie. Biznesmen jest współzałożycielem Fundacji Bursztynowy Ołtarz, który ma stać się w przyszłości symbolem Gdańska, mającym podobną rangę jak Bursztynowa Komnata. Matek Gutowski ofiarował również największą partię unikatowego bursztynu na sukienkę NMP Częstochowskiej znajdującą się klasztorze na Jasnej Górze.

- Dość często, gdy jestem za granicą, rozpoznaję moje kolie czy kolczyki - śmieje się biznesmen. - Odniosłem sukces dzięki ciężkiej, codziennej pracy, ale bursztyn to nie tylko produkcja biżuterii, to również moje hobby.

Marek Gutowski przez lata zgromadził sporą kolekcję inkluzji (rośliny i zwierzęta zatopione w żywicy bursztynowej) i brył bursztynu. W swojej produkcji nawiązuje do tradycji bursztynników z najświetniejszego okresu obróbki bursztynu XVIII wieku. Z jego pracowni pochodzą ciekawe pełnoplastyczne rzeźby - głowy wojowników.

Pochodzi z Sopotu, w młodości trenował podnoszenie ciężarów, dzisiaj hojnie wspiera gdyńską Flotę. Z miłości do podróży, na które nie ma czasu, wziął się pomysł, aby zostać jednym ze sponsorów wypraw polarnika Marka Kamińskiego. Gdy ma wolną chwilę, lubi z żoną wybrać się na daleki leśny spacer na Kaszuby, a gdy nadchodzą wakacje, rodzina Gutowskich wybiera podróże na dalekie południe Europy.
Gazeta WyborczaBożena Aksamit

Opinie

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Opiekunie! Twoje zdrowie też jest ważne

warsztaty, spotkanie

Galeria Przymorze zachęca do oddawania krwi

imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane