• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojskowy samolot przetransportował serce do przeszczepu

Ewa Palińska
26 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W ubiegłym tygodniu 43. Baza Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach pomogła w transporcie serca do przeszczepu z Poznania do Gdańska. W ubiegłym tygodniu 43. Baza Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach pomogła w transporcie serca do przeszczepu z Poznania do Gdańska.

Samolot wojskowy, a na jego pokładzie serce do przeszczepu - załoga z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach po raz kolejny wsparła transplantologów z Kliniki Kardiochirurgi i Chirurgi Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, pomagając w ekspresowym transporcie organu z Poznania do Gdańska. Dzięki temu 13. w tym roku przeszczep serca w UCK zakończył się sukcesem. To nie pierwsza tego typu współpraca UCK z wojskowymi pilotami - tylko w tym roku piloci transportowali organ do przeszczepu siedem razy.



Czy leciałe(a)ś kiedyś samolotem?

Dyżurna Służba Operacyjna Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w ubiegłą środę wieczorem otrzymała zadanie przygotowania transportu medycznego organu, przeznaczonego do przeszczepu. Z pilną potrzebą zgłosił się zespół transplantologów z Kliniki Kardiochirurgi i Chirurgi Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, której szefem jest prof. nadzw. dr hab. med. Jan Rogowski.

Czas na wagę życia



Dlaczego pobrania nie dokonał zespół poznański i nie wysłał serca do Gdańska, co pozwoliłoby zaoszczędzić czas?

- Założenie jest takie, że to my jedziemy do szpitala dawcy - tłumaczy dr Maciej Duda, kardiochirurg z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK, koordynator Poltransplantu. - Serce nie może znajdować się za długo "poza ciałem", w lodówce transportowej, dlatego musimy wracać szybko. Kiedy jest duża odległość, jak w tym przypadku, korzystamy z transportu lotniczego, dlatego zwróciliśmy się do wojska z prośbą o pomoc. Ministerstwo Zdrowia, UCK i Poltransplant współpracują z wojskiem w ramach "Akcji Serce" - wyjaśnia.
Zgodnie z przyjętymi procedurami do zadania wytypowano załogę samolotu transportowo-desantowego M28B z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego, z Gdyni-Babich Dołów. Start samolotu z macierzystego lotniska, wraz z personelem medycznym, nastąpił w środę, 21 listopada, o godz. 07:04. Załogą Bryzy dowodził kmdr pil. Andrzej Szczotka, dowódca 43. Bazy Lotnictwa Morskiego.

Ministerstwo Zdrowia,  UCK i Poltransplant współpracują z wojskiem w ramach "Akcji Serce". Ministerstwo Zdrowia,  UCK i Poltransplant współpracują z wojskiem w ramach "Akcji Serce".

Wojskowym samolotem po serce



Po godzinnym locie samolot lądował na poznańskim lotnisku Ławica i już po godzinie i sześciu minutach wystartował w drogę powrotną, z organem przeznaczonym do przeszczepu na pokładzie. O godz. 10:15 samolot wylądował na oksywskim lotnisku, skąd personel niezwłocznie udał się do gdańskiej kliniki.

- To był kolejny raz, kiedy wykorzystaliśmy wojskowy transport w celu przewiezienia organu do przeszczepu i jesteśmy bardzo z tej współpracy zadowoleni. Zgłosiłem zapotrzebowanie do Centrum Operacji Powietrznych ok. godz. 22-23, a o godz. 7 rano samolot wojskowy czekał już na nas na lotnisku w Poznaniu - podkreśla dr Duda.
Z wojskowego transportu gdańscy transplantolodzy korzystają najczęściej. Kiedy nie ma takiej możliwości (wojsko nie zawsze może podjąć się takiego zadania) decydują się na transport komercyjny, jednak jest to rozwiązanie dużo droższe.

Z lotniska na salę operacyjną



Kiedy koordynator otrzymuje informację o sercu do przeszczepu, nie ma czasu na zwłokę. Tu każda minuta jest na wagę życia. Trzeba więc działać błyskawicznie.

- Dostajemy z Poltransplantu zgłoszenie, że jest serce, na przykład - jak to miało miejsce w ubiegłym tygodniu - w Poznaniu. Wtedy ja, jako koordynator, muszę zorganizować to tak, aby zespół pobierający pojechał na miejsce pobrać to serce - tłumaczy dr Maciej Duda. - Praktyka jest taka, że każdy zespół organizuje pobranie we własnym zakresie. Jesteśmy wtedy w stanie ocenić to serce, czy faktycznie będzie odpowiednie dla naszego biorcy. Nie chodzi tylko o funkcje tego serca, ale i o wielkość dawcy - w przypadku przeszczepu serca rozmiar organu ma ogromne znaczenie. My pojechaliśmy do Poznania samochodem, bo pobranie było tak wcześnie rano, że wojsko - z uwagi na warunki pogodowe - nie było w stanie polecieć tak wcześnie. Z sercem wróciliśmy samolotem do Gdyni i z lotniska w Babich Dołach karetką pojechaliśmy do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego na blok operacyjny. Tu operacja u pacjenta, który miał być biorcą, już trwała. Byliśmy gotowi wszczepić przywiezione serce. Zasada jest taka, że zespół pobierający po dokonaniu oceny i akceptacji organu przekazuje informacje zespołowi w Gdańsku, że może rozpoczynać przygotowanie pacjenta do wszczepienia serca. Aby rozpocząć operację i niepotrzebnie nie narażać pacjenta, musimy mieć pewność, że organ, który do nas jedzie, będzie dla niego odpowiedni - wyjaśnia.
Była to siódma w tym roku akcja transportu medycznego organu, przeznaczonego do przeszczepu, jaką wykonała załoga z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach.

- Dzięki pomocy wojska udało nam się z sukcesem przeprowadzić 13. w tym roku przeszczep serca, co plasuje UCK na trzecim miejscu pod względem liczby transplantacji tego organu w Polsce - mówi dr Duda. - I wszyscy ci pacjenci, którym w tym roku przeszczepiliśmy serce, żyją. To nasz największy sukces - podkreśla.

Miejsca

Opinie (45) 1 zablokowana

  • Ankieta jak zwykle wymiata :) (7)

    • 81 0

    • odpowiedz D

      leciałem i miałem serce w żołądku

      • 7 0

    • lepiej mieć serce w żołądku niż jelito grube w mózgu!

      • 3 0

    • wybrałem "nie pamiętam"

      Chociaż to pewnie jest dla roboli pracujących w UK i Norwegii, którzy do PL latają pijani w sztok

      • 10 2

    • nie pamietam

      Naj...ny jak zwykle byłem.

      • 3 0

    • Zależy kto ją analizuje ..

      • 0 0

    • Ankieta złoto... (1)

      Zazwyczaj ankiety na Trojmiasto.pl dotyczą treści artykułu, a tutaj mam wrażenie, że automat wyszukał słowo klucz "samolot" i dał losową ankietę. To chyba już lepsza byłaby "czy masz w rodzinie kogoś po przeszczepie" albo "czy zgodziłbyś się być dawcą". Ciut bardziej w temacie.

      • 1 0

      • albo czy wolisz transport konny na oklep, w rydwanie, czy lektyce

        • 2 0

  • Brawo lekarze i wojskowi.
    I zdrowia pacjentowi. Oby się udało.

    • 52 1

  • to po co nam pogotowie lotnicze? skoro i tak latają bryzy do monitorowania polskiej strefy ekonomicznej na bałtyku

    • 5 15

  • Wielki szacun chłopy. Życzę tyle samo lądowań co startów. Pozdrawiam

    • 40 0

  • Pilotowi pewnie mocy brakło... Dawno temu latał na MiGach-21.

    • 6 0

  • Analogia

    Trochę jak sępy, ale z dobrym finałem:)

    • 5 0

  • super, tylko dlaczego samolot nie wyladowal po powrotnym locie w Gdansku tylko w Gdyni skoro szpital jest w Gdansku? (10)

    Chyba z Rebiechowa jest blizej do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, niz z Babich Dolow? niech ktos mi to wytlumaczy.

    • 24 6

    • Ciężko przyjąć pewnie samolot, który prosi o ładowanie z bomby. (5)

      Tam jest jakiś rozkład i pewnie ciężko wcisnąć takiego partyzanta co to by chciał wylądować o każdej porze, albo jak serce zagra...
      Poza tym jego lotnisko jest w Babich Dołach i taki przystanek w Gdańsku i zachwile odlot do Babich generuje zapewne dodatkowe koszty

      • 3 6

      • (3)

        Zrobić miejsce do lądowania powinno się znaleźć bez problemu. Nie mamy jeszcze w Gdańsku takiego ruchu, żeby nie dało się o kilka minut opóźnić innych.

        • 12 1

        • (2)

          Uwierz mi że mamy ;)

          • 1 10

          • Rozkład tego nie potwierdza.

            • 3 0

          • normalnie heathrow północy

            • 2 0

      • bez jaj

        Rębiechowo to nie Heathrow. Chodzi wyłącznie o procedury no i koszty.

        • 10 0

    • Procedury wojskowe, cywilne, biurokracja, pieniądze, polityka itd.

      • 6 0

    • Czemu nie w Gdańsku? (2)

      Poprostu czasem warunki meteorologiczne nie pozwalają na ladowanie w Gdańsku. Akurat wtedy przeszkodą był wiatr. W Gdyni są dwa pasy i taki problem znika.

      • 1 2

      • A może Rębiechowo kasuje za takie lądowanie.

        • 0 1

      • Zaden wiatr

        W Rębiechowie ląduje sie na jednym pasie bo tylko jeden jest.Tylko z jednej lub drugiej strony w zależności od wiatru,To jest lot emergency - ratujące ludzkie zycie.Też nie wiem dlaczego nie lądowali w Rębiechowie.Tam sporo NATO-wskich maszyn ląduje.

        • 0 0

  • Nie stać nas na wyposażenie i uzbrojenie wojskowych samolotów to dobrze, że do czegoś się przydają. (1)

    I przy okazji, piloci nie zapomną gdzie jest drążek sterowniczy

    • 10 2

    • No co ty, przecież tam jest kierownica

      • 1 0

  • (1)

    Podczas pokoju wojsko też ratuje życie cywilów...

    • 17 1

    • tjaaa pozbawia ich niemało ciężko zarobionych pieniędzy

      dosłownie marnotrawionych i wyrzucanych w błoto

      • 0 0

  • Wypadek

    Jeden wypadek i cała Gdynia zablokowana na panad 4 godziny

    • 14 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane