• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żyć pełnią życia z chorym sercem

km
13 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Chore serce i wyprawa kajakowa mogą iść w parze - będą mogli o tym przekonać się uczestnicy obozu w ramach programu Nadzieja dla Serc. Chore serce i wyprawa kajakowa mogą iść w parze - będą mogli o tym przekonać się uczestnicy obozu w ramach programu Nadzieja dla Serc.

Survival czy wyprawy kajakowe - tego typu aktywność i choroby serca nie wykluczają się. Młodzi ludzie z problemami kardiologicznymi będą mogli przełamać stereotypy i przekonać się o tym na specjalnym letnim obozie w ramach programu Nadzieja dla Serc.



Czy gdy jesteś przewlekle chory ograniczasz ruch?

- Świat to miliony możliwości i uważam, że każdy ma prawo na dotknięcie choć małej ich części. Chcemy pokazać młodym ludziom, borykającym się z chorobą, jaką energię daje pokonywanie przeciwności i jaką radość daje kontakt z naturą i przekraczanie barier - wyjaśnia Marek Kamiński, którego fundacja realizuje program Nadzieja dla Serc. Zanim został podróżnikiem, sam w dzieciństwie spędził kilka lat na wędrówkach szpitalno-rehabilitacyjnych.

To, że wielu chorych na serce nie uprawia żadnej aktywności fizycznej, w efekcie często prowadzi do ich separacji z otoczeniem. Według co czternastego Polaka młody człowiek z chorym sercem w żadnym wypadku nie powinien podejmować nawet najlżejszego wysiłku fizycznego. Również rodzice chorych dzieci odczuwają lęk przed ich aktywnością fizyczną.

- Ta nieświadomość i niewiedza to bardzo duży problem społeczny - twierdzi Beata Szadziul, koordynator warsztatów Nadzieja dla Serc, organizowanych przez Fundację Marka Kamińskiego i firmę Adamed -Ludzie chorzy na serce mogą żyć pełnią życia. Największą barierą dla wykonywania przez nich jakiejkolwiek aktywności jest brak wiedzy na temat tego, co i jak mogą robić - dodaje.

Program Nadzieja dla Serc ma to zmienić. Między 20 a 29 sierpnia młodzież z wadami serca w wieku 15-20 lat będzie mogła na specjalnym letnim obozie spróbować aktywnego życia. W ciągu kilku dni uczestnicy obozu poznają tajniki survivalu i będą mogli je przetestować w praktyce podczas wyprawy kajakowej.

- Obóz będzie nie tylko okazją do zapoznania się z tajnikami przetrwania w trudnych warunkach, ale również do pokonania własnych barier i budowania motywacji do aktywnego działania. A wszystko pod bacznym okiem kardiochirurga, kardiologa oraz rehabilitantki - podkreśla Beata Szadziul.

Pierwsze dni obozu upłyną na poznawaniu podstawowych aspektów przetrwania, z uwzględnieniem treningu motywacyjnego, wytrzymałościowego i technik traperskich oraz planowania wypraw, udzielaniu pierwszej pomocy i współpracy w grupie.

Będzie można np. nauczyć się budować szałas i robić chipsy z pokrzyw. Specjaliści od survivalu, kajakarstwa i ratownictwa medycznego zapewnią, iż forma zajęć nie będzie miała nic wspólnego ze stereotypową lekcją szkolną. Potem podczas dwudniowej wyprawy kajakowej młodzież będzie mogła przetestować nowo nabyte umiejętności.

Obóz odbędzie się w miejscowości Bytonia, koło Starogardu Gdańskiego w terminie 20-29 sierpnia. Dodatkowe informacje na stronach Fundacji Marka Kamińskiego, zgłoszenia mailowe na adres: : fundacja@kaminski.pl (kwalifikacja na podstawie kolejności zgłoszeń i weryfikacji stanu zdrowia).
km

Miejsca

Opinie (7)

  • ZDROWE SERCE...... JA RZUCIŁEM PALENIE NA DOBRY POCZĄTEK.

    POLECAM, LEPIEJ SIE ZYJE I DO TEGO JESZCZE ODROBINA SPORTU.

    • 9 0

  • Bym nie ryzykował (1)

    Choroba serca nie równa chorobie serca. Niektóre, jak arytmia, powodują, że nie wskazane jest uprawianie sportu wymagającego wytrzymałości i dużego obciążenia.

    • 4 0

    • czego byś nie ryzykował?

      spaceru po lesie?

      • 0 1

  • Racja wszystko trzeba robic ale z umiarem i nie szalec.

    Rok temu zmarł dziennikarz który miał wade serca. Dostał ataku serca wczasie biegania w upale.
    Wszystko musi byc pod kontrolą .

    • 0 0

  • "Żyć pełnią życia z chorym sercem"

    Znam pana Henia, który jest po bajpasach serca i żyje pełnią życia - nawalony dzień w dzień, zdrowy by tego nie wytrzymał.

    • 3 1

  • ja walcze z nadciśnieniem, jeżdzę rowerem 3 w tygodniu 1-,1,5 h, do tego uzupełniam to treningiem siłowym o niskich obciążeniach, oczywiście rzuciłem palenie, walczę jeszcze z kawą. Warto jest coś robić dla siebie, a każdy rodzaj treningu można dopasować do siebie, do możliwości takich nawet jakie daje tylko przewlekła choroba, nie należy się forsować tylko.

    • 0 0

  • dajcie dzieciom wiarę że mogą...

    Mam syna z wadą serca który chodzi do gimnazjum.Wada jest złożona i dośc poważna a mój syn aktywny Pewnie że się o niego boję ale tego nie okazuję i pozwalam mu samodzielnie próbować różnych sportów.Wszystko oczywiście na miarę jego sił.To daje mu pewnośc że nie jest inny, że jest silny.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane