• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co oznacza obcięte ucho u bezdomnego kota?

Agnieszka Majewska
7 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Ścięty czubek lewego lub prawego ucha oznacza, że kot przebył zabieg sterylizacji lub kastracji i absolutnie nie ma konieczności ponownego go odławiania. Ścięty czubek lewego lub prawego ucha oznacza, że kot przebył zabieg sterylizacji lub kastracji i absolutnie nie ma konieczności ponownego go odławiania.

Obcięte ucho u bezdomnego kota wcale nie musi oznaczać jego problemów ze zdrowiem lub pozostałości po dawnych ranach. To ważna informacja, która przyda się zwłaszcza osobom opiekującym się bezdomnymi zwierzakami. O znakowaniu kotów rozmawiamy z Dorotą Groth z Fundacji Kotangens.



Czy widziałe(a)ś kiedyś bezdomnego kota ze ściętym uchem?

Agnieszka Majewska: W mieście coraz częściej można natknąć się na koty ze ściętym czubkiem ucha. Co to oznacza? Macie takie "ścięte ucho" nawet w logo Fundacji Kotangens.

Dorota Groth: Ścięty czubek lewego lub prawego ucha, co ważne ścięty na prosto, skalpelem, przez lekarza weterynarii oznacza, że kot przebył zabieg sterylizacji lub kastracji i nie ma konieczności ponownego go odławiania.

Znaczymy w ten sposób kotki po zabiegu sterylizacji i kocury po kastracji, bo czasem zdarza się, że "puste" skórki po usuniętych jądrach, tak bardzo się obkurczają, że stają się prawie niewidoczne i nie wiadomo, czy kot to kotka, czy wykastrowany kocur. Ma to miejsce szczególnie u młodych kocurów.

Zbierając własne doświadczenia oraz posiłkując się wiedzą innych polskich fundacji pomagających kotom i uznając, że opisywany sposób oznaczenia kota po zabiegu jest niesamowicie ważny dla kota, w czasie zakładania fundacji Kotangens postanowiliśmy, że kot widoczny w naszym logo będzie miał właśnie ścięty czubek jednego ucha.
Tego typu sposób oznaczenia jest trwały, widoczny nawet z większej odległości i humanitarny - kot nie doznaje żadnego istotnego uszczerbku na zdrowiu.


Czy jest to na tyle istotne, żeby ucinać kawałek ucha kotu?

Odławianie kotów wolno żyjących do zabiegów nie jest w większości przypadków sprawą łatwą. Trzeba mieć specjalną klatkę, do której wstawia się przynętę, najlepiej zamykaną na pilota. Trzeba mieć znajomość kocich zachowań, bo nie wystarczy tylko postawić klatkę, żeby zwierzę do niej weszło. Jeśli mamy do czynienia ze stadem kotów, to czasami bardzo długo trwa, żeby w klatce znalazł się akurat ten, którego chcemy odłowić, a nie każdy inny. Czasem łapanie jednej ostrożnej i nieufnej kotki trwa kilka godzin, albo nawet trzeba zrobić kilka prób, przez kilka dni.

Dla człowieka jest to bardzo czasochłonne, a dla kota, który zostaje zamknięty w klatce, a następnie transportowany do weterynarza, ogromny stres. Należy o tym pamiętać i każdorazowo strać się maksymalnie upewniać, czy dany kot nie był już przypadkiem wysterylizowany.

Zwierzaki do adopcji z Trójmiasta

Obcięty czubek ucha u bezdomnego kota to zazwyczaj ważna informacja. Obcięty czubek ucha u bezdomnego kota to zazwyczaj ważna informacja.
A co w przypadku kotów, które nie mają ściętego ucha, są od razu poddawane zabiegowi, czy są sprawdzane w jakiś inny sposób?

Należy pamiętać, że lekarz weterynarii, do którego trafi kot bez znaczonego ucha, nie jest w stanie "na oko" stwierdzić, czy zwierzę już wcześniej przeszło zabieg. Nie da się tego zrobić bez znieczulenia kota, które ma negatywny wpływ na zdrowie zwierzaka. Następnie trzeba zgolić sierść w celu odszukania blizny pooperacyjnej, a pamiętajmy, że sterylizować można na kilka sposobów: dołem na brzuchu, bokiem z lewej lub prawej strony, czyli trzeba pacjenta ogolić w kilku miejscach. Ostatecznie i tak nie ma gwarancji, bo sterylizacje wykonywane metodą tzw. małego cięcia, w większości przypadków nie pozostawiają blizn.

Podczas zabiegu konieczna jest też pełna narkoza, która również odbija się na zdrowiu kota - może doprowadzić do niewydolności nerek lub uaktywnić inne wrodzone wady, np. wady serca. Potem trzeba otworzyć jamę brzuszną i sprawdzić, czy zwierzę ma lub nie ma narządów, które są usuwane podczas sterylizacji. Na koniec zakładane są szwy.

Rekonwalescencja i proces gojenia po takiej procedurze "sprawdzania" są identyczne, jak przy zabiegu sterylizacji i mogą mieć istotny wpływ na stan zdrowia kota. Trzeba też pamiętać o ogromnym stresie, który cały czas przeżywa zwierzak.


A inne sposoby?

Jak już wcześniej wspomniałam, znaczna większość kotów wolno żyjących jest nieufna i nie podchodzi do ludzi, albo podchodzi, ale jest jednocześnie bardzo płochliwa. W takiej sytuacji inne proponowane sposoby oznaczenia kota są w większości przypadków niepraktyczne.

Na przykład tatuowanie wewnątrz ucha: trudno jest zajrzeć do ucha wolno żyjącemu kotu. Czipowanie: czytnik czipów działa tylko z bardzo bliskiej odległości od zwierzęcia, praktycznie trzeba "przejechać" nim prawie zaraz nad futrem - trudno jest to zrobić, jeśli kot nie podchodzi do człowieka. Tego typu sposoby mają sens tylko wtedy, kiedy kot został już złapany i zawieziony do weterynarza. A nawet wtedy bardzo ciężko jest np. zajrzeć dzikiemu kotu do wspomnianego ucha.

Co sprawiło, że taki pomysł się pojawił?

Jako wolontariusze współpracujący z wieloma gabinetami weterynarii w kilku miastach i od dawna mieliśmy do czynienia z przypadkami ponownego i zupełnie niepotrzebnego, bo "ślepego", zabiegu sterylizacji. Koty nie były w żaden sposób oznaczone i nikt nie potrafił udzielić wiarygodnych informacji. Czasem nawet opiekunom, którzy karmią grupę kotów od lat, zwierzaki się mylą. Zdarzają się grupy kotów składające się na przykład z sześciu prawie identycznych czarnych osobników.

Bez znaczenia ucha nikt nie jest w stanie rozpoznać, czy są po zabiegu, czy nie. Koty wolno żyjące czasami migrują, przemieszczają się nawet pomiędzy dzielnicami i nie ma możliwości uzyskania o nich informacji. Są tereny, typu ogrody działkowe lub zakłady przemysłowe, bardzo rozległe, gdzie również koty pozostają anonimowe.

Żółta wstążka u psa znaczy "nie dotykaj"


Tego typu sposób oznaczenia jest trwały, widoczny nawet z większej odległości (koty wolno żyjące z natury są nieufne i często nie podchodzą do ludzi, szczególnie do tych, których nie znają) i humanitarny - kot nie doznaje żadnego istotnego uszczerbku na zdrowiu. Jest ogólnie przyjęty i stosowany w wielu krajach europejskich, a także w wielu miastach Polski.

Miejsca

Opinie (161) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • a nie powinny być także chipowane? (8)

    przecież to nie jest kosztowne

    • 11 49

    • I biegać za dzikusem, żeby odczytać czip? Jak? (1)

      • 28 3

      • No proszę ... a nasze trójmiejskie "kanary" dają radę ...

        :))))

        • 0 2

    • (2)

      Chipowanie dzikich kotów nie ma za bardzo sensu, ponieważ żeby sprawdzić chip, trzeba go ponownie złapać, co nie już takie proste. Kot raz złapany do klatki-łapki, drugi raz może nie wejść...Poza tym po znaczonym uchu od razu widać, ile kotów jest już po zabiegu, a ile zostało do złapania.

      • 27 3

      • ale jak go Juz złapiesz to nie musisz głupio zastanawiać się czy był czy nie był (1)

        sterylizowany - przecież tak jest wyraźnie napisane

        w przeciwieństwie do ciebie i twoich plusujących zwolenników przeczytałem tekst - do tego go zrozumiałem

        • 10 15

        • Złapanie kota to czas i wysiłek. Nie przeczytałeś.

          Po co łapać, żeby tylko czipa odczytać?

          • 4 1

    • Co znaczy wampir tytuł dno

      • 3 5

    • Przed możliwością dodania komentarza pod artykułem powinien być przeprowadzany krótki test na umiejętność czytania ze zrozumieniem.

      • 15 2

    • moje zdanie

      To daj pieniądze na to chipowanie a potem je odławiaj i sprawdzaj chipowanie a takie sygnały jak te na uszkach widać z daleka.To są bezdomne zwierzątka chipy są przypisane do właściciela.Dotarło???????

      • 0 0

  • (14)

    Nie podoba mi się ta metoda oznaczania...

    • 89 88

    • Zgadzam sie. Zwierzeta musza zyc bo bez nich nasze zycie bylo by smune. (8)

      To cvo czynia tym zwierzakom to jest okrutne.

      • 6 40

      • (6)

        Przecież to ucho jest nacinane podczas działania narkozy, w znieczuleniu! Ucho jest chrząstką, słabo ukrwione i unerwione, goi się błyskawicznie.

        • 35 6

        • I co z tego? Z uciętym kawałkiem ucha wygląda niesymetrycznie (5)

          Lepiej wszczepić chip przy okazji kastracji. Wtedy przy ponownym złapaniu będzie wiadomo od razu czy był kastrowany czy nie.

          • 8 39

          • Czy opiekowalas sie kiedyś większą grupą dzikich kotów?

            • 14 2

          • Czytanie ze zrozumieniem

            Proponuję przeczytać artykuł do końca, moźe wtedy uda się uniknąć bezsensownych komentarzy..

            • 15 1

          • Tylko

            Wtedy trzeba takiego kota złapać, żeby sprawdzić czy ma chip. To też dla zwierzaka stres. Może niezbyt ładnie to ucho później wygląda ale metoda skuteczna i szybka

            • 18 2

          • Proponuję "złapać" choć raz, potem wypowiadać się o "ponownym łapaniu"

            Jak w komentarzu powyżej: zrozum, że nie ma innej możliwości oznaczenia, żeby bez odławiania kotki/kocura od razu mieć informację. Odławianie nie jest sprawą prostą! Artykuł to wystarczająco wyjaśnia. W przypadku lekko ściętego uszka tylko drobny "defekt kosmetyczny" pozostaje. Czipowanie wiąże się z koniecznością odłowu i badania, jest zatem zdecydowanie gorszym rozwiązaniem.

            • 14 2

          • a po co kotu symetryczny wygląd uszu?

            • 9 2

      • Co to delikatne podcięcie ucha w porównaniu do kastracji czy sterylizacji ,a wykorzystuje się jednocześnie narkozę do tego

        • 11 0

    • Jest jaka jest. Wybrali jak najmniej inwazyjną

      • 27 3

    • Nie ma lepszego rozwiązania

      Nie ma innej możliwości oznaczenia, żeby bez odławiania kotki/kocura od razu mieć informację. Takie oznaczenie stosuje się w wielu krajach. Poza tym koty często mają różnego rodzaju urazy uszu (toczone między sobą walki) i oznaczenie w ten sposób przez weterynarza z pewnością jest mniej inwazyjne i lepiej się goi niż w przypadku naturalnie odniesionych ran. Stres przy odławianiu i badaniu czy zwierzę przebyło sterylizację jest daleko bardziej "szkodliwy" poza tym odławianie nie jest sprawą prostą. W przypadku lekko ściętego uszka tylko drobny "defekt kosmetyczny" pozostaje. Czipowanie wiąże się z koniecznością odłowu i badania, jest zatem zdecydowanie gorszym rozwiązaniem.

      • 11 1

    • moje zdanie i pytanie

      To bez potrzeby odławiania kocura i sprawdzania bardzo dobra metoda.A co ci się podoba?????

      • 1 0

    • Mnie też nie. Ciekawe jakby wet uciął sobie kawałek ucha. Badanie krwi na hormony to super sprawa, nie kaleczy w żaden sposób kota.

      • 0 0

    • Racja

      Mi się nie podoba kastrowanie tych biednych kotów. Niech sobie żyją jak chcą. Gadanie że to ochrona przed bezdomnością, to tak jakby mordować ludzi w ochronie przed bezdomnością, trza wymordować by było wszystkich.

      • 0 1

  • (3)

    przynajmniej nie trzeba stresować kota, tylko od razu widać

    • 88 5

    • Dokładnie o to chodzi. To bardzo pomaga w codziennej pracy.

      • 13 0

    • . (1)

      Jak już to "bynajmniej" a nie przynajmniej.

      • 0 11

      • Hahahaha

        Tego jeszcze nie było, pełno d**ili używa właśnie bynajmniej zamiast przynajmniej, ale pierwszy raz spotykam takiego osła, który próbuje poprawnie użyte słowo poprawiać na błędne, pozbawione w tym kontekście sensu.

        • 6 0

  • tatuaż... (12)

    ...w środku ucha- np 3 kropki, po co ścinać ucho, jak można zaznaczyć wewnątrz, weterynarz znajdzie taki tatuaż.

    • 24 87

    • Mówimy o dzikich kotach, żeby sprawdzić czy kot ma tatuaż, musisz go ponownie złapać...

      • 38 1

    • potrafisz czytać ze zrozumieniem? (4)

      czy tylko klepiesz komentarze bez czytania reportażu?

      • 40 5

      • mozesz grzeczniej (2)

        wyraz "klepiesz" jest oznaką agresji.

        • 6 43

        • No bo klepiesz

          • 23 4

        • Nie jest oznaka agresji, ale można Ci wybaczyć, w końcu generalnie niewiele rozumiesz.

          • 11 1

      • Polecam zapoznanie się z terminologią i zrozumienie, co to jest reportaż.

        • 1 2

    • Samo złapanie kota do klatki, a następnie przeniesienie do transportera to ogromny stres dla kota. Ucho jest znaczone właśnie po to, aby oszczędzić im stresu niepotrzebnym łapaniem.

      • 27 2

    • Kicia ty jakaś taka zawsze na przekór może weź się do roboty zostań wolontariuszką , rób coś to nie będziesz ciągle krytykować

      • 15 1

    • Czytaj ze zrozumieniem wyjaśnienie w artykule

      1) Problem jest ze schwytaniem kotów 2) Dodatkowe koszty to generuje - wizyta u weterynarza i badanie 3) Stres dla kota 4) Żeby sprawdzić czy ma tatuaż konieczne jest to, co wymieniam w pkt. 1, 2, 3

      • 14 1

    • moje zdanie

      Ale trzeba takiego kota odłowić i zanieść do weterynarza.Pomyśl, przemyśl tak tylko troszeczkę.

      • 1 0

    • moje zdanie

      Żeby weterynarz znalazł 3 kropki trzeba bezdomnego kota odłowić i zanieść do weterynarza.Podejmiesz się tego mądralo????????

      • 0 0

    • bzdura

      A kto będzie takie tatuaże robił? Weci! haha!
      Niekiedy łapie się koty o zmroku,czy w nocy, kto zauważy jakieś kropki, czy ich brak?? Łapać koty, by sprawdzac, czy mają tatuaż? Przysparzac im stresu, sobie roboty?
      Od razu widac, że napisała ten komentarz osoba, która w życiu nie splamiła sie łapaniem kotów wolnobytujących na kastrację.

      • 0 0

  • Kto zna koty, to wie, że to co tu opowiadaj jest sensowne.

    • 72 4

  • Jak te dwa piekne zwierzeta u gory mogly zostac bezdomnymi? (6)

    Widzialem kilka razy koty z obcietym uchem ale myslalem ze to po "sprzeczce" z jakims silnym psem.

    • 38 4

    • nie bezdomnymi tylko wolnymi (3)

      a co najwyżej bezpańskimi

      • 7 0

      • Bezdomny to bezpański. (2)

        • 2 4

        • A u nas na osiedlu są wolne, ale nie bezdomne, bo domki są dla kotów.

          • 11 2

        • nie to nie to samo

          właścicielem kota może być bezdomny przecież i wtedy kot będzie bezdomny ale nie bezpański. A poza tym kotu dom jest tak potrzebny jak świni siodło. To są wolnobytujące zwierzęta.

          • 1 0

    • Brakuje jeszcze aby robiono to niektorym ludziom.

      Nie tylko ze wzgledow zdrowotnych.

      • 7 3

    • Ada

      U mnie się okociła obca kotka ma 3 kociaki kocury wykastrowałam je ale obcięli im uszy jestem bardzo zła bo muwiłam im że zatrzymam je oszpecili koty jak bym wiedziała nie dała bym

      • 0 0

  • bandyta (2)

    to znaczy ze kot siedzial w pierdlu za rozboje

    • 90 7

    • drugie obcięte ucho

      co najmniej major

      • 13 0

    • Moje zdanie

      Szkoda,że ludzi za głupie o kotach gadanie do pierdla nie biorą.Posiedzieliby razem z kotami.

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Pewne osoby też powinno się kastrować/sterylizować... (2)

    • 25 10

    • moje zdanie

      Teraz piszemy o kotach,a nie o ludziach.Dotarło?????????

      • 3 0

    • ciebie pierwszego

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Exotic Fest

35 zł
targi

Cars for Cause 3city

zlot, imprezy i akcje charytatywne

PupiLove Targi

targi

Doggy Day 2024

targi

Najczęściej czytane