- 1 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (267 opinii)
- 2 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
- 3 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
- 4 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (212 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (190 opinii)
Obroże, zawieszki i odblaski, czyli jak nie zgubić psa po zmroku
Choć dni już od prawie miesiąca robią się coraz dłuższe, upłynie jeszcze sporo czasu, zanim będziemy znów cieszyć się wieczornymi spacerami w pełnym słońcu. Zanim to nastąpi, wielu z nas codziennie musi radzić sobie z przechadzkami po ciemku. Jak nie zgubić psa zaraz po puszczeniu go ze smyczy? Z pomocą przychodzą świecące i odblaskowe akcesoria.
Każdy z nas przynajmniej od czasu do czasu chce puścić psa ze smyczy. Zwykle robimy to w miejscach mało uczęszczanych przez przypadkowych przechodniów, w parkach czy na polach. I choć pies wcale nie oddala się od nas zbyt daleko, tracimy go z oczu stosunkowo szybko. Jak temu zapobiec?
Pomocne okażą się akcesoria wyposażone w świecącą lampkę, dzięki której bez problemu zlokalizujemy naszego czworonoga. W sklepach zoologicznych możemy wybierać spośród różnego rodzaju zawieszek albo zdecydować się na obrożę: z LED-owym panelem wszytym w materiał lub plastikową obręcz na szyję psa, która świeci.
Sklepy zoologiczne w Trójmieście
Możemy również skorzystać z akcesoriów z odblaskami, jednak - oczywiście - nie przydadzą się one tam, gdzie całkiem brakuje światła. Na spacery w okolicy osiedli warto wyposażyć psa np. w kamizelkę odblaskową, która nie kosztuje wiele, a pomoże naszemu psu być widocznym po zmroku.
Awaryjnie: breloczek
Rozwiązaniem awaryjnym może być doczepienie do obroży lub szelek świecącej zawieszki, którą dostaniemy niemal w każdej drogerii. Właśnie taki rodzaj breloczka stosuje opiekun psa Gutka, bohatera naszego filmu umieszczonego w tym artykule.
- Świecący breloczek nabyłem za kilka złotych w jednej z drogeryjnych "sieciówek" - mówi opiekun Gutka. - Jakość wykonania jest adekwatna do ceny, a więc czasami się wyłącza albo nierównomiernie świeci. Szerokie ucho pozwala na różne sposoby zawieszenia. Ponieważ światełka używam wyłącznie po zmroku, przyczepiam je tuż przed wyjściem na spacer do karabińczyka smyczy. Breloczek jest na tyle lekki, że pies nigdy nie zwrócił na niego uwagi i nie próbował w żaden sposób zrzucić z siebie. Oczywiście stosowany przeze mnie sposób noszenia ma też wady w postaci nierównomiernego oświetlenia, jeżeli przekręci się z szelkami na jeden bok psa. Być może święcąca obroża lepiej by się tutaj sprawdziła, ale z racji miejsca zamieszkania i spacerów wyłącznie chodnikami z dala od krawędzi jezdni nie widzę sensu wydawania dodatkowej kwoty na ten cel.
Opinie wybrane
-
2022-01-21 14:41
Rozwiązanie jest bardzo proste. Psa powinno się mieć na smyczy, zwłaszcza w mieście. Głównie dla jego własnego bezpieczeństwa.
- 49 10
-
2022-02-16 06:44
Świecący LED albo jaskrawa smycz
Nie raz zdarzało mi się jadąc rowerem po zachodzie słońca z lampką w ostatniej chwili zobaczyć psa tuż przy ścieżce albo wręcz spacerującego na niej z właścicielem. Takie świecidełko o wiele poprawia widoczność i zwiększa bezpieczeństwo. Moje i zwierzaka
- 1 0
-
2022-01-25 10:44
Nie wiem, kiedy właściciele psów - te 10% chamowatych i niereformowalnych, bo jednak większość jest sympatyczna (tyle że przy tej ilości psów w kraju nie da się wyjść na spacer i nie nadziać na co najmniej jednego chamowatego właściciela i niereformowalnego psa) - zrozumieją, że wszystkim, także im, będzie się żyć lepiej, gdy wezmą pod uwagę, że nie każdy musi chcieć się z ich pieskami bratać.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.