- 1 Martwe dziki z Karwin miały ASF (155 opinii)
- 2 Martwe dziki na Karwinach. Otrute czy padły z głodu? (359 opinii)
- 3 Fina: nieśmiała, ale chętnie dołączy do twojego stada (8 opinii)
- 4 Kokosanka została pingwinem roku 2024 (29 opinii)
- 5 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (151 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (190 opinii)
Pies gdyńskich celników wywęszy COVID
Sony, pies rasy labrador retriever, pracujący w Pomorskiej Izbie Celno-Skarbowej w Gdyni, rozpoczął szkolenie, dzięki któremu będzie w stanie zidentyfikować chorych na COVID-19. To jeden z pierwszych psów w Polsce, które biorą udział w szkoleniu zorganizowanym przez polsko-francuską grupę naukowców.
Pierwszego szkolenia tego typu podjął się polsko-francuski zespół badawczy złożony z naukowców pod przewodnictwem profesora Michała Dzięcioła z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu oraz prof. Dominique Grandjean z Wyższej Szkoły Weterynarii w Alfort z Francji. Razem z Sonym w szkoleniu uczestniczy jeszcze kilka psów z Krajowej Administracji Skarbowej z Rzeszowa, Opola i Warszawy: Negritą, Bruce'em i Hunterem.
- Możemy się pochwalić tym, że jesteśmy aktualnie jedyną służbą w kraju, która podjęła się takiego wyzwania - mówi st. rachm. Sebastian Pakalski, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku. Mamy nadzieję, że rezultaty tego szkolenia będą wymierne. Pies wcześniej był szkolony między innymi do wykrywania substancji narkotycznych.
Zwierzęta po służbie objęte dożywotnią opieką. Czy nowa ustawa wejdzie w życie?
Intensywne dwa miesiące
Proces 8-tygodniowego szkolenia trwa w Ośrodku Szkoleniowym w Kamionie w woj. łódzkim. Psy będą uczone rozpoznawania zapachu COVID-19 z próbek pobranych od osób zarażonych wirusem. Wstępny etap nauki będzie trwał cztery tygodnie. Jeżeli szkolenie przyniesie obiecujące rezultaty, psy będą mogły wspierać celników w ich codziennej pracy na granicach - na lotniskach, granicach lądowych i morskich.
Jak wygląda szkolenie psa tropiącego?
Badacze z Uniwersytetu Durham, by zdobyć materiał do szkolenia psów, zbierali maseczki i skarpetki od osób, które mają pozytywny wynik testu na koronawirusa, ale - co istotne - nie mają charakterystycznych objawów choroby, oraz od osób całkiem zdrowych. Połowa próbek zapachu została wysłana do laboratorium do badań naukowych, a druga do zespołu Medical Dog Detection Dogs, złożonego z sześciu psów - labradorów i cocker spanieli.
Psy tropiące są na co dzień wykorzystywane do przeszukiwania samochodów, środków komunikacji zbiorowej, pomieszczeń i bagaży pod kątem obecności narkotyków, papierosów czy materiałów wybuchowych. O tym, że czworonogi są w stanie wyczuć również substancje charakterystyczne dla chorujących na koronawirusa SARS-CoV-2, informowali już naukowcy z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Nie jest to zaskakujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, że już teraz psy są wykorzystywane jako asystenci diabetyków, będąc w stanie zaalarmować chorych na cukrzycę o niepokojącym poziomie glukozy w ich krwi. Zwierzaki te potrafią wywęszyć także raka piersi, raka płuc oraz chorobę Parkinsona; tę ostatnią nawet na wiele lat przed tym, gdy zacznie dawać widoczne objawy.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Opinie wybrane
-
2021-03-11 07:08
No to pandemia jeszcze trochę potrwa
Musi się taki piesek zwrócić. I nie mówię tylko o Polsce
- 8 4
-
2021-03-11 08:18
Pieski
Proponuję jednego pieska rozdać na każdy gabinet lekarski i je otworzyć dla wszystkich. To samo że szkołami. Zamiast pani woźnej na wejściu, będzie stał piesek i wpuszczał zdrowych. Również na lotnisku. W zasadzie życie może wrócić do "normalności" :) dzięki pieskom.
- 12 1
-
2021-03-11 07:12
Niesamowite. Nawet w testach pcr nie ma sladu
covida, bo do tej pory nikt tego czegos nie wyizolowal. Ale bedą uczyc psa rozpoznawac cos, czego zadne laboratorium nadal nie rozpoznalo. No logiczne, jak zwykle. Najwazniejsze, ze jest pozowana fotka.
- 16 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.