- 1 Nowe podziemne zbiorniki w Akwarium (107 opinii)
- 2 Koń z Gdyni na gigancie (86 opinii)
- 3 Kokosanka walczy o tytuł pingwina roku. Jest w finale (14 opinii)
- 4 Psy z pseudohodowli potrzebują pomocy (334 opinie)
- 5 Kuna zagryzła psa? Rany jak postrzałowe (209 opinii)
- 6 58 psów zabrano z nielegalnej hodowli (244 opinie)
Wilki ograniczają przenoszenie ASF, nie odwrotnie. Udowodnili to naukowcy z UG
Afrykański pomór świń, czyli ASF, jest chorobą wirusową dzików i świń, cechującą się bardzo wysoką śmiertelnością. W przestrzeni publicznej pojawiały się spekulacje, iż wilki, zjadając dziki, pośrednio przyczyniają się do rozprzestrzeniania tej choroby. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego wskazują, że jest wręcz odwrotnie.
Hodowcy świń rozpaczliwie szukają sposobów na zatrzymanie zabójczej dla ich zwierząt epidemii. W przestrzeni publicznej pojawiają się także dyskusje podnoszone przez myśliwych, apelujących o rozpoczęcie odstrzału wilków. Ich zdaniem wilki wpływają na rozprzestrzenianie się wirusa ASF.
Naukowcy: wilki nie stanowią zagrożenia
Zespół naukowców z Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu Warszawskiego i Roztoczańskiego Parku Narodowego przeprowadził badania, które pozwalają sądzić zupełnie inaczej. Badacze przeanalizowali odchody 52 wilków, zebrane w strefach występowania ASF. Choć część spożytych dzików z całą pewnością chorowało na ASF, w żadnej próbie nie wykryto materiału genetycznego wirusa.
- Wiemy to dzięki badaniom telemetrycznym. Sprawdzając lokalizacje zaobrożowanych wilków, często znajdowaliśmy szczątki dzików, które - jak pokazały badania molekularne - były chore na ASF - zaznacza Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców UG. - Jednak nawet w bardzo świeżych odchodach wilków znajdywanych w bezpośrednim sąsiedztwie miejsc, gdzie te drapieżniki żerowały na zarażonych dzikach, nie dało się wykryć wirusa ASF.
- Tym samym nasze badania dowodzą, iż wirus nie przeżywa przejścia przez przewód pokarmowy wilka - dodano w podsumowaniu. - Co więcej, wilki mogą przyczyniać się do ograniczenia rozprzestrzeniania ASF - zabijając osłabione przez ASF dziki i zjadając już padłe z powodu tej choroby zwierzęta, drapieżniki eliminują ze środowiska potencjalne źródła rozprzestrzeniania się wirusa.
Wilk spacerował po Chwarznie i Dąbrowie
Praca została opublikowana w magazynie "Viruses" 14 października. Z pełnym jej tekstem w jęz. angielskim można zapoznać się tutaj.
Dziki uciekają do miast
Łowczy apelujący o odstrzał wilków wskazywali również, że dziki, uciekając przed polującymi wilkami, wędrują na coraz to nowe tereny i znajdują się coraz bliżej ludzi.
Naukowcy zaznaczają w publikacji, że nie mogą wykluczyć, że wilki, tak jak i inne mięsożerne zwierzęta, mogą wpływać na rozprzestrzenianie się wirusa np. poprzez skażone futro czy rozproszenie zakażonych tusz. Podkreślono jednak, że to zachowanie dotyczy bardziej lisów i jenotów niż wilków, a nawet wtedy ogranicza się ono do noszenia żywności na niewielkie odległości, np. do gniazda ze szczeniętami. Co więcej, ssaki zwykle czyszczą swoje futro, gdy zabrudzi się ono krwią lub innymi płynami ustrojowymi.
Maleńki dzik stracił matkę. Pomogła mu rodzina z Gdańska
To ludzie są winni, nie wilki
Przypuszczenia myśliwych odpiera również prezes Stowarzyszenia dla Natury "Wilk", dr hab. Sabina Nowak. Z badań naukowych wynika bowiem, że dziki wędrują na duże odległości głównie ze względu na intensywne polowania prowadzone przez łowczych, ale także ze względu na aktywność ludzi w lasach.
Zdaniem prezes Stowarzyszenia wilki wprost pomagają hodowcom świń w ochronie stada przed ASF. Statystyczny wilk zabija 20-40 dzików rocznie i robi to bez zapłaty. Pensja za odstrzelenie dzika przez myśliwego wynosi kilkaset złotych i jest wyznaczana z budżetu państwa.
W Polsce żyje około 3 tys. wilków. Gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Ministerstwo Środowiska co roku ustala limit odstrzału wilków, który wynosi zwykle 100-200 osobników.
- Joanna Skutkiewiczj.karjalainen@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-10-15 14:41
(13)
Myśliwi zawsze znajdą pretekst, żeby sobie postrzelać do zwierząt. Jak nie chore dziki, to co innego.
- 133 37
-
2021-10-19 09:20
Kolejny typ z cyklu: (2)
nie znam się, ale się wypowiem. 1 generalizacja "zawsze". 2 nonszalancja "sobie postrzelać", 3. nieznajomość tematu "nie chore dziki, to co innego." No właśnie, co takiego? Podsumowując - miernota intelektualna wylała swoje frustracje nie znając zagadnienia, nie posiadając argumentów i stosując jeden z powszechniejszych trików psychologii społecznej. A podobne ciasne dekle tego nie pojmują i dają łapki w górę...
- 2 6
-
2021-11-20 12:47
panie myśliwy, wódeczka czeka
- 0 0
-
2021-10-19 10:05
Ale Ty też nie zaprezentowałeś żadnego argumentu, krytykujesz styl, a nie odnosisz się merytorycznie do treści.
- 6 0
-
2021-10-15 14:55
(9)
My kiedyś myśliwy tłumaczył, że oni muszą strzelać do zwierząt, bo jak je zimą dokarmiają to wtedy przeżywa ich za dużo, a jakby nie karmili to słabsze osobniki padną... i nie będzie do czego strzelać. No ciężka dola myśliwego :P
- 50 6
-
2021-10-19 08:35
(1)
Nie znam się, ale zdaje się, że od iluś już tam lat dokarmianie jest zabronione. Ale pewnie te "kiedyś myśliwy tłumaczył" było przed wprowadzeniem tej zmiany do prawa...
- 1 0
-
2021-10-19 08:50
Dokarmianie dzików jest zabronione.
- 3 0
-
2021-10-15 19:37
(6)
Tak. Panuje tu pewna dawno ustanowiona rutyna. Dokarmianie w efekcie zapewnia wpierw przeżycie gatunków i oczywiście umożliwia im przyrost. A ten umożliwia myśliwym odstrzał. Natomiast odstrzał ma mieć z założenia ten efekt jaki ma obecność drapieżników w naturalnym środowisku.
W momencie, gdy pojawia się wilk, ta premisa polowania przestajeTak. Panuje tu pewna dawno ustanowiona rutyna. Dokarmianie w efekcie zapewnia wpierw przeżycie gatunków i oczywiście umożliwia im przyrost. A ten umożliwia myśliwym odstrzał. Natomiast odstrzał ma mieć z założenia ten efekt jaki ma obecność drapieżników w naturalnym środowisku.
W momencie, gdy pojawia się wilk, ta premisa polowania przestaje mieć sens. Dlatego wilk przedstawiany jest jako zagrożenie. Faktycznie wilk poluje na inne gatunki ale nie na ludzi, bo widzi nas jako zagrożenie. Problem z wilkami powstaje dla hodowli, głównie zwierząt na pastwiskach.- 37 0
-
2021-10-15 19:48
(5)
Dokładnie!
A ludzkość nadal nie ma strategii dla naturalnej przyrody w zgodzie z cywilizacją. Jednak chciałbym uspokoić mieszkańców - wilki unikają siedlisk ludzkich, nawet jeśli wśród nich pojawiają się dziki. Te nie są głupie i w ciągu dnia szukają pożywienia w bezpiecznych miejscach z ich punktu widzenia. W ciągu dnia dziki znajdują czasem - okresowo - więcej pożywienia niż w lesie. Poza tym oczywiście dziki nie zawracają, gdy widzą szyld miejscowości ;)- 29 0
-
2021-10-19 08:50
(4)
Taaa, powiedz to rolnikom, którym wilki wyciągają cielaki z iglo albo daniele z wybiegu. O psach przy budach nie wspomnę.
- 1 10
-
2021-10-19 10:39
Za zabezpieczenie zwierząt hodowlanych odpowiadają ludzie, nie wilki.
- 4 0
-
2021-10-19 10:08
(1)
Najpierw warto sprawdzić, czy to rzeczywiście wilki czy wałęsające się psy - te drugie są dużo groźniejsze, bo nie boją się ludzi. Cielak to nie kura, więc jeśli cokolwiek zdołało wyciągnąć cielaka z klatki - to znaczy, że był źle zabezpieczony. Nie wspominając już, że klatki cielęce to jest szczyt bezduszności i powodują stres u cieląt, który przekłada się na ich stan zdrowia i większe dawkowanie antybiotyków. A co do psów... zacznijmy od tego, że nie trzyma się psa na łańcuchu :P
- 3 2
-
2021-10-19 11:33
Chyba dawno na wsi nie byłeś.
- 1 1
-
2021-10-19 10:03
Trzeba rolników przeszkolić z takiego wynalazku cywilizacyjnego jak płot.
- 9 1
-
2021-10-19 10:16
Statystyczny wilk zabija 20-40 dzików rocznie i robi to bez zapłaty. Pensja za odstrzelenie dzika przez myśliwego wynosi (2)
Powinno być: statystyczny wilk żywi się 20-40 dzikami w ciągu roku. Robi to, ponieważ musi jeść. Myśliwi pozyskują dziki w wyniku planowych odstrzałów dzików w limitach narzuconych przez Lasy Państwowe oraz w wyniku odstrzałów sanitarnych narzuconych i opłacanych przez Państwowych Inspektorów Weterynaryjnych .Za zwierzynę pobrana na użytek własny muszą zapłacić z własnej kasy.
- 10 9
-
2021-10-19 11:40
Stop mordercom
Zwierzyna pobrana ,?
Kłusownicy z licencją .
Zabijają zwierzęta- 1 2
-
2021-10-19 10:44
Co to znaczy, że myśliwy "pobiera" zwierzę "na użytek własny"? "Pobrać" można numerek do kolejki na poczcie albo krew do badania, a nie żywą istotę. "Używać" można przedmiotu do wykonania jakiejś czynności. Jak w tym kontekście myśliwi "używają" zwierząt?
- 4 2
-
2021-10-15 20:39
Odwrotnie by było ASF przenosi ograniczanie wilków? (1)
- 1 9
-
2021-11-20 12:44
do pewnego stopnia tak
bo ASF powoduje wysyp pijanych d**ili w zielonych mundurkach wyposażonych w strzelby, którzy w żadnym wypadku na dzikach swej morderczej rozrywki nie kończą. W Polsce dochodzi rocznie do około 150 odstrzeleń wilka, mimo że jest to gatunek pod ścisłą ochroną.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.