Nie chodzi mi o prowokacje, to znów tylko Twoje mniemanie tak jak i moje gdy dociekałem o co Tobie chodziło no i najzwyczajniej się pomyliłem, miaŁem prawo, gdy ktoś nie pisze dosłownie, a ja w zgaduj-zgadula bawić się nie lubię...
Gdybyś nie istniał dla tego państwa to byś nie płacił polskimi pieniędzmi np. za chleb i nie przebywał w granicach tego państwa. Moznaby znaleźć inne przykłady tego, że grubo się mylisz. Wolę Kiszczak inetresować sie polityka niż tylko pozwalać aby ona interesowała sie mną. Mnie raczej smieszy twoja głupota, zadęcie i wysmiewanie wszystkiego co nie pasuje Tobie lub Twoim przyjaciołom
jaki to ma, gdy oboje probujecie przekonac sie do tego, co widza wasze oczy??? nie kloc sie Jimmy z Kiszczakiem o to, ktory z WAs jest daltonista (to samo Kiszczak). nudzi wam sie? bezsensowna ta gldzianina jest. kompletnie. chce sie wam?
Wolnego rynku w Polsce nie ma poniewaz: a) tylko znikoma czesc spoleczenstwa (glownie uwlaszczona nomenklatura) ma mozliwosc faktycznego czynnego uczestnictwa w grze rynkowej b) rynek jest powaznie biurokratycznie ograniczony przez system koncesji, zezwolen, kontyngentow, kwot produkcyjnych itp. c) biurokracja europejska ogranicza rynek ( w rolnictwie juz zlikwidowala go) poprzez wprowadzanie bardzo szczegolowych standardow co do produkcji i towarow (przyslowiowe juz okreslanie ksztaltu banana i wielkosci ogorka)
Wolny rynek jest wyłącznie dla zachodnich banków, wielkich właściecieli, MFW i Banku Światowego. A Kiszczak słusznie zgadł jestem obecnie cieciem, dorabiam sobie aby mieć na gazety, książki i piwo. A potem się zobaczy. A co? Chcesz do pracy mojej wpaść? W sumie to możesz, możnaby pogaworzyć na tematy socjologiczno-polityczne...Możesz wziąć swiadków bo Kiszczak pomysli że rzeczywiście szukam sobie panienki, a jak mniemam( moge się mylić) pewno zawiesił sobie na Tobie oko:))
Ja oprócz odgryzania się Kiszczakowi pisałem na powazniejsze tematy np. z Gają. Kiszcak ograniczył się do napisania o paru nieistotnych momentach z mojej przeszłości, które pewno miały mnie osmieszyć, po za tym dokonał oceny tego co piszę krótkimi zdaniami, czym stracił w moich oczach, pokazując mi że chyba nie ma pojecia o tym o czym ja piszę lub też udowadniając że nie chce mu się wysilać mózgu tudzież oczu. Po za tym nie pisz do mnie jak do niepełnosprawnego wspominając o tym że Ci kiedyś prezent dałem. Jestem dalej Jimmym, który potrafi być miłym człowiekiem, bawić sie jak kazdy normalny człowiek i uwielbiającym zajmować się swoim małym siostrzeńcem. Nie lubię jednak gdy ktoś mysli jak telemaniak i próbuje udowadniać innym, którzy nie myslą jak telemaniacy, ze świat oparty na fałszywych hasłach jest juz taki jaki jest i nie mozna tego podważać. Jestem o kilka lat starszy i nie jestem dziś w stanie zajmowac sie tylko słuchaniem muzyki, ogladaniem meczów i udawaniem ze wszystko jest w porządku. Jesli Kiszczak próbuje mnie upokarzać w prymitywny sposób, no to musze się jakoś bronić. Moja głupota polega na tym, że daję się jemu prowokować.
Aha, jeszcze jedno - pieprzysz... wiele osób zna mnie bliżej i jakoś nie dało sobie ze mną spokoju. Współczuje Tobie tego że wolisz być ułomny o jeden lub kilka elementów. Żeby próbować coś zrozumieć powinno się także interesowac polityką, po za tym ekonomia, filozofią, socjologia, psychologią. Zgrywasz inteligenta, wielce oczytanego, masz ponoć w pokoju 6000 książek - i co z tego. Trzeba tylko jeszcze się zastanowić - jakie to są książki? Tak to jest z poetami - oni się polityką nie interesują, ale jak ktoś coś mówi o polityce to mają najwięcej do powiedzenia, szczególnie gdy ktoś pisze inaczej niż w ideologicznych książakch od Historii "profesora"(ciekawe kto mu dał ten tytuł?) Roszkowskiego. Z tym Lepperem to znów mnie rozśmieszasz, ja poznałem wybrzezowe koło samoobrony od środka i z organizacją to daleko tej partii do NSDAP. Hitlera wspierał wielki biznes z Rockefellerem i Prescottem Bushem na czele, a Leppera wielki biznes nie wspiera po za ponoć jakimś biznesmanem z Ameryki Łacińskiej. Na razie to nikt nic nie robi w sprawie jednego nieudacznika w naftowych interesach, który bierze sobie jakiś kraj na celownik i bombarduje z nasza haniebną pomocą podejrzewając, że ten ktoś może schował pudełko zapałek do piwnicy, a jesli ich tam nie ma to pewno ukrył za granicą i bedzie chciał tymi zapałkami podpalić cale USA. Nie martw się stary, jesli Bushowi się Lepper spodoba to moze pozwoli, aby ten wystartował w wyborach, a jesli nie to ponoć już Giertych jeździ do ambasady JuŁesEj na casting, więc znajdą innego, bardziej pokornego "swego chłopa". Jesli jednak nie chcesz istnieć dla państwa to leć na Marsa, to chyba najliższa planeta bezpaństwowa, tylko nie wiem czy tam bedziesz mógł uprawiać jakies roslinki abyś mógł coś jeść. Po za tym czy chcesz czy tez nie - dalej dla państwa istniejesz, no chyba ze Ciebie skreslili z ewidencji ludnosci to przepraszam. W innym przypadku pierniczysz jak pietnastoletni anarchista w z festiwalu w Jarocinie
Nie jestem inteligentny, jestem prostym kafelkarzem. Ty tez nie jestes inteligentny, ale uparle[ sie to udowodnic cytujac czyjes poglady jako wlasne.Nie, nie celowo po prostu twoje poglady zmieniaja sie wraz z tym co akurat czytasz, z kim jestes czy co akurat przerabiasz na uczelni. To dlatego wlasnie jestes taki smieszny bo spod tych literowych kontynenyow ktorymi tu nas zameczasz, przebija rzeczywista niemoc i pustka. Mysle tez ze dosyc juz omawiania pewnych aspektow twojwj przeszlosci, w koncu co mozesz poradzic ze jestes bezplciowym bezkregowcem, sadze by przedyskutowac kilka aspektow twojej przyszlosci, np : czy do czwartku bedziesz mial nogi. Do zobaczenia
Uderz w stół a Jimmy odezwie się zamiast Wesołka !!!!
Nie chodzi mi o to jak pracujesz ale czy pracujesz wogóle, bo cały czas chodzi mi po głowie twój teks do Agentki 31 lipca, zarzuciłeś jej tam wiele żeczy i zgoda w 98% , ale zarzucasz też Agentce iż pracuje, ale skoro ty sam też pracujeszto to mam rozumieć iż też tak jak Agentka dajesz się wykorzystywać w systemie itd.....(ale mimo to styl tego tekstu strasznie mi się podobł)
Właściwie to wiele razy się już zastanawiałam iż fajnie być cieciem, można sobie czytać, pisać, myśleć, dyskutować - ale jako kobieta nie mam szans na chyba że za.... 40 lat.
.Co do książek kiszczaka to się przechwalał że ma w domu wszystkie dzieła Lenina - ale jakoś jeszcze mnie to nie zachęciło do wizyty! ....No i trafiłeś - Kiszczak byłbynajszczęśliwszy gdyby mógł lecieć na Marsa. Niestety mało to jest możliwe w tym momęcie.
jestem spuchnięta, juz 2 dzień nie mogę chodzić, przez co mój wyjazd w Sudety przesunął się o 2 dni. a wszystko to bo policja nie myśli a siostry osy gryzą!
Buhahahahaha. Rzeczywiscie jestes prostym kafelkarzem. Poglądy czlowieka czesto ulegaja zmianom, ale moje wcale nie ulegają co dwa tygodnie pod wplywem wykladów, na których niewiele nowego mozna się dowiedzieć. Zmiana poglądów wynika raczej w mych prywatnych posukiwań. Cały czas Kiszczak piszesz o mnie na podstawie twych własnych mniemań. Nie znasz mojego środowiska, nie wiesz co czytuję a piszesz jakbyś wiedział na jakiej podstawie mam takie a nie inne poglady. Jak już wczesniej pisałem wiekszość naszych poglądów to poglady starozytnych myslicieli. Gdy coś cytuję to po to abyscie nie zarzucili mi plagiatu. Twoje zarzuty sa więc śmieszne, bo twoje poglądy to tez często przepisywanie o innych, nawet mozesz nie zdawac sobie z teg sprawy. Nie chodzi wszak o to aby bez sensu przepisywać czyjeś mysli, ale aby je odpowiednio zastosować i to wlasnie staralem sie robić, choć ty i tak jako prosty kafelkarz bedziesz dalej klepać to samo
jakoś nie zauważyłam, aby chodzenie do pracy mi szkodziło...przynajmniej mam jak to napisałeś do Kiszczaka pieniądzę na rozrywki rozmaite.tak dałam się złapać systemowi i wybrałam mniejsze zło, gdyż wolę to niż bezsensowne i mało skuteczne politykierstwo jakie uprawiasz Ty i Tobie podobni, przynajmniej nie jestem ciągana po sądach i nie muszę znosić kpin. moja jedyna i słuszna prawda jest taka, że trzeba akceptować to co myślą inni, ale wiesz trudno wytrzymać jak ktoś ci wmawia, że brak zainteresowania polityką to źle.
Kolory rozrózniam, więc nie musze sie kłócić o daltonizm z Kiszczakiem. Chyba że chodzi Tobie metaforę czarne-białe. Baw się dobrze w tych Sudetach, ciekawe gdzie konkretnie jedziesz? A jesli chodzi o cieciowanie to mam zamiar to zmienić za jakiś czas, porobić jeszcze coś innego, ale na razie jest to praktyczne, wielkich potrzeb nie mam
a na co chciałbyś zmienić cieciowanie???I gdzie ci będzie tak dobrze???? Jadę na Sudety Środkowe, w Góry Kamienne w prostej lini 300 metrów na czechy (=tanie piwo i rum), Mamy pewien plan z grópą zapaleńców mamy też leśną chatę i 3 ha ziemi. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nieprawda? Jak ktoś ma dużo pieniedzy to zawsze dobrą informację o rynku dostanie. Po za tym po tym co mówi Stiglitz na temat reform miedzy innymi w naszym kraju, w których on sam uczestniczył, jak był ważna personą w Banku Światowym, a potem noblistą z zakresu ekonomii to już nie mam wątpliwości, że to o czym mówię jest prawdziwe. Rzekomy "wolny rynek" o którym tak zaciekle wykładają na uczelniach ekonomicznych nie sluży zwyklym "szaraczkom", a tylko i wyłącznie tym, których wyżej wymieniłem. Cytowanie tego co mówił Stiglitz, zajęłoby tyle ile czasem miejsca zajmuje wypowiedź Klaudiego, tylka że ta wypowiedź mogłaby zobrazować, jak funkcjonują mechanizmy "wolnego rynku" i co powodują. W "Wyborczej" tego artykułu nie znalazłem
Tego ci nie powiem, ale jest takie jedno dobre miejsce gdzie tez bedzie mi równie dobrze. Na Czechach byŁem w te wakacje no i powiedzenie o czeskim filmie nie jest bezpodstawne. Góry Stolowe są tam piekne i pewno byś mnie zabiła, ale trzy noce pod rząd spałem w namiocie na dziko w lesie, a raz nawet w rezerwacie. Ręczę jednak za siebie że wszystkie smieci zabrałem.
O tym wolnym rynku mówilem w duzym cudzysłowiu. Dzisiejszy "wolny rynek" to "wypisz, wymaluj" M...M...M... no pozwól mi powiedzieć to słowo:))) Malthus
Ja nie wmawiam Tobie, że źle że nie interesujesz sie polityką. Nie musze tego robić, bo i bez tego jest to prawdą. Politykować bardzo lubię i wolę to od gadania o wybieraniu mniejszego zla. Jesli wszyscy będą tak jak Ty iść za "opinią publiczną" to nadal bedziemy mniejsze zło wybierać. Oprócz politykierstwa próbowałem uprawiac politykę, tylko że z cwaniakami było mi nie po drodze i uważam (ty zapewne też) że to chyba dobrze. Na razie wiec pozostanie mi politykierstwo, gdyż nie jestem Wałesa juniior i nie ucze się w przybudówce CIA - zakonie Jezuitów, nie mam także pieniedzy na billboardy, plakaty i zakładanie ogromnej lewicowej partii.
z tymi racuszkami to było bardzo nie w porządku nakarmić Kiszczaka racuszkami...przyszedł do kina i zaczął o nich opowiadać, a ja głodna nieziemsko zgrzytałam zębami i jak ten pies Pawłowa poczułam ślinkę napływającą na język..racuszki, oj racuszki!
co do Twojego pytania to odpowiadam - chodziŁo mi o to, że wyczułem ton wypowiedzi, który mi podpowiadał jakbyś była przerazona, że ze mną coś nie tak, a mimo wszystko mnie pozdrawiasz, ale... w sumie to też nieistotne - na razie
Ueee.... :( Widzę że obecnie specjalizujesz się w pisaniu obraźliwych textów . Kiedyś przed laty proponowałem Ci w Gratce napisanie i wydanie książki - ale ....nie w takim stylu . Czyżbym się wtedy tak bardzo mylił..... :( . ???? zostały tylko %???
nie jstem przerazona:) tylko mi szkoda, ze Gratka rozpieprza sie w ten sposob (jakkolwiek juz byla rozpieprzona). ze ludzie, ktorych laczylo cos naprawde fajnego, pluja na siebie dla samej przyjemnosci plucia.
Jimmy, Płk.Kiszczak - Panowie jak tam wasze mózgi?
~gajka
(21 lat temu)
Pitagoras mniemał że istnieje związek między nasieniem i mózgiem, twierdził że nadmierna utrata nasienia osłabia mózg (Kiszsczak twierdzi że mózgu nie ma wcale)natomiast zachowanie nasienia w organiźmie ma kożystny wpływ na odżywianie mózgu.
nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIe zamierzam sama pod sobą dołków kopać!!!
Szczerze mówiąc byłem zajęty i jak dotąd nie zajmowałem się tobą poważnie, . Moje plany wymagały wysiłku i koncentracji, a mój czas w sieci jest ograniczony. Dziś mam moment spokoju, więc trochę wyjaśnień. Twoje życie jest puste, jedyne co w nim masz to kompleksy, dlatego dowartościowywujesz się popisując się swoją "wiedzą" i "elokwencją". Nie rzumiesz, że twoje teksty nie świadczą o inteligencji i o obyciu. Są histeryczne i pełne chciejstwa. Piszesz jakbys się topił i chwytał oddech, czepiasz się tematów jak desek z wraku. Jeżeli nie nauczysz się pływać, żadna decha ci nie pomoże. Zajmujesz się pierdołami bez znaczenia. Wiesz, ilu było w tym kraju za mojego życia polityków, rządów i systemów politycznych? Co po nich zostało? Jeszcze za dwadzieścia lat słowo "polityk" będzie w Polsce oznaczało rodzaj przestępcy. U nas jeszcze nie ma polityki, to państwo to niemowlak, pogadamy jak dojrzeje. Czemu napadłem na ciebie w HP. Prawda jest taka, że mnie osobiście nie interesujesz. Mam ugruntowane zdanie na twój temat oparte na twoich czynach a nie słowach. Zaatakowałem cię na wyraxne życzenie Gai, która wego czasu zmęczona tobą, chciała, żebym odwrócił od niej twoją uwagę i dał ci jakieś zajecie. Gaja jest niezdecydowana i niekonkretna, sama nie wie czego chce. Spokojnie można powiedzieć, że mnie wystawiła. Najpierw wmanewrowała mnie w konflikt, a potem zmieniła zdanie i nie przerwała konwersacji z tobą. Przyznaję, że jest to dla mnie sytuacja co najmniej niezręczna. Gaja niestety nie jest osobą zdolną grać fair, nie moówi wprost czego chce, zawsze kręci, dzięki czemu unika konsekwencji. Nie dając nic sama, ciągnie od innych co chce. Robi to, co jest dla niej wygodne a nie to, co trzeba. Gdy już narobi bałaganu, ucieka. Dałem się wykorzystać, ale jest to dla mnie nauką i mam nadzieję, że będzie także dla ciebie. To twoja szansa, mam co innego do roboty. Przede mną nieskończone przestrzenie Sieci. I mam ochotę na dłuższą podróż. Jeżeli mi nie odpiszesz, sprawa się zakończy. Jeżeli będziesz kontyuował tę jałową dyskusję, zniszczę cię.
Przykro mi, naprawdę. Ale jestem już za stary na szczeniackie zabawy. Zostało mi najwyżej 50 lat na to, by coś zrobić. Nie mogę marnować czasu na kogoś, kto jest moim przyjacielem gdy jest mu wygodnie, a gdy nie podoba mu się temat rozmowy, każe mi się zamknąć. Nie liczysz się z innymi, postępujesz tak, jakby wszystko ci się należało. Tak nie jest. Na wszystko trzeba sobie zasłużyć, także na krytykę. Buddyści twierdzą, że każde zło, jakie się wyrządzi, po jakimś czasie powraca. Potraktuj to jako taki emocjonalny rykoszet. Dlaczego to robię? Bo ktoś musi przeciąć ten wrzód. U zbyt wielu ludzi działasz już na kredyt. Jeśli nie ja, to kto? Agentka? Daniel, który ciągle wodzi za tobą cielęcym wzrokiem? A może ci wszyscy faceci, którymi się bawisz? To, co robisz, nie jest już nawet niekonsekwencją czy niezdecydowaniem, to zwykła głupota. No chyba, że jest jeszcze gorzej i robisz to celowo, dla rozrywki. Mówi się trudno, ja wyjdę na tego złego i wrednego, niestety ktoś musi ubabrać sobie ręce i lepiej, żeby był to stary kafelkarz niż ktokolwiek inny.
a więc to jest ta groźba z waszych telefonów iż muszę się opowiedzieć po jakiejś stronie - albo po waszej albo po Jimmiego???? .........To jest ta kara za brak wyraźnego stwierdzenia na kogo obstawiam???? Miałam koniecznie rozdzielić czarne od białego?, ...... zielone/czerwone od niewiadomo jakiego????
Kiszczaku zazdrość to nie zbyt dobry doradca!!!! Chcesz mnie ośmieszać/koloryzować tylko dlatego że .....i tu cie boli!!!! Nic już nie poradzisz na mój gust!!!
Uwielbiasz takie sytuacje, uwielbiasz jak ludzie obrzucają się mięsem, ja ci tej satysfakcji (jak zresztą wielu innych satyswakcji) nie dam!
Nie wiem nic o żadnych telefonach.Narobiłaś w moim życiu strasznego bałaganu. Zastanawiałem się nad tym od dłuższego czasu i w weeked podjąłem decyzję, teksty powstawały od wtorku. Boli mnie że tak nisko mnie oceniasz. Zazdrość, zemsta nawet nie wiesz jak chciałem byś dała mi do nich powód. Mam wrażenie że twój tekst był bardziej do Jimmyego niż do mnie. Ja po prostu sprzątam i wymiatam rzeczy niepotrzebne za próg. Świadomie lub nieświadomie niszczysz mnie, więc wycofuję się paląc za sobą mosty. Nie chcę z tobą gadać, jeśli Jimmy mi nie odpisze raczej tu już nie wrócę. PS.To co napisałem to prawda, tak to widzę.
nie powiedziałam publicznie na hp że jesteś zły i brzydki, głupi itd. -tak jak owa społeczności mi sugerowała. Efekt jak widać stał się widoczny.... Ale jestem daleka od wiary w indoktrynującą moc poszczególnych sloganów/postów czy gestów. Cóż społecznośc hp wydaje się dziwnie amorficzna.................... Ale wiadomo iż nic tak nie łączy jak wspólny problem. pa
Kiszczak nie napisał tego, co napisał dlatego że nie potępiłaś Jimmy'ego. Łatwo w ten sposób wytłumaczyć to, co się stało... tyle, że mijając się prawdą sporym łukiem. To co sądzisz o Jimmym i o jego poglądach to wyłącznie Twoja sprawa i byłoby śmieszne, gdyby było inaczej. Proszę, nie odbierz tego jako atak na siebie.
a po Kiszczaku potop (budujcie arke przed potopem, dobadzcie na to swych wszystkich sil! - Jacek Kaczmarski). zapadla skonsternowana cisza. czyzby sie bano odezwac w obawie, ze Kiszczak napluje i zdepcze? on bezlitosny jak kombajn, my jak te liche klosy, przetrwa tylko stonka.
kawaleczek rozgwiazdy nie wierzyl wlasnemu szczesciu.
~nazwa Brzezno brzmiala zachecajaco.
(20 lat temu)
wlasnie udalo mu sie uciec z paszczy Kiszczaka przez szczeline, ktora elegancko nazywala sie "braki w uzebieniu" i teraz surfowal, wolny i szczesliwy, ku brzegom Europy. gdzies w oddali rozmawialy dwa sledzie.
oferujemy znaczny rabat dla tak znamienitej persony na usunięcie braków, gwarantujemy zastosowanie materiałów najnowszej generacji z atestem .Wystawiamy faktury VAT.