Tragedia

WIzyta w tej restauracji była jedną wielką katastrofą. Pierwszy zgrzyt: obsługa. Na wodę mineralną i soki musieliśmy czekać dobre 15 minut, nie mówiąc już o karcie win - praktycznie zdążyliśmy się najeść, zanim pani kelnerka raczyła nam ją przynieść. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że zdecydowaliśmy się wybrać opcję bufetu, przy stoliku obok rodzina brała dania z karty i jakoś nie mieli problemu z czekaniem na obsługę. Co do samego jedzenia - niby dużo, niby wybór, ale dodatków mięsa praktycznie żadnych. Nie znaleźliśmy ani ziemniaków, ani ryżu, nie mówiąc już w ogóle o sałatkach. Deserów mieli sporo, ale jak się przychodzi na obiad to nie zajada się ciastem :( Był też stół z naleśnikami i makaronami, przy którym powinien stać kucharz. Powinien, ale więcej go nie było niż był, a później w ogóle przyszedł jakiś młody który chyba po raz pierwszy miał styczność z kuchenką elektryczną i naleśnikami. Jak zobaczyłam, że mojego naleśnika dotykał gołymi palcami, to odechciało mi się go jeść.... Możnaby długo jescze opowiadać, ale ostatecznym gwoździem do trumny okazała się cena: 550 zł za mierny obiad z jedną butelką jednego z najtańszych win dla 6 osób...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Tragedia

jakiś czas temu (miesiąc, półtora) był przy tych nalesnikach i makaronach kucharz, który robił cuda na patelni... Niestety, później go nie widziałam. A facet nie tylko niesamowicie gotował, ale też był zawsze uśmiechnięty, umilał czas pogawędka w trakcie przygotowywania jedzonka, opowiadał różne ciekawostki na temat kuchni. Oczekiwanie na potrawy było przyjemnością.... Szanowna obsługo Malinowego Ogrodu, co się stało z tym chłopakiem???? Wiem, że miał coś wspólnego z Włochami...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Tragedia

TAK ZGADZA SIĘ TEN KUCHARZ BYŁ SUPER ALE SŁYSZAŁEM NA MIEŚCIE ,ŻE ZOSTAŁ ZWOLNIONY , BO PLUŁ GOŚCIOM DO TALERZY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Tragedia

Co za bzdura:) Stał na live cookingu, Gość przy nim. Rozmawiali podczas [przygotowywania potrawy, a on niby pluł na talerz. Ale Polacy są wstretni i złosliwi. jak to łatwo takie bzdety na innych smarować.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Tragedia

Też pamiętam tego pana, przemiły. Przedstawił mi się raz, o ile się nie mylę był to Pan Radosław. Jego makaron z żabimi udkami, GENIALNE :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Tragedia

Kiedyś przy Akademii Muzycznej w Gdańsku (Dom Muzyka) była rewelacyjna restauracja Maestro, gdzie kuchnia była bliska ideałowi. Jakimś dziwnym trafem zniknęła, a na jej miejsce wpuszczono ten przaśny osowski Malinowy Ogród.
Uznałem, że dam im szansę, pójdę, zjem - może jestem niepotrzebnie uprzedzony. Ale nie, nie myliłem się. Przerost formy nad treścią, zadęcie na gwiazdkową restaurację, a poziom z przydrożnego zajazdu.
O bufetach w Osowskiej siedzibie nawet nie wspominam - utkwił mi w pamięci weselny sernik nazwany "Acapulco", podawany jako deser kuchni meksykańskiej.
Teraz zarzucają całe Fikakowo swoimi ulotkami - dowożą do domu, nowa usługa. Dziękuję, nie skorzystam.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Tragedia

jest tyle miejsc na gastronomicznej mapie trojmiasta, że każdy znajdzie coś dla siebie. Puki co malinowy jest i będzie popularny. Problemy ze stolikami podczas weekendow o tym swiadcza. jakoś ludzie wracają.

A ulotki? też je dostaję. I dobrze bo podają w nich bieżące tematy serwowanych kuchni;
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Tragedia

Mam tylko nadzieję, że już niedługo na zbity pysk wywalą was z Akademii Muzycznej i znowu będzie można iść na dobrą kaczkę w dawnych kulinarnych klimatach. Siedźcie lepiej w tej Osowie i tam urządzajcie przaśne imprezki z jeszcze przaśniejszym jedzeniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Tragedia

Wątpię iż Malinowy Ogród miałby zostać 'wywalony na zbity pysk' z Akademii Muzycznej. Co do Osowy. Miejscowość ta jest bardzo urocza, a Malinowy Ogród mieści się w bardzo dobrym punkcie. Często przechodzę tamtędy idąc na spacery. Widzę, że goście są bardzo zadowoleni z ich usług, więc proszę darować sobie komentarze typu ' przaśne imprezki, przaśne jedzenie'. Sama często tam chodzę. Nie zawsze jest pięknie, czasem coś nie wyjdzie, ale starają się a to najważniejsze. obsługa rewelacja jest, więc najpierw wystarczy odrobina pozytywnych myśli aby tam wejść zadowolonym i głodnym, a wyjść jeszcze bardziej zadowolonym i najedzonym. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1