Zerwałem się z pracy, bo pękł wężyk przy pralce masakra, woda po kostki. Zadzwoniłem, facet był u mnie w 40 minut. Spokojny, opanowany, bez gadania wyjął narzędzia i zrobił, co trzeba. Dzięki niemu nie zalałem sąsiadów i nie straciłem głowy. Porządna robota, bez cyrków.