Wspomnienie...
zdarzyło sie pewnego dnia 
że wiatr rozwiał mi włosy
rozwiał moje oczy usta twarz
rozpłynęłam się mgliście
zniknęłam wraz z lekkością
i świeżością poranka
zostało tylko wspomnienie
po moim pieprzyku na kolanie
i nieco zadartym nosie
teraz dopiero będąc ulotną
jak niedokończona myśl czuję
że jestem
    
    że wiatr rozwiał mi włosy
rozwiał moje oczy usta twarz
rozpłynęłam się mgliście
zniknęłam wraz z lekkością
i świeżością poranka
zostało tylko wspomnienie
po moim pieprzyku na kolanie
i nieco zadartym nosie
teraz dopiero będąc ulotną
jak niedokończona myśl czuję
że jestem
 
                                                                                             
                 
            
