schronisko dla zwierzat w Gdyni- raczej oboz zaglady
Witam!
Czy ktos z Was byl w schronisku dla bezdomnych zwierzat w Gdyni???
Trzymaja tam pieski i kotki w okropnych warunkach.
Zaraz przy wejsciu, w kilku pierwszych klatkach sa miski (brudne, oblepione, oczywiscie puste, nie ma nawet czystej wody) w kolejnych juz ich nie ma. Pewnie dlatego ze ludzie nie wchodza dalej, odstrasza ich smrod i brud, zwierzeta zjadaja wlasne odchody, nie maja na czym spac. Nad ich klatkami jest tylko dach, po bokach, ani z przodu nie ma nawet oslony przed wiatrem. Wychudzone, zmarzniete, niektore juz siwiutkie pieski slaniaja sie na nogach. Kiedy wchodzisz wszystkie szczekaja i probuja zwrocic na siebie uwage, ale kiedy wracasz zapada cisza, wtedy patrza na ciebie zrozpaczonymi oczkami i mysla, ktorego wybierzesz...
Rozumiem ze nie ma pieniedzy na jedzenie, ze nie ma na budy, ale w koncu jest tam jakis pracownik: DLACZEGO NIE POSPRZATA?!
DLACZEGO NIE DA CZYSTEJ WODY?!
Mam w domu pieska ze schroniska juz od 7 lat jest wspanialym towarzyszem i wiernym przyjacielem...
nie oddawajcie zwierzat do tego schroniska, niech biegaja po ulicach, to chyba lepsze dla nich niz czekanie na smierc glodowom i siedzenie na wlasnych odchodach
CO MOZEMY ZROBIC..???????
Czy ktos z Was byl w schronisku dla bezdomnych zwierzat w Gdyni???
Trzymaja tam pieski i kotki w okropnych warunkach.
Zaraz przy wejsciu, w kilku pierwszych klatkach sa miski (brudne, oblepione, oczywiscie puste, nie ma nawet czystej wody) w kolejnych juz ich nie ma. Pewnie dlatego ze ludzie nie wchodza dalej, odstrasza ich smrod i brud, zwierzeta zjadaja wlasne odchody, nie maja na czym spac. Nad ich klatkami jest tylko dach, po bokach, ani z przodu nie ma nawet oslony przed wiatrem. Wychudzone, zmarzniete, niektore juz siwiutkie pieski slaniaja sie na nogach. Kiedy wchodzisz wszystkie szczekaja i probuja zwrocic na siebie uwage, ale kiedy wracasz zapada cisza, wtedy patrza na ciebie zrozpaczonymi oczkami i mysla, ktorego wybierzesz...
Rozumiem ze nie ma pieniedzy na jedzenie, ze nie ma na budy, ale w koncu jest tam jakis pracownik: DLACZEGO NIE POSPRZATA?!
DLACZEGO NIE DA CZYSTEJ WODY?!
Mam w domu pieska ze schroniska juz od 7 lat jest wspanialym towarzyszem i wiernym przyjacielem...
nie oddawajcie zwierzat do tego schroniska, niech biegaja po ulicach, to chyba lepsze dla nich niz czekanie na smierc glodowom i siedzenie na wlasnych odchodach
CO MOZEMY ZROBIC..???????