3 dni, które zmieniły wszystko...
Postawieni przed koniecznością wyjazdu, szukaliśmy Domu dla naszego niespełna 3-miesięcznego Goldena - Buddiego. Było to o tyle trudne rozstanie, iż Jego stan zdrowia pozostawiał wiele do życzenia. Buddy nie zachowywał się jak szczeniak, był osowiały, przesypiał większość dnia, a na to wszystko miał duży kłopot z nadgarstkiem w przedniej łapce. Wszystko to dodatkowo wzmogło naszą czujność przy wyborze miejsca, w którym miał spędzić 3 dni. Szukaliśmy długo, ale tylko u Pani Liliany poczuliśmy, iż Buddy będzie bezpieczny. Profesjonalny wywiad, spotkanie na kilka dni przed wyjazdem, urocze miejsce, ale przede wszystkim wiedza, siła i spokój bijące od Pani Liliany, to tylko kilka spośród wielu argumentów „na tak”, które przekonały nas do wyboru tego miejsca. To co zastaliśmy po powrocie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Buddy był i jest zupełnie innym psem - pełen życia, radości, z iskierkami w oczach, zdrowymi nawykami i bez jakichkolwiek śladów urazu przedniej łapki. Ilość i jakość uwagi, którą poświęciła Jemu Pani Liliana była imponująca, nigdy już nie będziemy szukać innego miejsca. Dla nas to nie tylko hotel dla zwierząt – to także szkoła, sanatorium i