~Antoni Kosiba
(5 lat temu)
200-300 metrów nie robi różnicy. Może jeszcze niektórzy pamiętają, ale ograniczenie do 40 km/godz kiedyś było na całym obszarze zabudowanym w Bojanie. Znaki były umieszczone pod znakami obszar zabudowany.
Patrząc co się dzieje na naszej 218-tce, to czasami chce się stałego patrolu, kamer i odcinkowego pomiaru prędkości. Zarówno na płytach jak i asfalcie.
Mi nie przeszkadza. Może być nawet 20 km/godz. Kilka minut w tą czy w tamtą jest dla mnie bez znaczenia, a jeżeli ma to komuś uratować życie, to niech sobie będzie. Zazwyczaj protestują ci, którzy nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość. A zdjęcie ograniczenia nic nie da, bo kto będzie chciał, to i tak będzie jechał szybciej. Taką mamy kulturę jazdy i za szybko nic się nie zmieni.
Mieszkałem 20 lat przy granicy polsko-niemieckiej i zadziwiającą rzecz zaobserwowałem. Niemieccy kierowcy dopóki byli po swojej stronie, jeździli co do kilometra przepisowo, ustępowali pieszym pierwszeństwa aż do przesady wcześniej, nikt na nikogo nie trąbił, nie wymuszał, nie wyprzedzał na wariata. Ale co się działo po naszej stronie! Nie odróżniłbym kierowcy niemieckiego od polskiego gdyby nie tablice rejestracyjne. Wnioski nasuwają się same.
7
3