+45

No cóż zmuszona byłam do rejestracji dwa raz na przestrzeni dwóch lat. Miałam długą przerwę w pracy. Obsługa nie była miła, poczułam się jak intruz. Za pierwszym razem zapisałam się na szkolenie sponsorowane przez UE w ramach aktywizacji pań +45. Niestety nie dało mi to przepustki do pracy, bez stażu nic nie znaczyłam.Kiedy nie dostałam pracy z kolejnej oferty pani zwróciła mi uwagę, że" nie potrzebnie zajęłam miejsce na kursie może komuś innemu lepiej by posłużył". To jest deprymujące, mam prawo do pracy i chcę coś robić dlatego zwróciłam się do specjalistów. Rozmawiałam tylko z jedną w miarę nadającą się do tego doradczynią zawodową, pozostałe dwie młode osoby sprawiały wrażenie zmuszonych do pracy. Rozumiem, że starsi mogą czuć dyskomfort, gdy osoba młodsza od ich dzieci namawia ich do zmiany całego życia przez zmianę pracy Potrzeba tutaj dużo taktu. Kurs aktywizacji zawodowej dał mi większą pewność, ale prowadzony był przez specjalistkę niezależna od PUP. Obsługa sprawia wrażenie nietaktownej, może chodzi o zniechęcenie do rejestracji. To może być metoda.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: +45

ja swoją opinie opisze trochę zwierzęco siedzą tam święte krowy , ja odniosłem takie wrażenie jakby te święte krowy pracowały w takim miejscu za kare
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2