Re: 59 minut po polnocy
ja to jestem pod wrażeniem tego. nie chodzi o to, że prywatnie kojarzy mi się z konkretną osobą i pierwszą nagrodą w plebiscycie na osobiste rozczarowanie roku 2008. ale idzie mi o to, że nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy nagrywa się całkiem na serio a nie dla jaj. słucham i patrzę z ciekawością zoologa i jestem pod ogromnym wrażeniem tekstu. "do szaleństwa, do wieczora" na przykład. to prawie jak "szło dwóch studentów, jeden na politechnikę, a drugi w płaszczu" a zresztą - zawiłe te wywody się robią. niech zatem przemówi artysta.
http://pl.youtube.com/watch?v=J8t9d4TIVHQ
0
0