Odpowiadasz na:

Ja mam 30 lat mój brat 41.Jest on żonaty jego żona ma 26 lat a moja bratanica 12 miesięcy a drugie dziecko podobno dziewczynka ma urodzić się w czerwcu.Ja obecnie nie pracuje bo mama choruje nie... Ja mam 30 lat mój brat 41.Jest on żonaty jego żona ma 26 lat a moja bratanica 12 miesięcy a drugie dziecko podobno dziewczynka ma urodzić się w czerwcu.Ja obecnie nie pracuje bo mama choruje nie wiadomo kiedy do niej pójdę a po drugie nie mam doświadczenia w swoim życiu pracowałam 4 razy po 2 tygodnie miesiąc czasu,trochę to mnie przeraża że mam problem ze znalezieniem pracy i boję się co będzie ze mną dalej jak zostanę sama na świecie.Mój brat nie musi się przejmować takimi rzeczami bo pracuje ona tez dostanie dodatki jako ciężarna.Nasze relacje się zmieniły bardzo to nie ten sam brat po prostu ma nas gdzieś ,dla niego najważniejsza jest żona dziecko drugie w drodze.A co do kasy to jest nie fair że ja jako bezrobotna też nie mogę się starać o zasiłek a ona nic nie robi siedzi w domu dostanie kasę bo jest w ciąży dla mnie to chore wszystkie baby w ciąży dostają od państwa kasę.Dla mnie to niesprawiedliwe on narobił tyle w życiu ma lepiej niż ja.Może jestem podła życzę mu jak najgorzej za to co zrobił jaki jest nie mam już brata żałuję że nim jest bo mieć takiego lepiej nie mieć wcale.Jakiś czas to się odzywał razem z nią do mamy jako dobry syn i synowa a teraz naraz przestali się odzywać.Dba o swoją d*pe żeby tylko im było dobrze.Najgorsze to że mama obstaję za nimi jak cos powiem zaraz kłótnia i to mój syn i życzę mu jak najlepiej.Myślałam że będę miała z nim zawsze dobre relacje wiadomo że ma swoją rodzinę i swoje życie ale mnie traktuje jak obcą osobę.Nieraz spotkam ich na dworze to powiem tylko cześć idę dalej bo ja nie mam z nim o czym rozmawiać a umie się tylko przyglądać ale zapytać się o co chodzi czemu jestem smutna jak mama się czuje to ma gdzieś,ale oczywiście jak powiem mamie że się przygląda to nie prawda ja wymyślam ale sama wiem co widzę.Jak powiem nieraz ich spotkam nawet do mnie nie odezwie mama twierdzi że ja też się nie odzywam skoro on patrzy na nią a mnie traktuje jako koło u wozu po co mam się odzywać jak ktoś mnie ma gdzieś.Niedługo moje 30 urodziny chciałabym żeby mama była zdrowa w końcu znalazła pracę na stałe im żeby stało się nie szczęście i wszystkiego najgorszego wiem że to się nie spełni oni są szczęśliwi mają siebie.Kiedyś stwierdził że jestem nie przystosowana do życia co będzie ze mną dalej i że wasza 30 letnia córka pracuje czy dalej jest nierobem że nie mam swojego życia matka kieruje moim.Dlatego niech mi ktoś powie co mam robić w takiej sytuacji.Chciałabym żeby wyprowadzili się z osiedla ja bym miała spokój bo bym nie musiała ich spotykać rozwiń

4 lata temu ~maryna
  • Polityka prywatności