Odpowiadasz na:

Re: Wizyty domowe

to nie jest tak, jak ktoś napisał, że lekarzowi nie chce się ruszyć d*py z ciepłego gabinetu. Robi to co mu zleci placówka w której pracuje i za to mu płaci. Płaci mu za godzinę w przychodni... to nie jest tak, jak ktoś napisał, że lekarzowi nie chce się ruszyć d*py z ciepłego gabinetu. Robi to co mu zleci placówka w której pracuje i za to mu płaci. Płaci mu za godzinę w przychodni lekarza rodzinnego lub w przypadku specjalisty od wykonanej procedury. A placówki nie wysyłają lekarza do domów na wizyty domowe bo po prostu mają ograniczone możliwość z NFZ. Wysyłają tylko do osób które nie są w stanie przyjść do przychodni (inwalidzi, osoby starsze itd). Gdyby do każdego chorego dziecka z gorączką wysyłano lekarza to przypuszczam, że przychodnia musiałaby mieć przynajmniej jednego tylko od jeżdżenia po domach cały dzień. I tak powinno być ale nie będzie bo NFZ nigdy za to nie zapłaci. Więc zamiast winić lekarza trzeba winić NFZ. rozwiń

11 lat temu ~anka
  • Polityka prywatności