Odpowiadasz na:

Re: Dziecko wpdające w histerie z byle powodu-Krzyki kontra sąsiedzi

Moja córka w tym wieku też przez to przechodziła. Nie pomagało tłumaczenie a również mieszkałyśmy w bloku. W końcu nerwy mi puściły i stanowczo zaprowadziłam ją do pokoju grzmiąc "wyrycz się a... Moja córka w tym wieku też przez to przechodziła. Nie pomagało tłumaczenie a również mieszkałyśmy w bloku. W końcu nerwy mi puściły i stanowczo zaprowadziłam ją do pokoju grzmiąc "wyrycz się a potem przyjdź i nie waż się wyjść z płaczem" moje nerwy były na granicy załamania... Córka wyszła z pokoju, po chwili znowu to samo, stanowczym głosem powiedziałam "wyjdź!" poszła do pokoju, pierwsze 5 sekund w pokoju przypominało atak godzilli. Oczywiście, próbowała wyjść z pokoju ale stanowczo ją zawracałam. Po kilku takich akcjach jak tylko widziałam, że próbuje coś wymusić płaczem moja ręka wskazywała drzwi od pokoju a ona wściekła tam szła, raz nawet trzasnęła drzwiami! tydzień to trwało a potem...kiedy próbowała dalej a ja wyciągałam rękę w kierunku drzwi....REZYGNOWAŁA.

U nas zadziałało ;-)
rozwiń

9 lat temu nascimento
  • Polityka prywatności