Odpowiadasz na:

Re: Jednemu dziecku milion, drugiemu nic

taką samą sytuację pamiętam jeszcze jak sama byłam dzieckiem. Babcia zawsze faworyzowała dzieci swojej córki , a ja z bratem jako dzieci syna zawsze gdzieś tam z boku. To samo obserwuje teraz jako... taką samą sytuację pamiętam jeszcze jak sama byłam dzieckiem. Babcia zawsze faworyzowała dzieci swojej córki , a ja z bratem jako dzieci syna zawsze gdzieś tam z boku. To samo obserwuje teraz jako dorosła już osoba. W wielu rodzinach powtarza się taki schemat.
Wydaje mi się, że tak po prostu jest , kontakt matki z córką w większości przypadków będzie silniejszy niż synowej i teściowej.
rozwiń

8 lat temu ~ja
  • Polityka prywatności