Odpowiadasz na:

Sama mam wprawdzie jedynaczkę ale jako dziecko byłam w takiej sytuacji jak twój starszy syn: rodzi się młodsze, do rozdzielenia są trzy pokoje. Zapewniam że moim rodzicom do głowy nie przyszło,... Sama mam wprawdzie jedynaczkę ale jako dziecko byłam w takiej sytuacji jak twój starszy syn: rodzi się młodsze, do rozdzielenia są trzy pokoje. Zapewniam że moim rodzicom do głowy nie przyszło, żeby mi odbierać pokój i że młodsze dziecko nie zasługuje na własny.
Dlaczego tak miałoby być?? To że macie dwójkę, ma być dla nich jakimś umartwieniem? Dążycie do konfliktów czy żali dzieci do rodziców?
Macie co dzielić, to dzielcie. (Argumenty za wyższością własnego pokoju nad zajmowaniem wspólnego są tak oczywiste, że nie chce mi się powielać.)
rozwiń

5 lat temu ~rgergerg
  • Polityka prywatności