A 'biedni' kasjerzy to chyba sobie 'dorabiają' grosikami z reszty
W kilku sklepach z rzędu usłyszałam przy wydawaniu reszty "bez 1 grosza", a w New Yorkerze paniusia powiedziała: "Proszę. Bez 5 groszy". No ja rozumiem - kryzys, ale żeby tak żałośnie...? ;/
Dla mnie jest to niesmaczne i skutecznie psuje radość z zakupu. Czuję się po prostu wykorzystywana. Jak laska tak wyjeżdża do co drugiego klienta, to dziennie pare złotych na fajki dorobi...
Dla mnie jest to niesmaczne i skutecznie psuje radość z zakupu. Czuję się po prostu wykorzystywana. Jak laska tak wyjeżdża do co drugiego klienta, to dziennie pare złotych na fajki dorobi...