Też jestem zdania, że z małych oszczędności może uzbierać się całkiem niezła sumka. U mnie wygląda to tak - rodzina 2 osoby + kot. W drodze jest dziecko, więc pewnie niedługo trochę się to zmieni.
Nasz dochód to ok 6800 pln (piszę ok, bo pracuję na prowizji więc jest to ruchome, ale wyciągnęłam średnią).
Opłaty miesięcznie (mieszkamy w bloku, Gdańsk):
mieszkanie (czynsz w tym woda i śmieci) - 300 pln
gaz - 10 pln
prąd - 40 pln
telefon i internet - 80 pln
TV i samochodu nie posiadamy, czyli odpadają opłaty na paliwo. Do pracy jeździmy rowerem, autobus/tramwaj raczej sporadycznie, jak trzeba gdzieś dalej podjechać. Nie mamy rat ani kredytów.
Łącznie daje to ok 430 pln kosztów stałych. Na jedzenie i środki higieniczne wychodzi średnio 1200 pln + jakieś dodatkowe wydatki np popsuje się jakiś sprzęt (mikser, żelazko itp), karma dla kota (zamawiam z neta półroczne zapasy), np nowe ręczniki, pościel - zawsze czegoś potrzeba. Na takie dodatkowe wydatki przeznaczamy powiedzmy ok 200-300 pln miesięcznie. Staram się w każdym miesiącu dokupić coś innego, tzn nie wszystko na raz. Łącznie daje to ok 2000 pln stałych miesięcznych wydatków. Standardowo co miesiąc odkładamy 3000 pln, jeżeli jest jakaś nadwyżka to też idzie do skarpety. Pozostałe 1800 pln zostaje na różne rozrywki - kino, kawa na mieście, ubrania i aktualne zachcianki. Staramy się jak najwięcej odłożyć, żeby mieć na wkład własny na większe mieszkanie.
Dla ścisłości to nie tak, że zaciskamy pasa kosztem jakości- nasza dieta opiera się głównie na owocach i warzywach, mięso raczej sporadycznie, staram się kupować dobre jakościowo produkty, nie marnować jedzenia. Nie pijemy alkoholu, ani nie palimy papierosów, słodycze raczej sporadycznie.
1
1