A może filiżanki?

Są nie praktyczne w sumie bo kto pije z filiżanek zazwyczaj stoją u Babci na regale. Zawsze jak kogoś nie lubię A muszę coś kupić to filiżanki sprawdzają się znakomicie :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: A może filiżanki?

Piję kawę z filiżanek codziennie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

W pogoni za filiżankami.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

W takim razie warto jest nie być lubianym :P
ja też mam w domu tylko filiżanki
kubek tylko na wyjazd i teren
ale w biurze mam filiżankę taką mocno kolorową z uszkami
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

fakt, u mnie mają miejsce tylko dwa rodzaje filiżanek 1) do espresso 2)ogromne 0,5 litrowe dziady xD ale nie wiem, czy to się jeszcze zalicza do miana filiżanki, formę i kształt niby zachowuje ;)

pamiętam, za młodziaka babcia kupiła mi taką filiżankę...to jeszcze były czasy kiedy piłam kawę inkę w nadziei, że też będzie "kopać" xD filiżanka miała przepiękny kształt, podobny do tej filiżanki z "Piękna i Bestia" i była ozdobiona irysami. W środku także miała namalowanego jednego irysa, który powoli odkrywał się wraz z ubywającym płynem. Picie czegokolwiek z takiej porcelany było już nie tylko zwyczajną chęcią na herbatę czy inkę, to była celebracja. Tu już nie było mowy o zrobieniu napoju "na szybko", tu musiała być precyzja i perfekcja. To było coś niezwykłego i wspaniałego, bardzo przyjemnie wspominam te chwile ;) I niby zwykła filiżanka ;)

ale coś jest w tym, że z ulubionej porcelany/szkła napój smakuje lepiej. Nie lubię np pić z kubków takich równych w formie, tzn topornych i takich w bardzo klasycznym, walcowatym kształcie. lubię niższe, pękate lekko baryłkowate kształtem albo w kształcie podobnym do dzwonka ;) uszko nigdy nie może być zbyt grube ani zbytnio szerokie. brzmi jak jakiś fetysz kubka xD ale jeśli nie odpowiada mi kubek to automatycznie nie mam ochoty na jego zawartość xD
taki dziwak trochę ze mnie ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Młode pokolenie lubi podawać mnóstwo drobnych szczególików. To trochę takie "naukowe" i dziwi mnie, bo miało to być pokolenie nastawione na rozrywkę i konsumpcję.
W rzeczywistości widzę większą dokładność, precyzję, wchodzenie głębiej w daną dziedzinę.
I dlaczego kiedyś nie było tak otwartych i sympatycznych dziewczyn?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

precyzji i dokładności uczy mnie bardzo mój zawód ;)
szczegóły są ważne, książki też można by było pisać skracając je do minimum, byle pociągnąć fabułę ale chyba nie o to chodzi ;) chodzi o oddanie klimatu, o działanie na wyobraźnię...o to, żeby czytelnik jakoś się też utożsamił. Przez internet ciężko wzbudzić w kimkolwiek jakiekolwiek emocje, szczególnie tu, na forum gdzie ludzie w wielu przypadkach wolą się posprzeczać i wyładować frustrację za kolejny słaby dzień niż się zrelaksować, pomyśleć o czymś miłym i odciągnąć myśli gdzieś dalej ;)
czy to naukowe? nie powiedziałabym, raczej marzycielskie, lekko romantyczne, próba opisania tego, co właśnie chodzi po głowie, ciepłego wspomnienia. każdy takie ma.

sympatyczne dziewczyny były, są i będą ;) tylko nie zawsze się je zauważa, tak samo jak tych dobrych chłopaków ;) mamy jakąś dziwną tendencję do zachwycania się ludźmi, którzy na nasz zachwyt nieszczególnie zasługują... tak zwani "bad boys" i "bad girls". Może imponuje nam ich niezależność i buntowniczość.
a może się mylę tak sobie gdybając i deliberując ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie jesteś przypadkową dziewczyną, tylko z określonego znanego mi małego środowiska. Może to grono 10 osób na wysokim poziomie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak uważasz: masz delikatnie podrasowany komputer czy całkiem naturalny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

lekko przestarzały, zakurzony i z milionem ciasteczek krzątających się niepotrzebnie od długich miesięcy ;)
nie usuwam ich z sentymentu xD
ale twardy dysk i system operacyjny hulają jak marzenie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Generalnie mam ogromną słabość do cy-borgiń.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

podobno największa siła powstaje ze słabości ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Byłaś inna od innych dzieci?
Uważałaś, że jesteś na poziomie kobiecych gwiazd Hollywood?
Odróżniałaś się od szarego tłumu?
Dzięki swojej inteligencji łatwo pokonywałaś wszelkie przeszkody?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

byłam zawsze inna niż wszystkie dzieci bo byłam inaczej wychowywana. byłam grzeczniejsza, posłuszna i przez to wszystkie dzieci się nade mną znęcały bo mieszkałam w dzielnicy, gdzie niedaleko były może nie slumsy ale...mieszkali często alkoholicy i miałam wątpliwą przyjemność obcowania z ich dziećmi ;)
nigdy nie porównywałam się z gwiazdami hollywood ale też nie uważam, żeby to byli jacyś nadludzie ;) to są dokładnie tacy sami ludzie jak ja, mają własne problemy tylko ich problemy są wyciągane na światło dzienne a moje mogę sobie zachować dla siebie ;)
dzięki swojej inteligencji wpędziłam się w sporo problemów. czasem sytuacja wymaga tego, żeby się nie odzywać...i ludziom, którzy myślą sztampowo, prostolinijnie albo nie wysnuwają wielu refleksji przychodzi takie przemilczanie dość łatwo. ja zawsze musiałam wyrazić swoje zdanie, czasem podważające sposób myślenia pozornych autorytetów. zawsze za to mi się bardzo obrywało bo najgorsze jest zdewastowanie czyjegoś ego, zwłaszcza kiedy ma się rację.
więc nie...inteligencja nigdy nie przynosiła mi dodatkowych benefitów ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Całe wasze towarzystwo jest pewnie trochę podrasowane, ale w niewielkim stopniu. W Warszawie tego nie ma. Doskonalsze rysy twarzy, doskonalszy umysł. Ale taka lukrecja jest najzwyklejszą kobietą. Taki raven, którego znam dobrze - delikatnie podrasowany. Minigwiazdy. Byłem kiedyś w takim towarzystwie, gdzie było ok. 10 minigwiazd w jednym miejscu, stykałem się z nimi na co dzień. Wiem, że dobrze czuliśmy się razem. Wpadli jednak w różne kłopoty, kiedy ich nie "pilnowałem".
Jeśli jesteś podrasowana, ale jesteś platformersem:
USA chyba nie będą cię atakować, bo jesteś swoja. Któż to jednak wie?
Możesz swobodnie podróżować po całym świecie.
Możesz mnie ścigać, ale bądź kulturalna, tzn. nie zachowuj się chamsko (nie robisz tego).
Najbliższe koleżanki masz w Warszawie. A jeśli jesteś w Anglii, to tam też jest ich kilka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Bardzo fajny prezent http://pozyczkagotowkowa.edu.pl/najbardziej-eleganckie-filizanki/ lubię czasem zaskoczyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Powiem szczerze, żę sam w ostatnim czasie również przykładam uwagę do tego z czego piję. Kiedyś mieliśmy w domu mnóstwo różnych kubeczków z wielu różnych parafii, nic do siebie nie pasowało.

W ostatnim czasie jednak kolekcjonujemy ceramikę od Bolesławca - polecam, bo rzeczy mają bardzo oryginalne. Poza tym kubeczki nie muszą być z jednej tylko serii, te z różnych serii też do siebie pasują:
https://andyceramika.pl/kubki
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Żonaci mężczyźni poszukujący "Przyjaciółek" (94 odpowiedzi)

Może mi ktoś przełożyć na babski rozum jak to jest. Jest się w związku kocha się żonę, szanuje...

Feromony na pierwszej randce (52 odpowiedzi)

Poznałem jakiś czas temu sympatyczną dziewczyne, na której bardzo mi zalezy oraz umówiliśmy się...

czemu faceci zdradzaja? (137 odpowiedzi)

no własnie czemu?co wam jest brak w kobietach swoich partnerkach?jak mozna z taka premedytacja...