A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

Temat dostępny też na forum: Motoryzacja
Drodzy kierowcy!
Chciałbym zaapelować do Was o 2 sprawy:
1. używanie kierunkowskazów:
- czy tak ciężko włączyć kierunkowskaz 30-40m przed zmianą pasa ruchu?
- czyż nie zdarzyło Ci się zahamować kiedyś w sposób nagły widząc niespodziewane hamowanie pojazdu przed Tobą, a po czym okazało się, że kierowca najzwyczajniej chciał sobie skręcić np. w prawo?
- czyż nie jest tak, iż kiedy widzisz kierunkowskaz 30-40m przed manewrem poprzedzającego Ciebie pojazdu jest bezpieczniej przygotować się na jakąś reakcję?
- czy nie wiesz, że jeśli szukasz numeru budynku itp nie włączając kierunkowskazu wprowadzasz większe zagrożenie niż byś miał go włączonego przez nawet i ponad 100m?
- czy wiesz, że należy użyć kierunkowskazu przy zjeździe (w prawo) z ronda i sygnalizować to tak by dojeżdżający do ronda widzieli go wystarczająco wcześnie?
- czy wiesz, że bardzo często brak sygnalizowania zmiany pasa na drodze dwupasmowej jest przyczyną gwałtownego hamowania i wielkiego niebezpieczeństwa w ruchu? ten sam manewr wykonywany z kierunkowskazem wywołuje zupełnie inne reakcje kierowcy jadącego z tyłu - ma czas na zdjęcie nogi z gazu i wcale nie musi hamować!!
Jeśli chcesz by w Trójmieście jeździło się bezpieczniej i płynniej zacznij używać kierunkowskazów - zobaczysz różnice bardzo szybko!
2. skrzyżowanie:
- skręt w lewo na drodze dwukierunkowej nie wystarczy zasygnalizować kierunkowskazem - jest wyraźna zasada o DOJECHANIU MAXYMALNIE BLISKO ŚRODKOWEJ LINI oddzielającej kierunki ruchu tak by nie tamować ruchu tj. umożliwić wyminięcie Cię przez pojazd jadący za Tobą na wprost!!
- powstrzymajmy się od pseudo-kultury - nie można zatrzymać pojazdu w celu wpuszczenia pojazdów z drogi podporządkowanej - wolno jedynie wytracić prędkość i umożliwić włączenie się tego pojazdu do ruchu. Zatrzymanie się bez przyczyny na drodze jest wykroczeniem drogowym!
Tzw. sposób na "dobrego wujka" czy "dobrą ciocię" nie jest okazaniem kultury jazdy tylko brakiem wyobraźni: droga z pierwszeństwem ma być droga z pierwszeństwem a nie podporządkowaną - co raz częściej widać, ze korki tworzą się również z tego powodu, bo wpuszczamy pojazdy wjeżdżające na np. drogę przelotową i tam przy wjeździe nie stoi nikt a za Tobą przelotówka staje się 2km korkiem - niech Ci z podporządkowanych postoją troszkę - takie jest prawo dżungli! Wpuszczaj po jednym i co któryś pojazd a nie po 2-3 i zaraz po wcześniejszych - kumacie chyba? :)

Wiem, że wiele słów - może i parę zbędnych, ale warto to przemyśleć - bo moim zdaniem warto też myśleć na drodze i pomyśleć o innych użytkownikach ruchu :)
Pozdro.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

Ładne wypracowanie - w większości masz rację. Ale są miejsca gdzie będę się zatrzymywać aby kogoś wpuścić - np. skrzyżowanie Łódzkiej z Warszawską albo ze Świętokrzyską, wjazdy w Słowackiego i większość zjazdów z obwodnicy (gdzie ja jestem na głównej). Tam i tak się jedzie w korku, a kretyńsko rozwiązane światła i skrzyżowania strasznie uprzykszają życie podporządkowanym.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

ale w momencie gdy samochody z obwodnicy (wjazd przy realu w stronę oliwy) wjeżdzają ciurkiem jeden za drugim... a cała spacerowa do ronda i pół kielnieńskiej stoi w gigant korku to to już jest przegięcie

u mnie brak moze kultury ale ja tam nie wpuszczam nikogo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

Ależ się rozpisał, i w sumie masz rację z tym, najbardziej wkurzające jest to jak stoi się na głównej np kartuska skrzyżowanie z auchanem i stanie taka burak bo tego inaczej nie da się nazwać i wpuszcza wszystkich przed siebie wyjeżdżających z auchana i jadących w stronę kiełpina, a druga sprawa jak dresiki czy inne łatajstwo w swoim pełnoletnich szrotach z lewego pasa na obwodnicy nagle sobie przypomni, że musi zjechać i zajeżdża drogę temu na prawym pasie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

Cóż mogę dodać do tych tendencji do wpuszczania: to jest jakaś mania - "kultura jazdy" ? nie bardzo...!
Podam porównanie: to jest tak jak z używaniem klaksonu - gdy będziemy go używać do nawoływania kogoś to przestanie być to symbolem ostrzegawczym i co raz mniej będzie zwracać uwagę na te sygnały .
Tak samo z wpuszczaniem - im więcej będzie wpuszczających tym bardziej zatrze się znaczenie znaku A-7 i często wjeżdżający z podporządkowanej będą uznawać to za normalny stan, drogowy porządek dzienny - zwanym "stosowaniem kultury jazdy" - w życiu się z tym nie zgodzę!!

Korek na Morskiej latem 2009 w stronę Rumi: Pani kierowca chce włączyć się do ruchu ze stacji benzynowej - wjeżdżam już na te skrzyżowanie 20km/h a Ona nie spoglądając wogóle na mnie wjeżdża pode mnie... - mój klakson (*zgodnie z kodeksem), szyba w dół - moje pytanie: co Pani robi? Odp: Panie..., okazałby Pan troszkę kultury...! Kumacie?
Ludzie to jest paranoja - nie dążmy do tego, bo wybaczcie kobietki, ale ja się nie staram o wasze względy na drodze a w ruchu drogowym obowiązuje wymagane wszędzie przez Was równouprawnienie!! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

Mi to wygląda na usprawiedliwanie swojego braku empatii (abstrahując od patologicznego przykładu na dole). Życzę Ci w takim razie jak najczęstszych sytuacji wyjeżdżania z podporządkowanej w korkach i spotykania jak największej ilości kierowców myślących jak Ty.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

A ja proponuję Ci więcej jeździć a nie wychylać się na drogę zaledwie co niedzielę... (bo takim się nie dziwię takiego podejścia) :P Ewidentnie widać, że "wyobraźni drogowej" to Ci brakuje w przeciwieństwie do umiejętności filozofowania...
Zatem przestań już abstrahować - zejdź na ziemię, a właściwie na drogę...
Ale skoro lubisz "patologiczne" przykłady - to proszę:
....wyobraź sobie, że kiedy poznam nieco korkujące się miejsce, które często mijam widzę jak miejscowi spryciarze skracają sobie drogę wjeżdżając z podporządkowanej (Rumia - osiedle przy Pomorskiej) wykorzystując a wręcz żerując na dobroci tych " cioci i wujków"... wyznają Oni zasadę: zawsze znajdzie się palant co mnie wpuści więc po co mam stać w korku - ominę te pare buraków co w nim stoją przede mną :)
Naprawdę mam gdzieś Twoją życzliwość - jednak by się zrewanżować życzę Ci wielu takich postojów na drodze z pierwszeństwem gdy jesteś 20 w kolejce a z podporządkowanej wpuszczą Ci 20 kolejnych a Ty przemieścisz się o długość 3 aut...w dodatku niech będzie to w momencie gdy te kilkanaście długości aut pozwoliłoby Ci zdążyć np na spotkanie w sprawie pracy...

Mam nadzieję, że Ci którzy się tu nie wypowiadają, czytają wypowiedzi od początku do końca i na swój własny sposób analizują sytuację w jakiej znajduje się kilkanaście kierowców aut znajdujących się za "kulturalnymi" wpuszczającym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: A p e l o kierunkowskazy...i zachowanie na skrzyżowaniach

nie którzy to poprostu oszczędzają na zarówkach i przełącznikach zwłaszcza ci z pełnoletnich samochdów i niemieckiej myśli technicznej sprzed 20 lat
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0