A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

Temat dostępny też na forum: Rowery
jeśli są prowadzone tak jak we Wrzesczu na odcinku Miszewskiego - Wyspiańskiego, to dziękuję za takie ścieżki.
Jadąc od Al. Zwycięstwa muszę przejechać na tą stronę gdzie księgarnia na rogu, potem muszę wrócić przy rynku na drugą stronę i spowrotem na stronę za rynkiem. Ten kto projektował ten układ chyba w życiu rowerem nie jeździł. Ja przejeżdżam na stronę gdzie księgarnia i cisnę już dalej koło rynku.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

nom, 2x światła, ktoś nie pomyślał ;)
ale to chyba jedyne takie miejsce w gd.

ciesz się, dziękuj panu ciemności, że nie mieszkasz w gdyni... tam są ścieżki rowerowe na kocich łbach, przez schody, nagle się urywają, etc ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

Mówisz o tym:
https://goo.gl/maps/Br6f9
Jest to rzeczywiście cudeńko.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

hihihi, między innymi ;)
na tym co wkleiłeś, obróć kamerę w lewo ;D

znalazłeś idealne połączenie 2 rzeczy o których wspomniałem....

nie dość, że schody, to jeszcze ścieżka rowerowa (a przynajmniej znak) kończy się w bardzo przemyślanym miejscu ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

Opcją byłoby przestawienie parkingu na druga stronę, albo wycięcie drzew. Można też zmniejszyć rynek, lub w ogóle przebudować całą ulicę Wyspiańskiego. W dni targowe też ciśniesz koło rynku?
Swoją droga tam powinno być wolno jechać ulicą, bo nagromadzenie świateł i parkujących powoduje, że nie da się jechać szybko. tyle, że jak jest tłoczno, to ani po ulicy, ani po chodniku nie będzie szybko.

Jednak ludzie jeżdżą tu z jednej strony na drugą. A czy ktoś jechał, albo zna kogoś, kto jechał, albo widział kiedyś kogoś, kto jechał na Pomorską, zgodnie z założeniami projektanta tu:
http://goo.gl/maps/HQ5v7
?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

ciekawe co by wyszło taniej... zrobienie dodatkowego przejazdu dla rowerów + paru metrów drogi rowerowej, czy może wstawienie 2 następujących znaków na te 10-15 metrów:
http://wrower.pl/images/strony/007/full/znak_c1316.png

tzn... nie chodzi o koszty, bo w tym przypadku to grosze ;)
ale skoro nie chodzi o koszty, to na co oni (projektanci) zwracają uwagę?

mnie np. zawsze uczono, że jak projektuje jakiś system, to mam się postawić na miejscu 'pani Basi z sekretariatu która będzie z tego korzystać' - i sprawdzić, jak to będzie wyglądało w praktyce zanim zatwierdzę projekt ;) ciekawe czy ktokolwiek choćby przez 5 minut przemyślał to 'cudeńko' ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

Dlatego jazda takim bublem powinna być tylko dla zdesperowanych chętnych, takich panienek, co za Chiny nie pojadą jezdnią.

A reszta powinna móc legalnie, albo chociaż bezkarnie, pomykać jezdnią.

Ale nie, się nie da, nawet jak jest taki bubel, ale jest znak, jakikolwiek, tu już nie dzielę włosa na czworo czy to ddr czy ddrip, z taka czy siaką kreską, to pies może nam wlepić stówę na jezdni.

Nie mam, rpt nie mam w ogóle cienia nadziei, że nasze polskie PoRD i nasze psy - kiedykolwiek znormalnieją. To bubel na bublu i zdeprawowana swołocz, która na tym bublowisku korzysta, m.in. finansowo. Jedyna nadzieja, że albo jakiś najeźdźca nam narzuci swoje prawo (oby nie najeźdźca ze wschodu, u nich jeszcze gorzej), albo ze sami dobrowolnie przyjmiemy jakieś obce prawo, np UE.

Ale nawet jak przyjmujemy obce prawo, np. jak ratyfikujemy Konwencję Wiedeńska, to nie obywa się bez OSZUSTEWEK. A tu artykuł pierwszy paragrafu 21 całkowicie znika w tłumaczeniu, a tu "about to cross" jest tłumaczone na "przechodzący przez przejście" itd. Konwencja o ruchu to tylko jedno z setek podobnych dzieł. Inne znane to konwencja kolejowa, gdzie przetłumaczono pasażerów z dużym bagażem na inwalidów z legitymacją dowodzącą kalectwa. "Lub czasopisma i inne rośliny", bagno, ocean fałszu.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

w obu wspomnianych miejscach takie znaki są (chociaż przy Pomorskiej akurat może być C16+T22). Chyba, że właśnie je zdejmują ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A propos zbędnych ścieżek rowerowych, ale w Gdańsku.

przy rynku możesz się legalnie przetoczyć chodnikiem. Czasowo wyjdzie lepiej - nawet, jeśli zwolnisz do prędkości kulawego pieszego. Natomiast ta ścieżka NIE jest obowiązkową w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Infrastruktury - tylko przy Placu Komorowskiego jest oznaczona samodzielnym C13. W godzinach szczytu jednak pieszy porusza się na tym odcinku szybciej od samochodów - więc jednak wybieram głównie DDRiP. Wieczorem i wcześnie rano - cisnę ulicą. O piątej nikt się nie spodziewa rowerzysty na ścieżce - ana ulicy chociaż z wyprzedzeniem zobaczą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0