A w ogóle to jak to jest...

Temat dostępny też na forum: Wesele Wesele bez ogłoszeń
Kto po kogo jedzie,w jakiej kolejności???

Np. wynajmujemy limkę na 5 godz. ( oczywiście się nad limuzyną zastanawiam, bo są to koszta dosyć duuuże). Moj P. mieszka w Gdańsku, ja na końcu Gdyni a jego rodzice po środku - na Karwinach. Ślub planujemy właśnie w kościółku na Karwinach. Błogosławieństwo raczej jest w domu u Panny Młodej, czyż nie?

I znów mam mętlik w głowie.Rozmyślam jak to rozwiązać. Hheelllppp

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

nie wiem, myśle, że jak komu wygodnie,
ja np mam tak:

szyjujemy sie osobno, on u nas, a ja u rodziców
Paweł jedzie ze swoim świadkiem i żoną świadka
a ja jade z moją świadkową i jej mężem

spotykamy sie przed ceremonią :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Nasza tradycja jest taka ze Pan mlody razem z goscmi ze swojej strrony i oczywiscie rodzicami jedzie na blogoslawienstwo i po Panne mloda do jej domu rodzinnego.Tam czekaja juz goscie Panny mlodej .Rodzice mlodych prowadza w drodze do kosciola( jada w 1 samochodzie ) a po ceremoni w kosciele mlodzi jada 1 i prowadza gosci weselnych na wesele....:))
Wiadomo ze teraz juz sie tak dokladnie tego nie stosuje chociaz kiedy bylam ostatnio na weselu to wlasnie tak bylo i fajnie wygladal sznor samochodow.Wydaje mi sie jdnak ze wystarczy zeby Pan mlody ze swoimi rodzicami przyjechal po Mloda.
My spotykamy sie przed slubem jedziemy na zdjecia pozniej jedziemy do mojego domu tam beda juz rodzice blogoslawienstwo i do kosciolka:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

a my robimy (w każdym razie mamy taki zamiar) tak, jak napisała to Ewusia: ja szykuję się u siebie, gdzie schodzą się goście, mój T. - u siebie i razem z gośćmi ze swojej strony przyjeżdżają do moich rodziców, gdzie będzie błogosławieństwo, potem wsiadamy w samochody (oczywiście do kościoła sznur prowadzą nasi rodzice, a po - my) i wiooo :)))

pozdrawiam :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Mi sie podoba ta tradycja :))) tylko ze utrudnia to duza odleglosc:))U nas naszczescie bedzie to mozliwe:))choc nie wiem czy goscie beda u mnie czy juz w kosciele... nie ustalilismy tego jeszcze:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

A my jeszcze inaczej choć do końca sama nie wiem jak to urzadzić. Nasza limuzyna jedzie z Gdańsk, po drodze w Gdyni chyba zabierze mojego M. i jego brata - świadka. Potem przyjadą po mnie i siostrę i pojedziemy na plener. A wracając to już chyba do mnie na błogosławieństwo, jego mama i bratowa chyba same muszą do mnie przyjechać albo pewnie mój tata po nie pojedzie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

U nas bedzie tak ze nasz kierowca jedzie po mojego ukochanego:) jada do mnie tam juz bedzie moja fotgraf (robi zdjecia z przygotowan ) i jedziemy w plener.Mama Pana mlodego razem z Ojcem przyjezdza na blogoslawienstwo sama ( i tak musza miec samochod by jechac na slub :) .W plener nie jedza z nami swiadkowie z nimi zdjecia beda pozniej.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

To jest dobry pomysł w momencie jak wybralibyśmy zdjęcia przed ceremonią zaślubin. Ale ja chyba wolałabym jednak po, tzn. dzień później i wtedy zaczyna się problem.

Powiedzmy limuzyna jedzie z Gdańska, wstępuje po P., jadą po rodziców potem do mnie i znowu potem wracamy do kościółka na Karwiny. Jak będzie limka to trochę się tam osób zmieści, ale nie wszyscy. A jak będzie inne auto, to nie wiem.

Większość moich gości i tak przyjedzie na Karwiny taksówkami lub innymi środkami lokomocji.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

a u nas nie bedzie zadnego blogoslawienstwa bo w ogole co to za tradycja??;/ mnie sie nie podoba ... a mojego lubego chce zobaczyc dopiero przed oltarzem!!:)))) tak wiec on pojedzie ze swiadkiem, ja z moimi rodzicami :)) i do oltarza zaprowadzi mnie tato....o tak to sobie wymarzylam:))))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

wiesz Pilusia, to piękna tradycja, ale każdy ma prawo wyboru
ja też nie bede miała, ale dlatego, że mam slub cywilny,
a błogosławieństwo juz dawno mamy od naszych rodziców :)))))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

dla mnie to nieznana tradycja- w Europie nie ma czegos takiego :))dlatego tez mnie zdziwila:))) ale mowie kazdy niech robi jak chce, ja na maxa chce zeby mnie zobaczyl dopiero przed oltarzem :)))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

http://www.polskiemalzenstwo.org/wesele.html np.:)
Ale nie wiem kazdy robi jak chce to twoj dzien i ty piszesz swoj scenariusz tego dnia:)To moje zdanieee.....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Pilusia! a ciekawe gdzie my jestesmy?? W Azji??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Tylko mi się tu nie sprzeczać - czekam na dalsze rozwiązania ...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

u mnie tak : mieszkamy razem i spie u niego.rano jade na makijaz i fryca,potem prosto do rodzicow,tam sie ubieram i tp.mój chlop ze swiadkami przyjezdza po mnie samochodem i stamtad do kosciola.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

w post komunistycznym kraju :P

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

U mnie jest tak ze ubieramy sie osobno(w hotelu gdzie wesele). Tato prowadzi do oltarza (slub bedzie w parku Palacz Below) Takze misiek zobaczy mnie przy oltarzu. Powitanie gosci przez nas i prosba do rodzicow o blogoslawienstwo. Mysle ze chyba tak jest najlepiej jezeli sie marzy zeby przyszly zobaczyl zone dopiero przy oltarzu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Ja mam limuzyne na caly dzien do swojej dyspozycji, wiec sie nie martwie ze za nastepna godzine bede musiala znowu zaplacic.
U mnie bedzie tak, Limuzynka jedzie po mojego miska do niego do domu i razem ze swiadkiem przyjezdzaja do mnie i moich rodzicow na blogoslawienstwo. Jego rodzice jada osobnym autem do mnie
Po blogoslawienstwie rodzice jada osobno do kosciola a my z naszymi swiadkami jedziemy do kosciola limuzyna. A pozniej juz na weselicho :)))
juz nie moge sie doczekac ....

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Danuska, a możesz mi przesłać na mailika jakieś szczególiki odnośnie tej limuzyny wynajętej na cały dzień!!!!!????? Dzięki

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Wyslalam.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Odebrałam, dzięki

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Już wiem, który to Pan. Skojarzyłam sobie numer tel. - jak moja siostra miała w tym roku studniówkę to skrzyknęli się ze znajomymi i wynajęli na godzinkę limkę,hehe. I podjechało czarne cudoo - teraz wiem, że tego Pana. Ha, nawet dał mi wizytówke;-))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Pan jest bardzo sympatyczny a limuzyna jest cudna - moje slubne marzenie :))) fakt jest czarna i przepieknie wyglada przystrojona.
Czemu nia nie jedziesz skoro kojarzysz limuzynke???

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

hej Danuśka, mogłabys mi przesłać namiary na tego Pana od limuzynki? :) dzieki z gory

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

Mam troszkę ofert odnośnie aut, ale kurcze 1000zł to troszkę dla mnie dużo. Mój P. bardzo chce, tyle że on chciałby żebyśmy jechali tylko we dwoje,hehe - a ja co do tego mam inne zdanie.Przecież zawsze zabiera się ze sobą świadków, a przynajmniej jednego. A skoro to limka to i my i świadkowie się zmieszcza i rodzice i jeszcze kilka osób :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

w mojej rodzinie rodzice błogosławią młodych od pokoleń i nas nasi też będą błogosławić - to jest zwyczaj chrześcijański (zaczerpnięty m.in. z Rytuału Rodzinnego)
ale "co kraj to obyczaj" i każdy robi jak chce ;)

pozdrawiam :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

my tez mieszkamy razem....ale do tego siostra przyjezdza juz wpiatek bo przylatuje z anglii ,nie wiem rodzice jego moze tez juz przyjada w piatek..........albo im wynajme jakies pokoje albo nam bo nie wyobrazam sobie sopac w jednym pokoju..............jak to rozwiazac delikatnie???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

iwo - a jak kwiestia spania po weselu jest u was rozwiązana?

jeśli nie masz możliwości noclegu "po rodzinie" czy znajomych bliskich (np. narzecozny ze swoją rodziną nocuje u was, a ty do swojej świadkowej, albo rodziców...)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

w moim domu u rodzicow bedzie rodzina mojej mamy tak samo siostra spi bo tam mieszka ...dla mnie miejsca nie ma hehe a reszta riodziny jest z olsztyna ....w ogole to wszystko mnie przerasta....nie wiem czy pokoje wynajac na osowej tam gdzie wesele czy w centrum gdanska gdzie moi rodzce bo w nd sie spotykamy u moich rodzcow w malym gronie ....ale dla dziedkow z olsztyna trzeba cos wynajac i rodziocow moze siosty jego nic nie wiem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

byle spokojnie...

ja proponowałabym w okolicach sali weselnej - gościom bedize wygodniej po weselu, gdy bedą zmęczeni - może nawet "z buta" na nocleg wrócić, lub dużo mniejszym kosztem (taksówka, czy nawet wtedy wystarczy jeden niepijacy kierowca - obróci parę razy szybciej niż by trzeba było duże grono do centrum zwozić), czy nawet w trakcie się odświeżyć...
no i podczas wesela, np dziadkowie mogą szybciej poczuć się zmęczeni i prościej ich bedzie blisko zakwaterować...

a z osowy do centrum to jeszcze nie taka tragedia z dojazdem, da się zorganizować...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

same hotole i dojazdy do nich ile to kasy ......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

a patrzyłaś po kwaterach prywatnych - na osowie na bank sa "pokoje do wynajęcia"
i powinny być tańsze niż w centrum
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

no tak chyba lepiej blizej sali.......sama chyba wezmiemy sobie pokoj i juz...i dla dziadkow a rodzice u nas w mieszkaniu i siostra tez jakby chciala i gra!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

muszę własnie tam jechac o popatrzec te pensjonaty czy cos ciagle czasu nie ma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

zacznij od netu i zebrania cen

jak masz wakacyjny termin - to szukaj szybciej, zeby zarezerwować...

Po weselu zastanów się, czy goście potrzebują śniadania - wg mnie niekoniecznie, ale można im przygotować "pakiet" do pokoju - woda mineralna, 2-3 saszetki herbaty (jak bedize dostęp do wrzadku) może ta kawa "w paseczka" na jedną szklankę porcjowana, suche ciastka typu biszkopy - z głodu do poprawin nie padną;)
najważniejsze (wg mnie) to coś do picia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

tak ,tak o to chodzi jak juz beda pokoje to cos im zoorganizuję...poprawin w knajpie nie ma tylko u moich rodzicow obiad takze do 13 sie wyspią i potzrebny tu jakis kierowca bo to towarzystwo tzeba przywiezc do rodzicow .........wiecej kombinowania niz te cale wesele heeh
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

ja jestem z Osowy wiec od razu moge zrobic Tobie pensjoonaty w pigułce :)
Sa własciwie 3:
Villa Ambra www.villaambra.pl
Osowianka http://osowianka.spanie.pl/
Villa Paul ich str nie dziala wiec masz ty namiary tel : 058 3403653

O innych mi nie wiadomo :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

o widzisz... juz masz pomoc;)

a tak, to spokojnie... nie wiem, ile masz czasu, ale jak spokojnie usiadziesz i pomyślisz, to nad wszystkim zapanujesz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

o dzieki....zaraz tam zajrze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: A w ogóle to jak to jest...

www.wbadanie.pl/ankieta/221133378/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Nowe Karwiny (17 odpowiedzi)

Inwestycja powstaje w dzielnicy Karwiny, a więc w okolicy, gdzie od lat istnieje rozwinięta...

angielski Early Stage (3 odpowiedzi)

Czy ktoś ma jakieś opinie o tej szkole językowej? Prowadzą zajęcia w szkołach.