jeśli nie masz tłuszczyku na brzuchu to polecam! inaczej nie ma żadnego sensu, bo te ćwiczenia nie palą tłuszczu, a jedynie robią kaloryferek, którego pod tłuszczykiem tak czy siak nie będzie widać.
Przetestowane przeze mnie i paru moich znajomych, którzy tłuszczyku i tak mieli nie dużo. Poza tym efekt podobno szybko mija i trzeba ciągle ćwiczyć, żeby to utrzymać.
Żeby się pozbyć brzucha polecam bieganie - sprawdzone przez tą samą grupę znajomych, skuteczne w 100%.
Mi brzuch spadł o połowę już po 3 tyg. biegania po pół godziny, 3x w tygodniu.
O ile jeszcze na początku robienie brzuszków jest ok, tak im dalej w las tym nudniej i coraz dłużej się to robi. W przypadku biegania mi wystarczyło 30 minut, bez wydłużania czasu. I nie biegałam szybko, a tempem emeryckim z przerwami na marsz.
Polecam ten program:
http://www.bieganie.pl/?cat=19&id=547&show=1
ja olewałam te wszystkie ćwiczenia przed i po ;)