jaki jest sens zatrudniania studenta jesli oferuje się umowę o dzieło?
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/praca-zatrudnie/adidas-sprzedawca-klif-gdynia-orlowo-ogl4006536.html
można przecież zatrudnić dowolną osobę- koszta takie same.. ktoś nie grzeszy inteligencją w tej firmie, to już chyba jakiś rasizm selektywny, poza tym czy stanowisko sprzedawcy kwalifikuje się do umowy o dzieło? wydaje się że to łamanie przepisów :P

" Przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Umowa o dzieło jest umową: zobowiązującą, odpłatną, wzajemną oraz konsensualną. Warunkiem zaistnienia umowy o dzieło jest określenie w umowie dzieła jakie ma wykonać przyjmujący zamówienie. Dziełem może być dowolna rzecz, utwór (np. program komputerowy)."
sprzedawce tez sie kwalifikuje. Dlaczego student? moim zdaniem chodzi im o to bardziej zeby pracownik byle w wieku studenta niz aby konieczenie sie uczył.

"sprzedawce tez sie kwalifikuje"

Nie w przypadku pracy w sklepie, czyli w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę. Poza tym co wg Ciebie będzie dziełem w tym przypadku?

dzielem moze byc sprzedaz produktow,nie wiek ukladanie ubran....pracodawcy daja rade wszystko obejsc

Mylisz się - układanie (jeśli zastosowany jest taki zapis) ubrań kwalifikuje się jeśli już to pod umowę zlecenie.
Umowa zlecenie - wykonywanie
Umowa o dzieło - wykonanie
Różnica jest subtelna, ale jest.

Pracodawcy mogą sobie wpisać co chcą w umowie, ale i tak taki sprzedawca może złożyć wniosek o ustalenie stosunku pracy.

Polecam lekturę Kodeksu Pracy, w tym przypadku szczególnie art. 22 § 1.

Przez przypadek dałem Tobie łapkę w górę;)

Zatrudniając na umowę zlecenie/o dzieło studenta nie odprowadza się składek...

Odpisałeś na mój post, więc to do mnie? Ja wiem, jakie korzyści mają pracodawcy z zatrudniania studentów (przy umowie o dzieło nawet nie-studenci nie odprowadzają składek), staram się jedynie wyjaśnić, że w przypadku pracy sprzedawcy w sklepie nie ma zastosowania umowa o dzieło. Oczywiście obie strony mogą się zgodzić na takie rozwiązanie - i moim zdaniem to nawet lepiej, szczególnie gdy w zamian za to pracownik otrzyma choć trochę wyższe wynagrodzenie netto, niż gdyby miał zlecenie/o pracę i odprowadzał wszystkie składki. Oczywiście nie każdemu będzie to pasowało, w końcu umowa o pracę wiąże się z różnymi przywilejami, ale dla osób młodych, które będą widzieć upadek ZUS-u zanim jeszcze wybiorą się na emeryturę, jest to IMHO dobre rozwiązanie. Tutaj jedynie "czepiam się" kwestii formalnych i zgodności takiego postępowanie z KP.

przy umowie o dzieło NIKOMU nie odprowadza się skłądek- nie musi być student

Tu nie chodzi o wiek tylko o to, o co chodzi jak nie wiadomo o co chodzi.
Czyli o pieniadze.

Studentowi nie trzeba odprowadzac skladek zdrowotnych, na ZUS, ...
a "normalnemu" pracownikowi "niestety" tak.

Kolega piętro wyżej wyjaśnił, ja też o tym wspomniałem - przy UoD nie odprowadza się składek na ZUS, jedynie podatek 18%, do tego najpierw odlicza się koszty uzyskania przychodu 20% lub 50%.

Tak więc dla pracodawcy zatrudniającego na UoD koszty netto/brutto wynagrodzenia są takie same, niezależnie od tego czy zatrudni studenta, osobę niepełnosprawną, emeryta, czy też kogoś kto nie spełnia żadnego z tych warunków i nie może liczyć na żadne przywileje podatkowe.

Czyli tu nie chodzi o pieniądze, chyba że w ogłoszeniu jest błędna informacja i zamiast UoD dostaje się np. zlecenie.