Bywam od lat...żeby nie było. Zawsze przymykam oko na"włoski styl" prowadzenia restauracji i nadal przymykam, ale notoryczne zapominanie o połowie zamówienia przez "szefa od zamówień" to już kpina powodująca frustrację klienta i straty finansowe firmy. A co do wpadki, SZASZŁYKI z BARANINY!!??!! MASAKRA!!! Mięso żylaste, przeciągnięte, przekładane kawałkami śmierdzącej słoniny- krótko !? SYF! Wstyd i hańba dla wszystkich kart menu jakie kiedykolwiek powstały w Tesoro... Wiadomość kieruję bardziej do szefostwa restauracji niż do czytelników / klientów...