Trafiłam do Pani Asi, gdy mój świat rozlecial się na kawałki. Z traumatyczna przeszłością, i z głęboka, depresja. Zostałam z trójka dzieci, z problemami finansowymi i bez pracy. Bez realnych szans na poprawę sytuacji. W każdym razie wtedy w to nie wierzyłam. Zaczęlysmy od oczyszczania a potem tarota. Po wizycie pierwszy raz od kilku miesięcy poczułam się dobrze. Lekko. A potem było już tylko lepiej. Każdy kolejny dzień przynosił mniejsze lub większe, sukcesy i nadzieje. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam znowu się uśmiechać, wychodzić do ludzi, odstawilam leki na depresję, bo przestałam ich potrzebować. Znajomi nie wierzyli, że dosłownie po dwóch tygodniach od wizyty tak bardzo się zmieniłam. Niektórzy myśleli, że to chwilowy zryw... A dziś... Minelo prawie półtora roku i jest po prostu cudownie.