czy ktos juz kupil mieszkanie w aquasferze! jakie tam sa ceny mieszkan!

Robercik słusznie pyta, sama się zastanawiam jak to będzie wyglądało. Kiedy np dostanę pierwsze rachunki. Ja już mieszkam, skrzynki mają być założone w połowie maja, w portierni tablicy informacyjnej brak. A fajnie byłoby wiedzieć niektóre rzeczy.

Pani w Redpolu kazała mi obserwować "tablicę ogłoszeń", chyba przejdę się tam raz jeszcze i spytam gdzie ta tablica:)

AAA - jak będziesz na miejscu to się odezwij :) ja tam jestem codziennie :)

Bartek 415 - nie mam jak tej informacji Ci przekazac a nie chcialbym na forum publicznie :-)

80 mieszkań to dość mało jak na portiernię. No dobra. Ale konkretnie. Ile wynosi czynsz za metr kwadratowy w pierwszym budynku Aquasfery?

Jakie drogo...bez przesady....Gdyby portiernia byla osobno na klatke A i osobno na klatke B to byloby drogo...Ale podzielic na 80 mieszkan to tragedii nie bedzie...

Czy już ktoś z mieszańców pierwszego budynku Aquasfery dostał czynsz? Ile wynosi czynsz za metr kwadratowy? Skoro tak mały budynek ma portiernię i ochronę fizyczną to może być drogo.

Kolego AAA,

Możesz podać numer swojego mieszkanka bo z wpisów jakie umieszczasz wnioskuję że jesteśmy sąsiadami :) Czy Twój balkon jest przedostatnim od strony szczytowej od południowej strony?

Co do kluczy od skrzynek pocztowych to jeszcze nic nie wiadomo ponieważ skrzynek jeszcze nawet nie ma, jedynie pojawiają się ulotki na dole klatki i zawieszki na drzwiach.

Jeśli chodzi o windę to w klatce A nie jest ona niczym oklejona // była wcześniej oklejona tekturą falistą jednak ktoś albo ją zerwał albo do czegoś potrzebował :) jedyne zabezpieczenie to karton (puste pudło po kaflach) na podłodze.

redpol windami ma już problem to co to będzie jak żarówka się przepali na klatce :D. Na zebraniu wspólnoty trzeba ich wywalić i z normalną firmą umowe podpisac która się na administrowaniu budynkami zajmuje. Mam nadzieję że większość będzie za. A co do numerków jak semeko ich nie dało to wspólnota mogłaby wybrać i zamówić i każdy by miał identyczne.

Ja bym sie na Waszym miejscu nie łudzila, ze Semeko Wam zasponsoruje numerki na drzwi... Jak dotad tego w swojej historii nigdy nie zrobili. Kazdy na wlasna rekę...U nas na osiedlu nawet o glupie oznaczenie numeru budynku ( a jest to bardzo istotna rzecz bo nikt nie mogl trafic) czekalismy 4-5 miesiecy, niektorzy dluzej, co chwila sie przypominajac... Jak to u was wyglada z oznaczeniem numeru ulicy Obwodowej na budynku- umiescili?A Redpolowi, jak ktos wczesniej napisal nigdy sie do niczego nie spieszylo... reaguja z duzym opoznieniem.

Jeśli to prawda z tymi numerkami na drzwiach to krótko mówiąc - kretyństwo . Wyobrażacie sobie drodzy Sąsiedzi jak to będzie wyglądało,każdy numerek z innej parafii. Może poczekajmy trochę i się zlitują i zrobią jednakowe. A windy faktycznie ,totalna "zlewka " ze strony Redpol u ,oni twierdzą że są oklejone i wiecej nie trzeba ,a co nam da taki papiereczek,przydałby się pożądny sztywny karton,a co będzie ktoś wyjdzie do windy z np. z lodówką i draśnie ,a zapewne zrobi to ekipa przeprowadzkowa, i będzie miała to w nosie.Ze skrzynkami to też Redpolowi się nie spieszy. Przecież się nie paaaaali , a lokatorzy poczekaaaają.
Nie chciałbym żeby tu znowu ktoś pisał - cyt. -dlaczego ta nagonka na Redpol- dotyczy tu jednego forumowicza ,bo ja 5 lat wręcz męczę się z tą firmą, po za sprzątaczkami które są bardzo miłe.Poczekamy ,zobaczymy.
A tak ogólne bardzo miło gdy się przechodzi na klatce i wszyscy są uśmiechnięci ,mówimy se dzień dobry,naprawdę aż przyjemnie ,oby tak trwało zawsze.Super są też ochroniarze.
A i sprawa tych petów,faktycznie widać że na kilku balkonach palą papierosy od strony sklepów,ale jestem pewien że wszyscy ladnie kipują do popielniczek,bo jakby inaczej, prawda .
Pozdrawiam

Jak rozmawialem z kierownikie budowy przy odbiorze mieszkania - numery mieszkan podobno we wlasnym zakresie trzeba sobie zawiesic. Szkoda - bo po pierwsze na wizualizacji sa pokazane bardzo ladne numery, a po drugie - kazdy bedzie mial inne.

Mam nadzieje, ze numeracja pieter sie pojawi.
Dobrze byloby tez, aby na parterze za portiernia, w miejscu gdzie korytarz rozwidla sie dla klatki A i B, wprowadzic tez informacje, ze w lewo sa lokale A w klatce A, a w prawo - lokale B w klatce B.

Nie mam mozliwosci sprawdzenia czy winda w klatce A jest zabezpieczona bo obecnie przebywam daleko od Trojmiasta, ale dobrze byloby gdyby kartony na scianach windy sie jednak pojawily - nie bezie pozniej porysowana. Moja ekipa zaczyna juz wykanczanie, zazdroszcze tym ktorzy juz mieszkaja. Ja zaczynam wykanczac dopiero taras/balkon i na gore jada deski kompozytowe.

Czy jakos mozna juz odbierac klucze do skrzynek pocztowych?

ja jak zauważyłem, że spadła ta okleina (winda w klatce B) to sam ją podkleiłem :P Ale widzę, że niektórym faktycznie to chyba nie robi... bo w zasadzie to lustro w windzie w klatce B po prawej stronie codziennie jest odsłonięte i codziennie trzeba je podklejać :) Ale zakładam, że to nie tyle mieszkańcom wisi co ekipom wykończeniowym... Oni nie mają żadnego interesu w tym by dbać o nasz budynek... dziś są tu jutro gdzie indziej... smutne ale prawdziwe... mam nadzieje, że windy przetrwają wykończeniówkę :) a swoją drogą to mogliby już wprowadzić skrzynki pocztowe i numeracje pięter/mieszkań bo jak widać pierwsi lokatorzy chyba już tam mieszkają :)

Drodzy Mieszkańcy. Tydzien temu bylem w swoim mieszkaniu i Jadac windą zauwazylem ze kartony ktorymi byla zabezpieczona wszystkie spadły. Odkleily sie lub porwaly. Krew mnie zalala i zadzwonilem do semeko a mila pani dala mi numer telefonu do Redpolu bo to oni za to odpowiadaja. zadzwonilem i Zapytalem sie w tym Redpolu czy potrafia opkleic porzadnie winde. Po mojej interwencji telefonicznej faktycznie okleili...Jak jest ..kazdy widzi...(moglo byc lepiej)
Kilka dni pozniej poszedlem zobaczyc klatke A. A tam...Ta widna w ogole nie jest zabezpieczona. Podobno jak mowil pan ochroniarz- byla ale wszystko spadło...
Moje pytanie brzmi...Czy wchodzac do windy nikt tego nie widzial? Mieszkancy klatki A przeciez tam urzadzaja juz mieszkania z tego co wiemi . Szkoda ze nikt nie domaga sie tego co byc powinno...
POZDRAWIAM WSZYSTKICH...

Apeluję o rozsądek bo chyba się nam zagubił, sądząc po kilku ostatnich postach. Sprostowanie:
Napisałam "swoje ekipy" bo palących na balkonach widuję panów w strojach roboczych. Założyłam (być może błędnie), że to ekipy wykańczające mieszkania.
Pewnie kilku mieszkańców wywalających pety przez balkon też się znajdzie. Jednak upierałabym się przy tym, że to ekipy zasilają "petowy trawnik".

Znam już sąsiadów (bardzo sympatyczni z resztą) i oni palą na balkonie ale zawsze korzystają z popielniczki. Może to umacnia mnie w przekonaniu, że mieszkańcy raczej dbają o swoje nowo zakupione podwórko:)

Co do libacji - bez komentarza. Kto takie bzdury wypisuje, no litości! Takie dyrdymały nie zasługują na odpowiedź.

jestem tam dość często i nie zauważyłem tego typu zjawisk... może to u Ciebie na imprezce było takie towarzystwo co? Ja spotykam sąsiadów na klatce i widzę miłych ludzi, którzy się uśmiechają i mówią dzień dobry... więc to chyba Ty masz takiego pecha... a tak w ogóle co złego jest w piciu wódki? Bo nie specjalnie potrafie to połączyć z buractwem

przed kazdym wproadzeniem sie do kazdego bloku na forum byly opisy ,,,jacy to sa kulturalni itd. a po wprowadzeniu wylazi buractwo, chlanie wodki , nocne imprezy gdzie slychac tylko wulgaryzmy , bachory niszczace klatke, mamuski podpite itd. czyli ogolnie prostactwo i tak jest wszedzie ze czesc ludzi to buractwo!!!!!!!!

"Swoim ekipom"? Pety rzucają też mieszkańcy. Taka blokowiskowa kultura...

to fakt....popieram...

Sąsiedzi kochani prośbę mam: zwróćcie proszę uwagę swoim ekipom żeby nie wyrzucali petów przez balkon.

Przed wejściem do budynku mamy już "piękną" kolekcję petów na chodniku, strach pomyśleć co tam się będzie działo za miesiąc.

W piątek dostałam dosłownie w czoło dymiącym petem rzuconym z balkonu. Niestety zanim się ogarnęłam rzucający ktoś już zdążył wejść do mieszkania i nie jestem w stanie zidentyfikować sprawcy.

Nie mogę wyjść z podziwu, że dorośli ludzie mogą się zachowywać jak guaniarze na imprezie. Czy naprawdę tak trudno korzystać z popielniczki?

do Biedry pewnie chodnika nie zrobią (choć byłoby fajnie, gdyby zrobili) bo tam nie ma chyba przejścia dla pieszych... więc to była by teoretycznie ślepa uliczka :)
U nas nie było dużo poprawek... w zasadzie to zgłosiliśmy tylko małe pierdołki...