AZS

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
dziewczyny czy jest na forum osoba której dzieciatko cierpi na ASZ?jak pielegnujecie skórę dzieciaczka?czy przeszło?ja juz sie powoli załamuję odkrywając coraz to nowe schorzenia:(

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

monia a ty odkryłaś sama tą chorobę , czy stwierdził ją lekarz, bo z tego co pamiętam twoja maluszka nie ma problemów ze spaniem a u niemowlaków z azs właśnie jest taki problem bo strasznie to podobno swędzi a niemowlaczki jeszcze nie potrafią się drapać;

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

póki co sama,choć pediatra podpowiedziała ,ale chce isc do alergologa w poniedziałek zeby potwierdzić...pediatra mowiła zby pielegnowac skóre oilatum i natlusczac bo to podstawa przy atopii....ale na moje pytanie czy to minie,powiedziała ze tak(choc teraz jak czytalam na forach eksperckich to niekoniecznie:( ...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Jeżeli to cię pocieszy to mojej koleżanki córeczka ma teraz 2 lat i ani sladu po chorobie , z tego co pamiętam jej lekarz zalecił także długie karmienie piersią więc karmiła prawie do roku swoją małą

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

a z tym drapaniem i spaniem to nie taka łatwa sprawa,mała spi niespokojnie ale raczej przez refluks ona nie spi ciągłym snem dłuzej niz 15 minut niesttey potem sie mecz i dalej spi....a z drapaniem to ma cała buzie podrapana,czasami jak sie zadrapie to az do krwi:(i ma niesttey kilka strupków na buzi,choc obcinam jej czesto paznokietki:(ale nie chce juz jej nakładac tych niedrapek bo ona nie lubi i sie denerwuje starsznie po chwili i tak je sciagnie sama

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

monia ale on się zadrapie pewnie przez przypadek a nie specjalinie bo ją swędzi ; córcia koleżanki miała taki rumień i pęcherzyki

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

no moja mała ma krostki na całym ciele i suche placki jakby strupki...wszedzie tylko nie na pleckach i nie na pupci:(i o dziwno nie ma na czole...wiesz cudownie szczesliwa bym była gdyby to nie było azs:)dlatego ile do lekarza ale poki co kazda wizyta to kolejne schorzenie wiec wole tym razem nastawic sie na gorsze niz znowu płakac idac pelna nadzieji ze jednak jest ok..łatwiej wtedy sie z tym pogodzic i oswoic..byle do jutra!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

To chyba muszę Ciebie zmartwić (ale może i pocieszyć?), bo z AZS jest tak, że ono ma różne etapy ale raczej nie mija. Mogę to powiedzieć na własnym przykładzie...Na karku juz 30-cha a AZS jest mimo wielu obietnic specjalistów, że minie jak będę miała 12 lat/będę dojrzewać/urodzę dziecko. Noo nawet teraz w ciązy kiedy nie używam maści sterydowych ze względu na Maleństwo mam plamy na rękach i brzuchu.
Ale też muszę powiedzieć, że jest lepiej niż było np. 20 lat temu :) (wtedy jeszcze nikt nie wiedział, że to AZS tylko nazywali to "uczuleniem"). Jako dziecko miałam plamy dosłownie wszędzie, które swędziały i robiły się suche liszaje. To fakt, że przy AZS ważne jest natłuszczanie i stosowanie hypoalergicznych kosmetyków ale tutaj też obserwuj Maleństwo, bo na niektóre może być uczulone. Musisz obserwować czy nie jest uczulone na jakieś pokarmy, proszki do prania, kosmetyki (mnie np. uczula nawet zwykła Oliwka J'n'J) przy czym stopień "uczulenia" na pewne rzeczy czasami zmienia się z wiekiem. A Maleństwo nie powie Ci, że je "piecze" (tak reagowałam na niektóre kremy i teraz używam tylko jednego silnie nawilżającego, bo skóra przy AZS jest bardzo sucha).
Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że z tym naprawdę da się żyć :) A nawet bardzo często słyszę jaką mam ładną cerę (na szczęscie teraz już rzadko mam liszaje na twarzy). Ważne, żeby wykonać w miarę wcześnie możliwe testy, żeby zidentyfikować co najbardziej "uczula" i obserwować, obserwować reakcje Maleństwa.
Sama obawiam się AZS u mojego dziecka ale pocieszam się, że lepiej mieć AZS niż np. astmę na różne alergeny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Ja mam AZS... Po pierwsze polecam (choć wiem, że trudno to będzie przyjąć) zaprzestanie codziennych kąpieli malutkiej. Skóra na tym bardzo zyska. Ja sama, jak np. jestem chora i nie wezmę prysznica jednego dnia, to od razu skóra przestaje mnie piec.
Po drugie - nie mocz jej długo w ciepłej wodzie i płynach. Hypoalergicznym płynem umyj "strategiczne" miejsca, resztę spłucz szybko ciepłą wodą i wyciągaj malutką z kąpieli.
Zamiast pudrów uzywaj mąki ziemniaczanej, zamiast olejków czystej parafiny.
Piorąc ubranka, pościel, ręczniki włączaj dodatkowe płukanie. Nie używaj płynów do płukania.
Zastanówcie się z mężem nad zainstalowaniem urządzenia do zmiękczania wody w domu. Miękka woda jest o niebo lepsza dla atopowej skóry, pranie też jest bardziej miękkie, nawet bez płynów zmiękczających.

Więc jak najmniej chemii, jak najmniej zmywania warstwy lipidowej, unikanie potencjalnych alergenów... Z tego co wiem, nic innego nie da się zrobić. Ale AZS to nic starsznego, nie przejmuję się nim specjalnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

pudrów nie uzywam,parafiny zamiast oliwek uzywam juz długo...na razie jeszcze nie jest to potwierdzone,ale z objawów wszytsko na to wskazuje...jednak czytałam ze azs u takich maluchow czesto przechodzi własnie do 2 roku zycia(tak jak alergie,skazy)...kurcze troche mnie znowu zaniepokoiłyscie tym ze jak juz raz to cna całe zycie...kurcze tylko zastanawia mnie jak mała to moze miec..nikt z nas nie ma ani w rodzinie nie było ...poza tym mam pytanko jak sie u was to objawia,czym rózni sie wasze zycie od zycia osoby bez azs oprocz tego braku płynu do płukania;)?
mam kolezanke ktora ma azs i jest przy sobie przez leki,ktorymi była leczona i juz w zasadzie inne na nia nie działaja i jest skazana na te dodatkowe kilogramy(a jest ich na prawde sporo)gdyz nie moze uprawiac sportów,bo to pogarsza jej skóre,czesto miała takie liszaje krwiste wygladajace jak wrzody...
czy mozna sie np opalac majac azs?itp prosze napiszcie z doswiadczenia,bede bardzo wdzieczna nawet jesli małej przejdzie,lub jest to jakas cholerna zwykła wysypka na co mam nadzieje!!!!!to i tak bede bogatsza o wiedze:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

U mnie zaczęło się jak miałam półtora roku - miałam czerwone pręgi w zgięciach łokci i kolan. Też byłam pierwszą osobą z alergią w rodzinie, do tego większość lekarzy na temat alergii kompletnie nic nie wiedziała.

Potem u mnie sprawy skórne przycichły, ale alergia zaatakowała górne drogi oddechowe. Na szczęście trafiłam na najwspanialszego lekarza na świecie :) (ale w Suwałkach), który po zrobieniu testów, ściągał dla mnie z Anglii, przez ministerstwo zdrowia, szczepionki odczulające. Od tej pory, aż do dzisiaj, mam spokój z górnymi drogami oddechowymi.

Po dwóch latach od szczepionek znów mocniej ruszyło AZS. Nawet trafiłam do szpitala na dermatologię, ale to przez głupotę mojej pediatry i dermatologa - nawet nie umiały mi zapisać porządnej maści na liszaje, więc rozbabrało mi się wszystko do krwi.

Potem liszjaje wędrowały mi po całym ciele - to miałam je głównie na zgięciach łokci, potem było najgorsze - szyja, taraz miewam cieknące lub liszjowate zmiany na rękach. Maści sterydowe bardzo pomagają, niestety u maluszków nie wolno ich stosować...

Muszę sprzątać w rękawiczkach, nie mogę myć naczyń :), używam tylko jednej marki pasty do zębów, bo inne mnie uczulają. Z proszkami i płynami do płukania od dawna miałam spokój, ale ostatnio coś mi nie podpasowało i mam jakiś Sajgon na plecach - Silanowi mówimy papa...

Nie mam wielkich problemów - nie mogę przebywać tylko w zakurzonych lub zagrzybionych pomieszczeniach (bo na to mam alergię objawiającą się AZS), nie mogę mieć zwierząt (to dla mnie najgorsze), muszę rozważnie wybierać kosmetyki (nic pachnącego, ale głównie kupuję najpopularniejsze marki typu NIVEA, byle Sensitive), nie moczę się w wannie, prysznic biorę tylko raz dziennie (polecami bidet w łazienkach:)), nie smaruję się tonami balsamów...

Opalam się, czasem na Murzyna, bo nie mam uczulenia na słońce. Moje koleżanki, mające uczulenie na promienie słoneczne, akurat nie mają innych alergii ani AZS.

Mam okresy, kiedy nie mam na skórze najmniejszej plamki. Czasem obłazi mnie to świństwo bardzo - głównie gdy mam dużo stresów, albo jak mam niedoczynność i tragicznie wysycha mi skóra.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Acha, ta Twoja koleżanka musiała mieć jakąś wyjątkowo mocną postać AZS i była leczona pewnie sterydami doustnie... Sama nie znam ani jednej tak leczonej osoby, a przez lata rozmawiałam z dziesiątkami mających AZS.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

hmm moze u małej nie jest to azs jednak...bo ona nie ma szczegolnie wysypki w zgieciach tylko na calym ciałku a najbardziej na raczkach i nozkach a w zgieciach nie kolan czy rączek a przy udkach i w zgeciu stopka/nóżka....czytałam dzis i czytałam i czesto skaza białkowa tez moze miec tak ostra postac ze pojawia sie wysypka atopowa ale wraz ze skaza znika i ona...kurde nie wiem ,ale juz na prawde mam nadzieje ogromna ze to nie AZS jednak....bo ileż ona moze miec problemów?refluks,zatkane kanaliki,szyna,tarczyca-czy to juz nie wystarczy?mogłoby sie to rozłozyc jakos ehh...
a jeszcze ma pytanko jak te twoje zmiany wygladaja?bo mała ma wysypke taka drobna bardzo,twarde krosteczki malusie+sucha skóra(z ktora teraz walcze emoilum,bo działało na buzi)+takie suche plamy jakby przetarte miała ciałko,ale tylko w tych miejscach co wyzej opisałam no i jeden taki "placek"pojawił sie na brzuszku na srodku....
kurde ile ty przeszłas biedulko!(wiesz z tym zmywaniem to super;P..ta moja kolezanka płucze w lenorze mowi ze tylko on jej nie uczula i pierze w niemieckich persilach albo arielach-nie pamietam teraz ale lenor wiem na 100% bo była u mnie i mowiła ze Silan ja bardzo uczula bo ja uzywam bo ładniej pachnie i delikatniejsze sa ciuszki)....tak ona na 1005 uzywała sterydów doustnie i nadal uzywa....mowiła mi ze mimo ze medycyna poszła do przodu to teraz na nia nic nie działa z innych leków...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

U mnie AZS objawił się jakoś ok 6 m-ca życia? Może wcześniej? Mama kupiła super puder w Pewexie (żeby dla dziecka wszystko co najlepsze) i się zaczęło...
Plamy miałam wszędzie, jak pisze Agatha, najwięcej na zgięciach łokci, na udach, na dłoniach, twarzy, plecach. Teraz w ciązy mam nawet na brzuchu i śmieję się, że jestem łaciata :)
Początkowo próbowano łagodzić objawy kąpaniem mnie w krochmalu, mleku z wodą. Niestety nawet poradnia dermatologiczna i konsylia jakos do 12r życia nie wiedziały co ze mną zrobić. Szukali czy to nie grzybica, bo skóra na liszajach się łuszczy...
Ponieważ nie miałam problemów z drogami oddechowymi (i całe szczęście!) ominęly mnie sterydy doustnie ale domiejscowo mam stosowane do dzisiaj w postaci maści/kremu. Teraz to już uzywam prawie tylko samego kremu w potrzebie.
Na szczęscie jeden lekarz, który testował na mnie różne maści (chyba miałam ich dziesiątki, większość robionych na zamówienie) nie zrobił mi krzywdy i tak naprawdę jak mi AZS odpuści to skórę mam jak u niemowlaka :)
Co zmienił AZS? Owszem był trudny do zaakceptowania w młodszych latach (kompleksy, bo akurat plama wyskoczyła w "złym czasie" i widocznym miejscu).
Teraz? Teraz żyję normalnie. Owszem muszę uważać na to co jem (np. z pomidorami nie poszaleję i kilkoma innymi rzeczami również. Ale jak mam ochotę to stwierdzam, że raz się żyje) :), muszę uważać na miejsca zakurzone i zagrzybione (zaczynam oprócz objawów skórnych kichać i łzy toczą się strumieniami), zwierzęta miałam i mam (zdarza mi się, że mam objawy AZS ale na pojedyńcze koty...), mydło używam tylko jednego rodzaju (dawno temu firmie Palmolive powiedziałam good bye), ostatnio nawet zaczęłam uzywać szarego mydła :), kosmetyki podobnie jak Agatha dobieram bardzo ostrożnie: mam jeden sprawdzony krem do twarzy i tego się trzymam, ot trzeba trochę więcej poobserwować reakcje swojego organizmu na pewne rzeczy.
Ale to naprawdę nic strasznego i da sięz tym normalnie żyć (u mnie w Rodzinie też nikt wcześniej nie miał AZS i póki co jestem tym pierwszym i jedynym przypadkiem)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Monia, to, co miałam na skórze, w najmłodszym wieku wyglądało jak odparzenie, potem jak taki typowy "liszaj" (choć liszaje to co innego) - łuszczący się dość głęboko naskórek, zaczerwienienie.

Twoja Lenka naprawdę może nie mieć AZS, bo też prawie wszędzie czytam, że najbardziej charakterystyczne pierwsze zmiany są w zgięciach kończyn. Do tego - AZS to choroba z autoagresji, a jednak nasz organizm potrzebuje trochę czasu, zeby nauczyć się sobie szkodzić :) Zwykle potrzeba na to choć kilka miesięcy.

Dzięki temu, że miałam to od dziecka, to byłam przyzwyczajona i specjalnie mi to nie przeszkadzało. Już jako mała dziewczynka sobie wymyslałam sposoby na AZS - najpierw bandażowałam zaczerwienione miejsca (wiadomo, dziecko mysli, że bandaż leczy), a jak się okazało, że bandażem przez sen jeszcze mocniej drapię - przywiązałam sobie ręce do łóżka :) I to pomogło - bo najgorzej to zacząć drapać zmiany alergiczne - wtedy dopiero swędzi na całego...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Mój cztero-miesięczny synek ma równiez wysypkę na twarzy, ale tylko policzki. Są to czerwone pojedyncze krostki. Skórę ma bardzo suchę. Do pielęgnacji używamy preparatów Emolium, a dodatkowo twarz smarujemy mascią Clobaza, bo dobrze natłuszcza. Małego od początku karmię mlekiem modyfikowanym, więc wykluczam alergię białkową. Też bardzo się martwię, że na przykład te krostki go swędzą. Czasami jest tak podrapany na nosie że .....do krwi. Żadnych zmian na ciałku nie ma-tylko na policzkach. Pediatra ostsnio kazała zmienić mleko na HA- hipoalergiczne. Mam nadzieje że to wykluczy AZS i z czasemto minie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

ja mam dzis wizyte u alergologa i mam nadzieje ze tym razem od lekarza wroce z dobrymi wiadomosciami

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

no i mam te dobre wiadomosci :):)!!!w koncu :)pan dr powiedział ze raczej to nie AZS (oczywiscie nigdy w tego rodzaju wysypkach nie mozna wbyc w 100% pewnym)ale...małej zschodzi wysypka na nożkach juz nie ma tylko te przesuszone placki jescze sa(ale to musi sie podgoic poprostu)no i na stópkach...raczki czyste tylko dłonie maja jeszcze troszke "suchości" oraz krosteczki , na buzi jeszcze troszke jest ale schodzi powoli:)!!!uff mam nadzieje ze to ta wstrętna krowa:)...dziekuje dziewczyny za pomoc a Tobie Agatko za wsparcie:)kurka to juz kolejna sprawa w ktorej pomogłas;)no no :)mądra baba z Ciebie(pewnie z racji doświadczenia-nie umniejszajac oczywiscie Twojej mądrości i wiedzy pozdrawiam)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

no to sie ciesze, ze z małą wszystko ok
pozdrawiam

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

monia - jak jednak na białkomleka to uwazaj na wedliny sklepowe----- wyczytałamoststnio, z ew ich skłąd dają białko sojowe ( 1/3 dzieci uczulonych na białko mlka krowiego jest tez uczulonych na soję) jak róznież daja baiałko serwatkowe!!!!!!! wiec mzo ejesli dalej karmisz piersią to jedz wedliny pieczone w domu...... ja tak robię, bo po tych sklepowych mały odrazu krostek dostaje.............

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

nie dam rady piec w domku ..poki co małej schodzi wszytsko a jem codziennie skelpowe....mam taki sprawdzony sklepik:)i nie kupuje kiełbas ,parówekitp raczej szynki i poledwiczki itp

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

to dobrze ze masz sprawdzone wedliny, bo ja ten skłąd własnie odczytałam z szynki i to z tych droższych :(
a pieczenie to niewielki problem - kupujesz karkówkę, schab, szynkę lub łopatkę - dajesz w solankę na (do wody zimnej w garnku wsypujesz i rozpuszczasz tyle soli zeby włozone jako pływało przy wierzchu :) )1-2 dni i potem wkładasz do piekarnika prodiza - po ok 1,5 godz. gotowe :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

zgadza sie Dori:)np szynka gotowana wieprzowa morlin paczkowana zawiera soję,mleko ,jaja i laktoze-koszmar!
ps a mozna przesolic takie miesko?znaczy jak w tej solance bedzie za duzo soli?:) no i drugie pytanko :)czy to jest dobre takie miesko z sama sola?czy takie nijakie?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Super! Cieszę się, że moje hipochondryczne wynurzenia działają na Ciebie uspokajająco, uwielbiam gadać o chorobach :) fajnie, że komuś to się przydaje...

Cmoknij malutką w stópkę od ciotki Agaty! Ech, zmartwień trochę masz i potrafię to zrozumieć, ale i tak zazdroszczę Ci bardzo, nawet tych zmartwień też :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

ja mam azs i teraz przechodze najgorszy etap bo mam mnóstwo plam na twarzy które swędzą i pieką jak nie wiem co :(:(:( wygladam jak zombie ...::(:( dodatkowo testy nie wykazały żadnego alergenu ....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

a robiłaś badanie w kierunku lambii i innych pasożytów - znajomej córa była przez 4 lata leczona na alergie , azs itp az wreszcie zrobili badania w kerunku lambii i po leczeniu ma spokój ze skorynymi problemami, może warto sprawdzić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: AZS

Mój synek cierpi na AZS , zauważyłam znaczna poprawę jego skóry odkąd zaczęłam stosować produkty allergoff. Bardzo wygodnie używa mi się tej oliwki: https://allergoff.pl/allergoff-atopy-oliwka/ - można dodać ją do kąpieli, tworzy się wtedy mleczna emulsja no i nie muszę martwić się ze zapomnę jej stosować, można tez stosować ją bezpośrednio na skórę więc każdy może stosować jak mu wygodnie. Wyroby allergoff bogate są w składniki, które nawilżają, natłuszczają oraz zmiękczają skórę. Najważniejszy jest jednak brak w składzie parafiny, parabenów, surowców ropopochodnych, substancji zapachowych, barwników.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A my stosujemy kosmetyki z serii Oilatum i póki co świetnie się sprawdzają. Moim zdaniem w przypadku maluszków, nawet jak nie mają zdiagnozowanych żadnych chorób skóry, to i tak lepiej, zawsze stawiać na te żele i kremy, które sa hipoalergiczne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

A co najbardziej polecasz?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bardzo dobre są kosmetyki Emolium, co prawda do tanich nie należą, ale bez wątpienia warte swojej ceny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moj syn ma ostra postać AZS, niestety Emolium nie pomogło... Po przetestowaniu mnóstwa kosmetyków, za radą znajomych w krytycznym momencie (nie mieliśmy już mężem pomyslu co robić, syn miał wiecznie rany na twarzy, po kąpieli (z emolientem) skóra za każdym razem była cała czerwona i piekaca) zastosowalismy wazeline oraz lanoline kosmetyczna. Lanolina jest gęsta i ciężko się ją rozsmarowuje ale bardzo pomogła na ranki po zadrapaniach oraz uporczywe swędzenie skory.

Mam nadzieję że pomoglam, bo takich prostych preparatów nikt nie reklamuje a dzialaja cuda.

Z kosmetyków do AZS polecam: emulsja atoperal baby, żel do mycia latopic (przeciwbakteryjny), żel do mycia dermedic linum, do twarzy krem eloderm (z gliceryna), maść alantan dermoline jasnozielony, krem do twarzy i ciała dexeryl.

Mam nadzieję że komuś pomoglam :)
Polecam też blog srokao z analiza kosmetyków dla dzieci.
Życzę powodzenia dla wszystkich rodziców małych atopików! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

według mnie wszystko świetne ale chyba najbardziej emulsje to kąpieli :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzięki za odpowiedź :) Kilka dni temu kupiliśmy już właśnie emulsję. Zobaczymy jak się sprawdzi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

polecam także :) uporalismy dzieki oilatum ze skornymi problemami dzidzi:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Emulsje, kremy na bazie wody...nic gorszego chyba dla atopowca być nie może...
Abrocitinib - nowy lek, który aktualnie jest badany klinicznie i jeszcze nie jest dostępny. Zapamiętajcie sobie i śledźcie co jakiś czas.
Sam testuję, od urodzenia AZS, spora część ciała pokryta. Dwa tygodnie stosowania i jak ręką odjął. Serio.
Obecnie możecie sobie wygooglować coś o badaniach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

my tak samo, skład mają świetny a to najważniejsze :) polecili nam je już w szpitalu i od razu zaczeliśmy stosować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Stosuję oilatum od wielu lat i też jestem bardzo zadowolona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mój syn miał, ale już mu "minęło". Lekarz nam powiedział że to nie mija i że zawsze będzie miał skłonności do występowania alergii, ale wbrew temu co mówił, po roku objawy zaczęły ustępować. Teraz ma ponad półtora roku, je wszystko, czasem lekko na buzi go wysypie ale po paru dniach znika. Jedna mama opisała jak na to cierpiał jej syn tutaj https://naturalniezpolski.pl/atopowe-zapalenie-skory-azs-nie-tylko-u-doroslych/ mnie podnosiło na duchu jak ktoś mi mówił że miał tak samo i że to mija.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kąpiel w emolinatach albo czasami i w krochmalu pomaga. No i częste smarowanie, nawilżanie i natłuszczanie skóry. U nas od wielu lat sprawdza się najlepiej Dermaveel. Wiele razy tym kremem wyleczylam dziecku skórę, ale profilatycznie też stosuję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najważniejsza jest jednak odpowiednia pielęgnacja, więc z czystym sumieniem mogę polecić wam bardzo dobry Żel do ciała na AZS od https://hermzlabs.pl/collections/frontpage/products/healpsorin-body-wash-500ml . Dla mnie jego wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Redukuje podrażnienia jak i łuszczenie się skóry, szybko przynosi ulgę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam epizody zwątpienia smarowania i zdarza się, że jest lepiej. Tak jakby te maści podrażniały i zmiany się bez nich goją. A potem znowu jest gorzej, jak to z azs.

Od jakiegos czasu nie jest jednak tak źle. Polubiłam kosmetyki na azs w verdelab.pl - mają dobry wpływ na moja skórę. Nie podrażniają jak również sprawiają, ze skóra wyglada o wiele lepiej :)

Nie są takie tanie, ale działanie jest moim zdaniem rewelacyjne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

znałam takiego dwulatka któremu najlepiej robiła plaża i słońce...całelatobyłz drowy jak rybka, jesień go dobijała,ale na szczęście dzis można zapewnić dziecku słońce w sumie cały rok... acha,i woda do picia cały czas z sokiem cytrynowym ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

nie ma nic gorszego jak patrzenie na cierpienie swojego dziecka.. cos o tym wiem bo i ja i córka mamy skóre atopową.. nie jest latwo z tym zyc :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to przykre :( najgorsze by znalezc odpowiednie leczenie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

tak a to nie jest łatwe bo wiele polecanych produktów u niej nie dzialalo :( rok sie meczyla zanim poznalam protopan ktory spelnia nasze oczekiwania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Nienawidzę gotować (177 odpowiedzi)

Może którąs z mam ma podobny problem i wypowie się jak sobie z tym radzi? :) Ja nienawidzę...

urlop macierzynski, urlop tacierzynski...kilka pytan. (30 odpowiedzi)

mam pytanko do kogos kto z prawem, i sprawami kadrowymi jest na bierzaco.. zastanawiam sie czy...

Gdzie w góry z dzieckiem na wakacje-miejsca godne polecenia (175 odpowiedzi)

Jak co roku chciałabym pojechać na urlop w góry. Byle nie do Zakopanego- tam byłam już wiele...