Aleksandra - opinia
Wielokrotnie, podczas spacerów po Gdańsku, zatrzymujemy się z mężem na kawę i jakiś deser w kawiarni Pellowski. Niestety, od pewnego czasu obsługa pozostawia wiele do życzenia. Panie kelnerki podają kawę z ekspresu w filiżance z zaciekami, również z niewielką ilością kawy rozlaną na podstawce. Raz mąż znalazł w kawie kawałek jakiejś folii. Ale zajście, które miało miejsce w minioną niedzielę przeszło wszelkie granice! Kupiliśmy babkę piaskową z czekoladą, która po przyjeździe do domu okazała się wypiekiem, na moje oko, sprzed 3, 4 dni! Była tak sucha i twarda, że wydawało się, że kroi się jakiegoś suchara! Niezwłocznie pojechaliśmy z mężem z powrotem, by oddać nieświeży towar. Pieniądze nam zwrócono, ale potraktowano jak najgorszych intruzów. Pani sprzedawczyni próbowała się wykłócać, że ona tego nie piecze i że codziennie mają dostarczane świeże babki. Dodam, iż incydent miał miejsce w cukierni - kawiarni, nieopodal Młyna. Przykro mi, że tak się ostatnio dzieje, gdyż nie ukrywam, że z sentymentem i przyjemnością chodziliśmy do wszystkich cukierni Pellowski na terenie Gdańska.