Ania - opinia

Nie polecam. Przychodnia ma dobre opinie. Niestety mojej kotce nie pomogli. Popełnili wiele błędów podczas pierwszej wizyty jak i podczas całodziennej obserwacji . Moja kotka zmarła w mękach, cierpiała z bólu... a ja usłyszałam, że to "brak przepływu informacji", "niedopatrzenie".... nie wiem czy kolejny weterynarz na nocnym dyżurze w innej przychodni mógłby przedłużyć jej życie. Nie dostałam nawet wypisu żeby przekazać weterynarzowi co dokładnie było robione, podane (leki) w ciągu całego dnia obserwacji. W nocy już było za pózno na pomoc. Może gdybym dostała od razu informacje, że kotka potrzebuje stałej opieki weterynaryjnej, a Sosken nie może w nocy zająć się pacjentem i jest konieczne przekazanie na nocny dyżur to może moja Kocisława nadal by żyła....
Obiecuję, że Nie zostawię tak tego!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Niezbyt troskliwe podejście
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1