Na początku 2011 roku dwukrotnie trafiłam na Izbę przyjęć poł-gin i za każdym razem obsługa podchodziła do mnie niezwykle profesjonalnie. Warto zaznaczyć, że przebywałam wówczas na zwolnieniu lekarskim i zwykle nie miałam przy sobie potwierdzenia ubezpieczenia. Gdy w 6stym miesiącu trafiłam po raz kolejny na Izbę musiałam już pozostać na patologii. Leżałam tam dwa tygodnie i przez cały ten okres wszyscy bardzo dbali o mnie i moje dziecko. W chwili, gdy lekarze doszli do wniosku, że zagrożenie jest na tyle duże, że ten szpital nie ma wystarczającego sprzętu, od razu zaczęli organiozować mi miejsce w placówce bardziej wyspecjalizowanej. Mimo, że w ciągu bardzo krótkiego czasu udało się wszystko zorganizować, moja córeczka jednak urodziła się w Redłowie. W ciągu chwili zorganizowano karetkę do przewozu wcześniaczka. Ja jestem pełna wdzięczności dla całego personelu - bardzo dbano o to, bym nie była narażona na dodatkowe obciążenie psychiczne i na sali pooper. leżałam sama, bym nie cierpiała, gdy inne matki miały dzieci przy sobie. Ja byłam z pobytu bardzo zadowolona, jeśli można taką sytuację rozpatrywać w tych kategoriach. Za parę miesięcy mój kolejny poród - na pewno tam.