przyszlam na 2 spotkania, zostalam na dluzej.nie bylo lekko, ale teraz lepiej radze sobie z przeciwnosciami.inaczej patrze na swiat.choc troche to trwalo... a najdziwniejsze jest to, ze moja mama wydaje sie calkiem mila a nie jak wczesniej zolzowata, mimo, ze zadna z nas nic nie zmieniala... dziekuje