Anonim - opinia
Gdy szedłem do tej szkoły obiecywano mi sześć godzin angielskiego oraz trzy godziny innego języka, do wyboru- niemiecki, francuski lub włoski. Okazało się, że angielskiego jest pięć godzin (a lekcje niektórych grup odbywają się w szkolnym sklepiku lub bibliotece, w która biblioteką jest tylko z nazwy a jej wymiary to około metr na dwa.) a do tego MUSZĘ uczyć się niemieckiego w wymiarze DWÓCH, a nie trzech godzin.
O toaletach szkoda gadać- na parterze jest toaleta damska, w której jest pięć kabin w tym działa JEDNA (JEDNA!). W jednej jest wyłamany zamek, w drugiej nie działa spłuczka, a w dwóch są NIESPRAWNE i zniszczone 'roletowe' drzwi. W toalecie na dole nie ma drzwi (dokładnie. NIE MA DRZWI), a do tego we wszystkich toaletach unosi się straszny SMRÓD.
Zimą w szkole jest zimno, szatni brak a w jednej z sal po prostu NIE MA dostępu do światła dziennego, ponieważ zaraz za oknem postawiono budynek dla innej szkoły "oświaty Lingiwsta".
WF to osobna spawa- albo jeździmy do 'balonu' na morenę, gdzie jest LODOWATO zimą i gorąco latem a lekcje prowadzi nauczyciel opowiadający świńskie dowcipy (z relacji naszych koleżanek) lub do 8 LO , ale wtedy kończymy lekcje o 18.
NIE POLECAM.
O toaletach szkoda gadać- na parterze jest toaleta damska, w której jest pięć kabin w tym działa JEDNA (JEDNA!). W jednej jest wyłamany zamek, w drugiej nie działa spłuczka, a w dwóch są NIESPRAWNE i zniszczone 'roletowe' drzwi. W toalecie na dole nie ma drzwi (dokładnie. NIE MA DRZWI), a do tego we wszystkich toaletach unosi się straszny SMRÓD.
Zimą w szkole jest zimno, szatni brak a w jednej z sal po prostu NIE MA dostępu do światła dziennego, ponieważ zaraz za oknem postawiono budynek dla innej szkoły "oświaty Lingiwsta".
WF to osobna spawa- albo jeździmy do 'balonu' na morenę, gdzie jest LODOWATO zimą i gorąco latem a lekcje prowadzi nauczyciel opowiadający świńskie dowcipy (z relacji naszych koleżanek) lub do 8 LO , ale wtedy kończymy lekcje o 18.
NIE POLECAM.