Czuć, że pani Katarzyna jest wypalona w swojej pracy. Zadając nietrafione pytania oraz spoglądając cały czas na zegarek sprawia, że można się poczuć niekomfortowo. Być może czekała na jakiś ważny telefon, ale zabrakło profesjonalizmu. Przez to doświadczenie dochodzę do wniosku, że trzeba zostać swoim własnym terapeutą, zamiast zwierzać się obcym ludziom.