Za bardzo nie ma tam już z kim rozmawiać. Banda, która udaje że pozjadała wszelkie rozumy i nie przyjmuje do wiadomości, że może się mylić. W księgowości od miesięcy nie idzie się z nikim porozumieć, a obietnice składane wiele miesięcy temu, nie są dotrzymywane i realizowane, bo "ta Pani już nie jest naszym pracownikiem". Nie potrafią przyznać się do błędu, argumentując, " nie wiem, bo nie ja to robiłam" czy "w chwili obecnej mamy braki kadrowe, pracujemy nad tym, ale dokumenty będą później- nie wiem kiedy" - a co mnie to obchodzi jako właściciela? Płacę, za dobrze wykonaną pracę i na czas, a nie czekanie na rozliczenie kilka miesięcy i to bez rezultatu....

Dzień dobry, bardzo proszę o informacje jakiej nieruchomości dotyczy zgłaszany przez Pana problem. Obecnie u żadnego klienta bedącego w obsłudze ACTUM nie ma opóźnienia w rozliczeniu mediów. Tak więc bez szczegółowych informacji nie mogę się ustosunkować do Pana zarzutu.
Z poważaniem
Monika Lauterbach

Szanowna Pani,

W takim razie radziłbym bardziej zainteresować się funkcjonowaniem własnej firmy, gdyż rozliczenie które powinienem otrzymać najpóźniej w miesiącu sierpniu, do dziś nie zostało dostarczone ani nawet zrobione. Co więcej po kontakcie z "przemiłą" pracownicą Pani firmy, otrzymuje się informację że nie jest nawet w planach jego wykonanie za okres zgodny z obowiązującą nas umową i może łaskawie zrobią je Państwo je za 6 miesięcy..

Dodatkowo, powiedziane z pretensją jakby to była moja wina, że chce to co mi się należy.

Uważam, że takie traktowanie klientów jest nie na miejscu. Adres mojego lokalu mogę podać w wiadomości prywatnej i liczę na przeprosiny. Tu zostawiam swój email, aby ułatwić weryfikacje beaku kompetencji Pani pracowników : munish1985@wp.pl

Pragnę dodać, że Pani Prezes zainteresowała się tematem i przeprosiła za zaistniałą sytuację. Dodatkowo przeprosiny uzyskałem od jednej z Pań winnych tej sytuacji. Współpraca z Prezesem firmy jest czystą przyjemnością, a Pani bardzo angażuje się, aby rozwiązać problem. Takie zaangażowanie jest godne podziwu.
Oczywiście jedna z Pań (ta młoda, roszczeniowa i wyszczekana) nie przyzna się do błedu, no cóż takie pokolenie - choć to bardzo przykre.

Skupiając się na pozytywach, jeśli chodzi o właścicieli, współpraca jest godna podziwu i wszystkim taką polecam. ;)