Awaria sygnalizacji świetlnej i "wzorowe" zachowanie policji
Witam.
Przed chwilą byłem świadkiem ciekawego zdarzenia na zjeździe z Estakady Kwiatkowskiego na ul. Morską w Gdyni.
Otóż sygnalizacja świetlna się zablokowania. Zielone światło paliło się przez kilkanaście minut dla kierowców jadących ulicą morską, lecz dla zjeżdżających z Estakady oraz na rodzie paliło się czerwone.
Policja która stała na rondzie najwyraźniej zamiast interweniować (domyśleć się że coś nie halo i pokierować ruchem) odpaliła koguty i przejechała skrzyżowanie gdzie po niespełna 100 metrach je wyłączyła i kontynuowała spokojną jazdę (spokojnie zatrzymali się na kolejnych światłach przy Lidlu - które już działały prawidłowo). Nie wiem czy tak powinno być - bo moim zdaniem postąpili nie fair.
Jedynie pomoc drogowa która stała na czerwonym wpadła na genialny pomysł jak ominąć tę niedogodność. Zapaliła swoje zółte koguty i cofnęła się parę metrów do tyłu tak aby nie przejechać przez ciągłą linię bo policja jeszcze stała i zajęła ona pas do prawo-skrętu w kierunku Chyloni. Najprawdopodobniej zawróciła na rodzie przy Chylońskiej bo minutę później było widać jak bezproblemowo przejeżdża naprzeciwko nas w kierunku Gdyni głównej. Paru innych kierowców zrobiło to samo. I ja po dłuższej chwili również! Mam nadzieję że szybko opanują tę awarię na skrzyżowaniu. I pozdrowienia dla panów policjantów za zły przykład oraz podziękowania dla pana z pomocy drogowej za dobry przykład.
Cześć wam. Arek.
Przed chwilą byłem świadkiem ciekawego zdarzenia na zjeździe z Estakady Kwiatkowskiego na ul. Morską w Gdyni.
Otóż sygnalizacja świetlna się zablokowania. Zielone światło paliło się przez kilkanaście minut dla kierowców jadących ulicą morską, lecz dla zjeżdżających z Estakady oraz na rodzie paliło się czerwone.
Policja która stała na rondzie najwyraźniej zamiast interweniować (domyśleć się że coś nie halo i pokierować ruchem) odpaliła koguty i przejechała skrzyżowanie gdzie po niespełna 100 metrach je wyłączyła i kontynuowała spokojną jazdę (spokojnie zatrzymali się na kolejnych światłach przy Lidlu - które już działały prawidłowo). Nie wiem czy tak powinno być - bo moim zdaniem postąpili nie fair.
Jedynie pomoc drogowa która stała na czerwonym wpadła na genialny pomysł jak ominąć tę niedogodność. Zapaliła swoje zółte koguty i cofnęła się parę metrów do tyłu tak aby nie przejechać przez ciągłą linię bo policja jeszcze stała i zajęła ona pas do prawo-skrętu w kierunku Chyloni. Najprawdopodobniej zawróciła na rodzie przy Chylońskiej bo minutę później było widać jak bezproblemowo przejeżdża naprzeciwko nas w kierunku Gdyni głównej. Paru innych kierowców zrobiło to samo. I ja po dłuższej chwili również! Mam nadzieję że szybko opanują tę awarię na skrzyżowaniu. I pozdrowienia dla panów policjantów za zły przykład oraz podziękowania dla pana z pomocy drogowej za dobry przykład.
Cześć wam. Arek.