A my siedzimy w domu i czekamy na przesyłkę.
Oczekiwaliśmy gabarytowego listu, 24/7 ktoś jest w domu, wczoraj wracając od lekarza sprawdziłem skrzynkę, była pusta. Pół godziny później wychodzę z domu, a w skrzynce awizo, że się list nie zmieścił i do odebrania jutro z poczty. Ciężko było skorzystać z domofonu? Zszedłbym na dół, żeby to odebrać. Zupełna zlewka monopolisty