Re: BYŁE DZIEWCZYNY WASZYCH NARZECZONYCH
Ja mam trochę inny dylemat, odnośnie byłego faceta.... Jako że jestem na forum wręcz emerytką (32 latek zaraz stuknie) to proszę się nie dziwić ;) Spędziłam z pewnym mężczyzną aż 7 lat, było fajnie na początku , ale powiem tak... 5 lat- obydwoje zmarnowaliśmy. Znamy się jak stare konie do dziś, mało tego, mój eks, kiedy nie byliśmy już razem zadzwonił kiedyś do mnie i powiedział żebym rano go obudziła (?) To u niego nienormalna sytuacja, więc wsiadłam w autko i pognałam do niego a za 15 min przy min. dostał zawału. Reanimowałam go, aż do przybycia karetki. Potem ekipa nieprzerwanie walczyła o jego życie aż 45 min. Przeżył i dziś ma się dobrze. Chcę i mój luby też nie zgłasza sprzeciwu, żeby był na ślubie (nie weselu), czuję się z nim tak związania emocjonalnie (jak z bratem) , on wie o wszystkich naszych przygotowaniach, wręcz doradza. Poza tym i tak moja rodzinka ma z nim kontakt (interesy itp) Ale ogólnie inne osoby mi mówią że nie powinno go być. PS. Ma babke od dłuższego czasu
0
0