Jestem otyłą emerytką po sześćdziesiątce walczącą bezskutecznie z tym problemem. W 2007r wpadła mi przypadkowo w ręce ulotka gabinetu w Oliwie. Wybrałam się tam na pierwsze spotkanie. Zaskoczyła mnie sympatyczna obsługa młodych pań, a że nie lubię wielkiego wysiłku fizycznego i katowania się za wszelką cenę, bardzo odpowiada mi taka forma "gimnastyki". Gabinet przeniósł się do Wrzeszcza a ja z nim. Chudnę, ale nie 20kg na tydzień, tylko tak realnie. Mięśnie kręgosłupa się wzmocniły więc lepiej się ruszam. Z przyjemnością chodzę na zabiegi, bo spotykam się tam z wielką życzliwością i jest to dla mnie doskonały relaks.