Nie byłem do tej pory w Cyganerii po remoncie, ale teraz to faktycznie inny lokal. Wnętrze jest odświeżone (jego ocena, to kwestia gustu, ale jak dla mnie ok), a do tego nastąpiło przejście w kierunku restauracyjnym.

Jedzenie przepyszne, a to przecież najważniejsze. Próbowaliśmy antrykotu, polędwiczek wieprzowych i zupy z soczewicy. Wszystko po pierwsze ładnie podane, po drugie bardzo interesująco skomponowane (np antrykot + omlet jajeczny + humus + szpinak +świeża kolendra + tabasco.... i to działa :)), po trzecie - sprawiające wrażenie zrobionych ze świeżych składników. Mięsa bardzo soczyste i aromatyczne, lecz pozbawione przypraw same w sobie (przez co nie wszystkim mogą smakować, ja akurat takie właśnie lubię), ale dzięki temu bardzo dobrze komponujące się z różnorodnymi dodatkami znajdującymi się na talerzu.

Porcje takie restauracyjne, nie bistrowe, czyli na talerzu ładnie i kolorowo, ale spokojnie wciśniemy i zupę przed daniem głównym, i deser po nim. Jeśli ktoś spodziewa się michy kotletów i frytek z surówkami, to się zawiedzie. Ot, restauracja.Ceny - jak za tę jakość to bardzo przystępne (danie główne 30-40 zł).

Ogólnie polecam spróbować. Mi BARDZO smakowało :)