Nie rozumiem poniższych komentarzy i wydaję mi się, że zalezy to od podejścia klienta. Stan przychodni oceniam na bardzo dobry, nigdy aż tak długo nie czekałem jak np. w Szpitalu na Zaspie, obsługa jak obsługa - bardzo miło obchodzą się z klientem (nie miałem nigdy problemów) chociaż zdaje sobie sprawe, ze "dziadki", ktore siedza non stop w przychodni jakby nie mieli co robic moga byc wkurzajacy. Szczegolnie p. Jola polozna byla kilka razy bardzo pomocna ;). Korzystałem kilka razy z różnych lekarzy i zawiodłem się tylko raz. Generalnie polecam wszystkim.

Ciekawe jak też Pan "korzystał" z tych biednych lekarzy??? Ale z facetów też?

Położna była Panu pomocna? To jakiś szczególny przypadek musiał być.... Albo ma Pan własną drużynę posieszątek :) (Nie lubię wielodzietnych podopiecznych MOPS). jak będzie Pan dziadkiem (wielokrotnym, przypuszczam), to raczej wyjdą bokiem te balangi, których owoce przyjmuje pomocna położna.Przychodnia jest dla wszystkich: i dla mnie, która w ciągu 12 lat (od urodzenia jedynego dziecka) skorzystałam z niej DWA razy, i dla starszych, których nie stać na prywatne leczenie i dla Pańskich potomków, których za tę moją niewykorzystaną składkę na NFZ trzeba teraz wiecznie szczepić i wyciągać z katarków. Przychodnia - dno. Przeniosłam się z mężem i córką do normalnej placówki. Mamę przenosimy w najbliższy poniedziałek.