Szkolenia w tym (jeśli można to nazwać klubem), z miesiąca na miesiąc stawały się coraz gorsze. Trenera nie interesowało co działo się na zajęciach. Ciągły practis. Za brak zajęć obwiniał zawodników, mimo że byli zawsze gotowi do wyczynowego treningu. Ostatnio nastąpił też nie miły incydent. W klubie została wywieszona kartka, która miała podsumować całosezonową pracę . Znajdował jednak się na niej bardzo niepochlebny opis (głównie byłych) zawodników. Uważam, że takie rzeczy są zdecydowanie poniżej poziomu.