Dziękuję bardzo to najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Niestety nie mogę pochwalić się, że zdałam za pierwszym bo do Pana Krystiana trafiłam po 3 oblanych egzaminach i koszmarnym kursie z instruktorem, który jeśli nie obżerał się wędzoną kiełbasą to palił papierochy w aucie, a to czy się nauczę jeździć miał gdzieś.
Dziś wiem, że gdybym od razu trafiła na tak zaangażowanego instruktora jak p. Krystian to prawdopodobnie byłoby inaczej. Wszystkim którzy
- nie chcą przeżywać kolejnych rozczarowań na egzaminie
- chcą uczyć się w przemiłej atmosferze
radzę zapiszcie się na kurs do ASa - koniecznie z panem Krystianem ;-)